Z cyklu broń ratuje życie: dziecko uratowane przed zagryzieniem przez rottweilery – zadziałał dopiero strzał z pistoletu

PHILADELPHIA – Kiedy w piątek (18.02) rano sytuacja wymusiła oddanie strzału do groźnego psa, przypadkowo ranna została także postronna kobieta. Do zdarzenia doszło na 6100 bloku Ogontz Avenue o 7:14 rano.

Policja twierdzi, że pies maltretował małe dziecko kiedy mężczyzna strzelił z pistoletu do zwierzęcia.

22-letnia kobieta została prawdopodobnie trafiona rykoszetem lub odłamkiem czegoś innego, twierdzą służby.

Śledczy początkowo sądzili, że kobieta została postrzelona.

Kobieta została przewieziona do szpitala prywatnym pojazdem. Jej stan jest stabilny.

Mężczyzna, który strzelał, miał pozwolenie na noszenie broni i nie zostaną mu postawione żadne zarzuty.

Dziecko miało ślady ugryzień na twarzy i nogach. Jego stan jest stabilny.

Policja twierdzi, że w tym zdarzeniu jeden pies został zastrzelony. Drugi pies znajduje się pod opieką ACCT Philly.

Dwa psy, prawdopodobnie rasy rottweiler, biegały luzem kiedy jeden z nich zaatakował dziecko o imieniu Kasion.

Dwayne Patrick przejeżdżał obok i zobaczył atak psów. Mówi, że wziął swoją legalnie posiadaną broń na którą ma pozwolenie i zastrzelił atakujące zwierzę.

“Uchwyciłem ten atak na kamerze. Natychmiast podjąłem działania, wyskoczyłem z auta, kazałem wszystkim się odsunąć i oddałem strzał z broni” – powiedział Patrick. “Było tam mnóstwo ludzi. Strzelali do psów z markera do paintballa, próbowali zrobić cokolwiek aby odciągnąć psy od dziecka ale nic nie działało.”

W piątek po południu doszło do spotkania Patricka z Kasionem, kiedy jego matka i ciotka zabierały go ze szpitala do domu.

Kasion miał rany cięte na kostkach i twarzy, założono mu wiele szwów.

“To ten pan który zastrzelił psa, o którym ciągle opowiadasz” – powiedziała matka Kasiona przedstawiając mu Patricka.

“Jesteś naprawdę silny” – powiedział Patrick, gdy wraz ze swoją dziewczyną wręczał rodzinie Kasiona kartkę z życzeniami powrotu do zdrowia.

Matka Kasiona, która nie chciała być pokazywana przed kamerą i nie chciała podać swojego nazwiska, podziękowała Patrickowi.

Według policji Patrick nie zostanie oskarżony.

Funkcjonariusze nadal poszukują właściciela psów.

Annie McCormick (6abc.com)

tłumaczył MR