Masowe strzelaniny to przygnębiający dowód na postępujący w USA upadek wartości. Jest jeden szczególny powód takiej sytuacji.

Tucker Carlson prawie to powiedział. Podszedł do krawędzi, a potem się wycofał. Wjechał na scenę z armatą ale nie wystrzelił.

Carlson prawie wypowiedział najbardziej tabuizowaną prawdę w Waszyngtonie, niewypowiedzianą herezję, którą klasa polityczna tłumi bardziej bezwzględnie niż jakąkolwiek inną. Poprosił nas o zastanowienie się – po wyeliminowaniu wszystkich standardowych lewicowych i kilku prawicowych komunałów – dlaczego młodzi ludzie popełniają masowe morderstwa? Jakie cechy wspólne mają oni wszyscy? Co tu się dzieje i dlaczego nie możemy nawet o tym dyskutować?

Carlson zna odpowiedź. Zna ją, ponieważ jest zbyt inteligentny by jej nie znać. Co więcej, wie to ponieważ pisałem o tym w jego gazecie (wielokrotnie), podobnie jak inni. Nie ma więc potrzeby aby teraz ponownie to udowadniać. Zaprosił mnie nawet do swojego programu w PBS aby o tym porozmawiać, tuż przed tym jak go zwolnili. Wie też doskonale, że jeśli to powie, zostanie usunięty z Fox News tak szybko jak ja byłem usuwany z wielu stanowisk uniwersyteckich gdy uparcie o tym pisałem.

Wyglądało to prawie tak jakby prowokował kogoś by to powiedział. Powiedział to czego on nie mógł powiedzieć na wizji. A więc zrobię to za niego.

Strzelcy, masowi mordercy, a nawet większość terrorystów i w zasadzie wszyscy brutalni przestępcy (a także wielu narkomanów i większość bezdomnych) mają jedną wspólną cechę: wszyscy byli pozbawieni ojca. (pjmedia.com)

I nie, brak ojca nie jest trudny do skompensowania. Ci destrukcyjni i autodestrukcyjni nastolatkowie nie są ofiarami bezosobowych sił, którym nie da się zaradzić – a tym bardziej “nieodpowiedzialnych” ojców, którzy ich “porzucają”, jak niezmiennie donosi klasa polityczna nie przedstawiając na te twierdzenia żadnych dowodów. Te nieprawdziwe informacje dostarczają politykom pretekstów do rozpaczliwego załamywania rąk lub opracowywania bezużytecznych, służących samym sobie programów, które w rzeczywistości jedynie pogarszają problem. Autorzy masowych tragedii są produktem polityki państwa, które celowo odbiera dzieciom ich ojców, i hoduje domy w których mieszkają samotne matki. Te dzieciaki są potomstwem dwóch wielkich wylęgarni dzieci bez ojca: państwa opiekuńczego i przemysłu rozwodowego.

Nauki społeczne są jednoznaczne. Praktycznie każdą poważną patologię społeczną można przypisać domom i społecznościom pozbawionym ojców – nie rasie czy ubóstwu. Domy z jednym rodzicem. Oznacza to przestępczość, wagary, uzależnienia i jeszcze więcej samotnych rodziców.

Z dekady na dekadę problem ten tylko się pogłębia, aż dochodzi do tego, że mamy do czynienia nie tylko z chaosem społecznym, ale coraz częściej także z chaosem politycznym a nawet z tyranią. Łatwo udowodnić, że zamieszki BLM w 2020 roku, które przygotowały drogę do przejęcia rządów w USA przez lewicę, były dziełem dysfunkcyjnych, agresywnych i pozbawionych ojca nastolatków.

Problemu tego z pewnością nie rozwiążą środki łagodzące, takie jak te wprowadzone przez administrację Clintona i Busha, a ostatnio ponownie ustanowione na Florydzie. Programy te mają na celu walkę z bezojcostwem, ale w rzeczywistości przekazują więcej pieniędzy do urzędników opieki społecznej i rozwodników, aby mogli tworzyć więcej dzieci bez ojca od których zależy ich biznes. Klasa polityczna obu partii jest tak diaboliczna, że wymyśla środki które zaostrzają problem, a jednocześnie oficjalnie udaje że próbuje go rozwiązać.

Jeśli konserwatystom nie podobają się wyjaśnienia dotyczące kwestii strzelanin i proponowane środki zaradcze (kontrola broni) przedstawiane przez liberałów – a nie powinni im się podobać – niech lepiej wymyślą własne, i niech to będzie coś bardziej wiarygodnego niż tworzenie jeszcze większej ilości więzień. Czasami lewica i prawica wydają się rywalizować (lub zmawiać się) o to, kto wymyśli najbardziej autorytarne kary, zamiast stawić czoła rzeczywistości i zaakceptować jedynie słuszne rozwiązania.

Konserwatyści mają lepsze i jedyne wyjaśnienie. To sztandarowy konserwatywny frazes, że rozpad rodziny oznacza rozpad cywilizacyjny. Jednak teraz, gdy to się dzieje, ignorują oni spełnienie się swoich własnych proroctw. Zamiast tego wprowadzają w życie bezsensowne programy opracowane przez liberałów: “promocję” ojcostwa i małżeństwa, psychoterapię, egzekwowanie alimentów na dzieci i inne prowizoryczne zajęcia dla armii funkcjonariuszy publicznych. (www.academia.edu)

Grupy “ojcowskie” i “prorodzinne” również zarabiają pieniądze na tych programach, które przynoszą więcej szkody niż pożytku. Ponieważ republikańscy prawnicy (w tym “chrześcijańscy”) zarabiają ogromne sumy grabiąc rodziny poprzez procedury rozwodowe. Ponieważ konserwatywni przywódcy boją się feministek i brakuje im kręgosłupa by się im przeciwstawić. Ponieważ ogromne uprawnienia zyskują sędziowie, w tym republikańscy, ponieważ przemysł rozwodowy systematycznie pokonuje wszelkie ograniczenia wynikające z rozszerzania władzy sądowniczej. (www.stephenbaskerville.com)

Bezojcostwo nie jest nierozwiązywalne, podobnie jak przemoc uwidaczniająca się w masowych strzelaninach. Można je przezwyciężyć, ale nie da się tego zrobić małym kosztem. Musimy zebrać się na odwagę i stawić czoła lobby rozwodowemu i socjalnemu, zwłaszcza w Partii Republikańskiej. Ciągłe wymyślanie nowych wymówek jest dowodem na to, że jak dotąd brakuje nam odwagi – jak mówi Carlson – nawet do szeptania na ten temat.

Stephen Baskerville (www.americanthinker.com)

tłumaczył MR