Pisowskie kacyki w … mają waszą chęć posiadania broni, wszystko ma być państwowe, również posługiwanie się bronią

2022-06-09 08:22 (PAP) Błaszczak: jak najwięcej ludzi powinno umieć obsługiwać broń

Nie ma żadnych wątpliwości, że jak najwięcej ludzi powinno być przeszkolonych z obsługi broni, aby potrafili się oni zachować w sytuacjach kryzysowych – powiedział w czwartek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Szef MON pytany w czwartek w Programie Pierwszym Polskiego Radia o to, co sądzi o projekcie ustawy o broni i amunicji, złożonym w marcu przez Kukiz’15 i grupę posłów PiS, odpowiedział, że jest pełna zgoda, co do tego, że “przede wszystkim należy umieć posługiwać się bronią”. “Nie ulega dla mnie żadnej wątpliwości, że jak najwięcej ludzi powinno być przeszkolonych, powinno potrafić obsługiwać broń” – ocenił.

Jak dodał, temu mają służyć m.in. “działania ze szkoleniem rezerw, wprowadzenie do szkół czegoś, co nazywało się kiedyś przysposobieniem obronnym” oraz powołanie dobrowolnej służby wojskowej. “Zależy nam na tym, aby jak najwięcej osób wiedziało, jak się zachować w sytuacji kryzysowej, gdzie się zgłosić” – powiedział.

Szef MON zaznaczył jednak, że “trzeba to wszystko wyważyć” oraz “podchodzić (do tego) rozsądnie”. “Bo widzimy co dzieje się w Stanach Zjednoczonych, słyszymy w ciągu krótkiego czasu o tym, że jakiś szaleniec użył broni, zabił dzieci w szkole” – powiedział. “Jeżeli byśmy tylko rozdali broń, to wtedy nie będziemy mieć takiej siły, jaką mają zorganizowane jednostki wojskowe” – dodał.

Błaszczak przypomniał również o możliwości zgłoszenia się do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Zaznaczył, że do tej pory wojsko otrzymało “ponad 3,5 tys. zgłoszeń od kandydatów”. Przypomniał, że uposażenie żołnierza wynosi 4560zł brutto, a samo szkolenie podstawowe trwa 28 dni, po którym następuje szkolenie specjalistyczne, zaplanowane na 11 miesięcy. “Naszym celem jest to, żeby zostali oni w Wojsku Polskim jako żołnierze zawodowi” – podkreślił.

Szef MON nawiązał do swojej poniedziałkowej wizyty w 11. pułku artylerii w Węgorzewie z ochotnikami zainteresowanymi tą formą służby, wprowadzoną ustawą o obronie ojczyzny. Powiedział, że pytając młodych ludzi, co nimi kierowało, aby zgłosić się do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, w odpowiedzi usłyszał: “obrona ojczyzny, patriotyzm”. “Wspaniali ludzie” – ocenił.

W poniedziałek lider Kukiz’15 Paweł Kukiz pytany w Radiu Wnet o przyszłość swojej współpracy z obozem Zjednoczonej Prawicy w tej oraz następnej kadencji parlamentu, podkreślił, że dalsza współpraca uzależniona jest od uchwalenia forsowanych przez niego ustaw. “Swoje dalsze głosowanie z PiS uzależniam od tego, czy PiS maksymalnie do końca tego roku uchwali ustawę o sędziach pokoju i ustawę o broni i amunicji” – oświadczył Kukiz. Dodał, że kilka dni temu omówił tę kwestię z liderami Zjednoczonej Prawicy i że “nie jest to szantaż, tylko umowa”.

Projekt ustawy o broni i amunicji złożyła w Sejmie grupa posłów PiS i Kukiz’15. Ma on na celu uproszczenie procedury przyznawania pozwoleń na broń i odejście od “uznaniowości” organu wydającego pozwolenie. Nowa ustawa ma zastąpić obecnie obowiązującą z 1999 r. Zmiana jest podyktowana chęcią odblokowania dostępu do broni palnej dla praworządnych obywateli, pełnoletnich i zdrowych psychicznie, poprzez – przede wszystkim – ostateczną likwidację uznaniowości policyjnej. W proces wydawania pozwoleń na broń włączeni mają być wojewodowie jako cywilne organy administracji państwowej.

Projekt zakłada ułatwienie w dostępie do broni dla żołnierzy Sił Zbrojnych RP, w tym także żołnierzy WOT, oraz funkcjonariuszy innych państwowych formacji uzbrojonych – zwolnienie z badań i egzaminów. (PAP)

To co mówi tow. minister, to jest p…e zwykłych głupot. Nie można tego nazwać inaczej. Przecież ten człowiek nie może być takim … (tu wstawcie co trzeba), który myśli, że mówi coś z senesem. Nie każcie mi wierzyć, że on te bzdury wypowiada nieświadomie, myśląc, że to ma jakąś treść racjonalną.

Moim zdaniem to co mówi tow. pisowski minister, to jest realizacja tego na co stać najwyższych kacyków pisowskich. Stać ich tylko na to aby zwodzić, oszukiwać i wzbudzać na dzieję, mamić, a na końcu zrobić i tak po swojemu. Dla tych narodowych-socjalistów wszystko musi być państwowe, również posługiwanie się bronią. Już raz się dałem nabrać na słodkie pierdzenie pisowskiego kacyka Macierewicza. W nic im już nie wierzę. Teraz muszą być fakty. Żadne słowa wypuszczane z ich ust, nic dla m nie nie znaczą.

W PiS taka jest sytuacja, że są ludzie, którzy chcą uchwalenia racjonalnych przepisów, dobrych zmian w ustawie o broni i amunicji. To Republikanie od Bielana. Być może dogadają się z Kukizem, podobno jest wola porozumienia. Może to z tego powodu, a może z innego, sam nie wiem pani Siarkowska wpadła na pomysł, że przyniesie kolejny, trzeci projekt zmian ustawy o broni i amunicji. Koledzy z Firearms United coś tam naskrobali, ale nikt nie chce ich twórczości czytać. Może to ich projekt pani Siarkowska będzie promowała teraz? Moim zdaniem gdyby było tak, że pani Siarkowska rzeczywiście wyskoczy ze swoim projektem, to może to oznaczać utopienie wszystkich trzech projektów.

Tak, tak. W PiS nie ma jednomyślności w tej sprawie, są rozmowy są tarcia, ale sprawa jak widzicie żyje w mediach w świadomości społecznej, jest przesuwana do przodu. Moim zdaniem pomysł składania kolejnego projektu nie jest nawet głupi, to coś znacznie gorszego. Jeżeli ktoś by tak zrobił to będzie moim zdaniem zwyczajny sabotaż.