Projekt rozporządzenia – myśliwi będą mogli korzystać z krótkiej broni palnej – pomysł dobry, ale napisany z błędem
- Autor: Andrzej Turczyn
- 25 czerwca 2022
- 1 Komentarz
2022-06-24 15:23 (PAP) Projekt: myśliwi na polowaniach będą mogli korzystać z krótkiej broni palnej
Myśliwi podczas polowań będą mogli korzystać z krótkiej broni palnej – wynika z projektu rozporządzenia MKiŚ. Wyjaśniono, że łowczy taką broń będą mogli wykorzystać np. do dostrzelenia tzw. postrzałków. Po zmianach, będzie można też polować z noktowizją m.in. na lisy.
W piątek na stronach Rządowego Centrum Legislacji (RCL) opublikowano projekt nowelizacji rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska ws. szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz.
W projektowanym rozporządzeniu zaproponowano m.in. rozszerzenie katalogu broni palnej, jaka może być wykorzystywana do wykonywania polowania, o krótką broń palną z przeznaczeniem do dostrzeliwania postrzałków zwierzyny oraz uśmiercania drapieżników schwytanych w pułapki żywołowne.
“Zaproponowana zmiana ma na celu przede wszystkim poprawę bezpieczeństwa myśliwych i używanych do polowania psów myśliwskich przy wykonywaniu czynności dostrzeliwania rannej zwierzyny. Ranna zwierzyna co do zasady uchodzi w trudno dostępne, porośnięte gęstą roślinnością miejsca, w których operowanie długą myśliwską bronią palną jest utrudnione. Dodatkowo używana do polowań myśliwska długa broń palna w większości przypadków wyposażona jest w celowniki optyczne pozwalające oddawać skuteczne strzały na dalsze odległości, ale ze względu na powiększenie i ograniczone pole widzenia utrudnia uchwycenie celu na krótkim dystansie” – wskazano w uzasadnieniu projektu.
Odnośnie pułapek zwrócono uwagę, że “aktualnie używana do polowania myśliwska broń palna długa dysponuje energią kinetyczną wystrzeliwanych z niej pocisków znacznie przewyższającą potrzeby związane ze skutecznym uśmierceniem schwytanych w pułapki żywołowne drapieżników, co dodatkowo powoduje ryzyko rykoszetów spowodowanych brakiem możliwości wytracenia energii kinetycznej pocisku w celu”.
Autorzy projektu zwracają uwagę, że stosowanie przez myśliwych broni krótkiej przy polowaniach dopuszczalne jest w wielu krajach europejskich.
Projekt przewiduje ponadto możliwość zastosowania mniejszych niż dotychczas kalibrów myśliwskiej broni palnej długiej przy polowaniu. “Pozwoli to na stosowanie do polowania na drapieżniki amunicji mniejszych niż dotychczas, ale równie skutecznych kalibrów, które są powszechnie używane do polowania na drapieżniki w innych krajach, np. w Czechach, Niemczech i Austrii. Dodatkową zaletą stosowania mniejszych niż dotychczas kalibrów jest znaczne ograniczenie huku wystrzału, co poprawia komfort polowania oraz niweluje związaną z nim uciążliwość, szczególnie w porze nocnej, dla innych osób zamieszkujących w pobliżu obwodów łowieckich” – dodano.
Nowe przepisy pozwolą ponadto wykorzystywać termowizyjne i noktowizyjne urządzenia celownicze przy polowaniu na drapieżniki. Takiego sprzętu będzie można też używać polując nocą na inwazyjne gatunki obce.
Według autorów projektu umożliwienie polowania na drapieżniki z noktowizją może pozwolić skuteczniej walczyć ze wścieklizną. “Analiza aktualnej sytuacji epizootycznej w tym zakresie wskazuje, iż ze względu na liczną populację drapieżników, w szczególności lisów, zasięg występowania wścieklizny w Polsce zwiększył się i aktualnie odnotowuje się przypadki tej choroby na obszarach, które w ostatnich latach były od niej wolne” – podkreślono.
Nowe prawo pozwoli również na indywidualne polowania na zające przy pomocy ptaków łowczych. “Zaproponowana zmiana stanowi odpowiedź na zgłaszane od wielu lat postulaty sokolników. Sokolnictwo jest marginalną dziedziną łowiectwa – obecnie zajmuje się nim około 250 osób w kraju na blisko 128 tys. myśliwych. Niemniej jednak należy zauważyć, iż polskie sokolnictwo jest wpisane na Listę Reprezentatywną Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO, a sokolnicy są zobowiązani do pielęgnowania tej sztuki. Zaproponowane w projektowanym rozporządzeniu zmiany zapewnią dalszy rozwój i kultywowanie sokolniczych tradycji w Polsce” – podkreślono w uzasadnieniu. (PAP)
Wraca bardzo dobry i oczekiwany przez rozsądnych myśliwych pomysł na umożliwienie im korzystania z broni palnej krótkiej do dostrzeliwania postrzałków. Piszę rozsądnych, bowiem miałem okazję usłyszeć ze środowiska myśliwych tezy, że broń krótka myśliwym nie jest potrzebna. To jednak, mam nadzieję, opinie odosobnione. Jak wskazuje się w uzasadnieniu zmiany rozporządzenia, to istotnie poprawi bezpieczeństwo na polowaniu. Moim zdaniem to prawda.
Zaproponowana zmiana ma na celu przede wszystkim poprawę bezpieczeństwa myśliwych i używanych do polowania psów myśliwskich przy wykonywaniu czynności dostrzeliwania rannej zwierzyny. Ranna zwierzyna co do zasady uchodzi w trudnodostępne, porośnięte gęstą roślinnością miejsca, w których operowanie długą myśliwską bronią palną jest utrudnione. Dodatkowo używana do polowań myśliwska długa broń palna w większości przypadków wyposażona jest w celowniki optyczne pozwalające oddawać skuteczne strzały na dalsze odległości, ale ze względu na powiększenie i ograniczone pole widzenia utrudnia uchwycenie celu na krótkim dystansie.
Przez krótki czas coś takiego obowiązywało, niejako przez przypadek, po zmianach przepisów w 2011 r., ale nasza polska dzielna policja zrobiła co można by to szaleństwo ukrócić. Chociaż wróć, nie, to było za Platformy Obywatelskiej, a prawdziwie polska policja jest dopiero za narodowo-socjalistycznego PiS-u! 🙂
Projekt bardzo dobry, bo ponad 120 tys. myśliwych będzie mogło kupić broń palną krótką. To dobra wiadomość dla sprzedawców broni, amunicji. W krótkim czasie po wejściu w życie rozporządzenia będzie bardzo duży ruch w sklepach z bronią palną. Przy okazji gdyby każdy myśliwy kupił po 1 pistolecie… to z naczelnicy wydziałów postępowań administracyjnych komend wojewódzki policji i ich przełożeni będą drżeli z przerażenia o bezpieczeństwo publiczne, a lęki w głowach hoplofobów urodzą niejedną obłąkaną wizję – BEDO SIE MORDOWAĆ, PO PIJAKU!!!
Za projekt rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz pod względem legislacyjnym pewnie ktoś odpowiada, w dokumencie Ocena Skutków Regulacji są nawet wskazane te osoby. Chociaż możne nie, w socjalistycznym państwie urzędnicy za nic nie odpowiadają. To prawda podstawowa.
Robię ten przydługi wstęp aby wytknąć błąd, może nawet błędy legislacyjne projektu. Poniżej projektowana treść przepisu, który ma otwierać myśliwym możliwość posiadania broni palnej krótkiej. Kolorem zaznaczyłem moim zdaniem wadę legislacyjną.
§3. 1. Do wykonywania polowania oraz odstrzału zwierząt stanowiących nadzwyczajne zagrożenie dla życia, zdrowia lub gospodarki człowieka są dopuszczone:
1) myśliwska broń palna długa centralnego zapłonu, o lufach gwintowanych lub gładkich, z wyłączeniem broni czarnoprochowej, z której po maksymalnym załadowaniu można oddać najwyżej sześć pojedynczych strzałów, z tym że do magazynka broni samopowtarzalnej można załadować jednorazowo najwyżej dwa naboje;
2) pistolety i rewolwery, z wyłączeniem broni czarnoprochowej – wyłącznie do dostrzeliwania postrzałków zwierzyny oraz uśmiercania drapieżników schwytanych w pułapki żywołowne.
2. Używana do polowania broń myśliwska o lufach gwintowanych, o której mowa w ust. 1 lit. a, musi być przeznaczona do strzelania amunicją myśliwską charakteryzującą się energią pocisku nie mniejszą niż 400 J w odległości 100 m od wylotu lufy.
3. Polowanie na zwierzynę grubą odbywa się wyłącznie z użyciem broni myśliwskiej, o której mowa w ust. 1, przy czym:
1) do polowania używa się wyłącznie naboi myśliwskich, z wyłączeniem naboi myśliwskich z pociskami pełnopłaszczowymi;
2) przy polowaniu na łosie energia pocisku w odległości 100 m od wylotu lufy nie może być mniejsza niż 2500 J;
3) przy polowaniu na jelenie, daniele, muflony i dziki, z wyłączeniem dzików warchlaków, energia pocisku w odległości 100 m od wylotu lufy nie może być mniejsza niż 2000 J;
4) przy polowaniu na dziki warchlaki oraz sarny energia pocisku w odległości 100 m od wylotu lufy nie może być mniejsza niż 1000 J.
3a. Przepisu ust. 3 nie stosuje się do broni, o której mowa w ust. 1 pkt 2.;
Po pierwsze regulacja jest napisana z błędem. Nie ma w projektowanym §3 ust. 1 rozporządzenia jednostki redakcyjnej oznaczonej literą a. Są w §3 ust. 1 dwie jednostki redakcyjne – podpunkty 1 i 2. No i niech ktoś powie, do której jednostki redakcyjnej odnosi się ust. 2? Co będzie jak w trakcie prac legislacyjnych ktoś wpadnie na pomysł poprawienia rozporządzenie przez usunięcie zwrotu lit. a?
Po drugie co to są naboje myśliwskie, które nabojami myśliwskim być nie mogą? Czy ktoś na wysokim urzędzie się zastanawia nad co pisze: do polowania używa się wyłącznie naboi myśliwskich, z wyłączeniem naboi myśliwskich (…)? Co to jest w ogóle nabój myśliwski? Przecież nikt tak naprawdę tego nie wie i nigdzie nie jest to zdefiniowane, a może rodzić bardzo poważne konsekwencje. Przyjęło się, że nabój myśliwski, to nabój przy pomocy którego może być wykonywane polowanie. Amunicja w sklepie, której mogą używać myśliwi to może być równie dobrze amunicja, której mogą używać i posiadacze pozwolenia co celów sportowych, albo kolekcjonerskich. O, to ostatnie jeszcze lepiej, to będzie amunicja kolekcjonerska.
Moim zdaniem należy zaniechać używania określenia amunicja myśliwska, bo nie ma technicznej metody do rozróżnienia amunicji jako myśliwskiej. Tak naprawdę w przepisie chodzi o to aby do wykonywania polowania używana była amunicja inna niż pełnopłaszczowa lub inna tam opisana (kryterium – średnica śrutu). To są kryteria techniczne, możliwe do zidentyfikowania.
Do broni krótkiej będzie mogła być używana amunicja pełnopłaszczowa, bo projektuje się wyłącznie stosowania ust. 3 pkt 2 rozporządzenia, do broni palnej krótkiej. Czy jak myśliwy kupi pistolet zasilany amunicją 9×19 to w tym momencie ta amunicja staje się amunicją myśliwską, a jak jeden z naboi myśliwy przekaże posiadaczowi broni sportowej, to amunicja przestaje być myśliwską i staje się sportową? Ustawa nie zna pojęcia amunicji sportowej. To jaką amunicję ma posiadacz broni sportowej? Wszystkie te problemy by zniknęły gdyby wreszcie zaniechać używania nieznanego przepisom i wiedzy technicznej określenia myśliwska do opisania amunicji. Aby się tego pozbyć trzeba by było przemodelować większy zakres rozporządzenia, nikt się na to nie zgodzi.
Co prawda nie wskazano Fundacji Trybun.org.pl, podmiotu zajmującego się recenzowaniem przepisów o broni, jako podmiotu, którego opinii oczekuje ministerstwo, to ja pomimo tego napiszę opinię bez wezwania. Mam nadzieję, że będzie uwzględniona. Poniżej treść pisma, które w dniu dzisiejszym wyślę do autora projektu.
Dokumenty źródłowe: