Obrona osobista z użyciem historycznej broni. Jeśli już gdzieś wolno, to czy warto?

Pomimo wszystkich okrucieństw II wojny światowej, ten globalny konflikt dał walczącym w naszym kraju mężczyznom i kobietom jedne z najwspanialszych osobistych broni bojowych XX wieku. Choć większość z nich została wycofana ze służby przez bardziej zaawansowane konstrukcje, ta broń weteranów II wojny światowej, podobnie jak sami weterani naszych sił zbrojnych zyskała pewną nieśmiertelność, nie tylko jako symbole trwającej w Ameryce walki o wolność, ale także jako broń wciąż ceniona za swoją niezawodność i skuteczność.

Tak jak sprawdziły się na polach bitew, tak i dziś ci drewniano-stalowi weterani II wojny światowej – pomijając ich kolekcjonerską wartość – mogą służyć w jeszcze bardziej podniosłej misji ochrony naszych domów i rodzin. Aby potwierdzić tę koncepcję, poprosiłem o opinię jednych z najbardziej wykwalifikowanych i doświadczonych ekspertów w dziedzinie broni palnej i samoobrony jakich znam: instruktorów Akademii Gunsite.

Ken Campbell z Gunsite, który spędził ponad 35 lat w Biurze Szeryfa Hrabstwa Boone w Indianie zanim przeszedł na emeryturę i przeniósł się do Arizony, posiada sporą kolekcję broni palnej z okresu II wojny światowej, w tym ulubionego weterana II wojny światowej do obrony domowej wśród instruktorów Gunsite, broni o prawdziwie zasłużonej reputacji – pistolet M1911.

“Byłem młodym, nieopierzonym lotnikiem USAF, który po raz pierwszy wyruszył do Ameryki Środkowej i został przydzielony do 82. jednostki powietrznodesantowej armii amerykańskiej”, mówi instruktor Gunsite Daniel J. Bilodeau, który w 1986 r. został wysłany do Joint Task Force Bravo, a następnie rozpoczął 30-letnią karierę jako agent federalny w Departamencie Energii USA. “Podczas pierwszego spotkania z sierżantem plutonu – wspomina – pojawiłem się w regulaminowym rynsztunku, a on zwrócił uwagę na mój rewolwer Smith & Wesson Model 15 kaliber 38, wydany przez USAF. Jego uwagi wciąż brzmią mi w uszach tonem niezgody: Musisz natychmiast zabrać swój tyłek do zbrojowni i powiedzieć im, że kazałem dać ci 1911. Już kiedyś próbowaliśmy tego gówna w kalibrze .38 i nie wyszło nam to na dobre. Nie wydaje mi się żeby teraz miało być inaczej. Widziałem, że .45 działa i nie mam wątpliwości, że teraz też będzie działać”.

M1 Garand, .30-’06 Sprg. loads

Instruktor Gunsite Jerry McCown, emerytowany funkcjonariusz organów ścigania z Arizony z 41-letnim stażem, ma dodatkowe powody aby preferować 1911 jako narzędzie do obrony miru domowego.

Zauważa on, że “…mając do dyspozycji tylko łuskę .45 ACP, można rozłożyć tą broń na części pierwsze, usunąć zabezpieczenie, użyć sworznia obrotowego w bezpieczniku do wybicia sworznia obudowy sprężyny głównej, użyć sprężyny spustu jako śrubokręta do usunięcia zwalniacza magazynka, a do rozebrania magazynka wystarczy tylko krawędź łuski .45 ACP… Właściciel domu może z łatwością rozłożyć i całkowicie sprawdzić wojskową 1911 bez pomocy z zewnątrz. Nowsze konstrukcje 1911 nie są już tak wyrozumiałe”. McCown dodał, że choć nowoczesne, wymyślne 1911 oferują wiele funkcji poprawiających celność, mogą one nie być niezbędne: “Jak celny musi być pistolet do obrony w domu, skoro odległości są tutaj zazwyczaj w granicach 20 metrów?”.

Mistrz strzelnicy Gunsite John Hall podziela podziw McCown’a dla 1911. “Nosiłem jeden egzemplarz w Iraku, a także jako broń służbową dla stróżów prawa”, wspomina Hall, który przez 8 lat służył jako piechur w Armii Stanów Zjednoczonych i Gwardii Narodowej. “Przez kilka lat nosiłem również 1911 jako pełnoetatowy policjant w Stanach Zjednoczonych. Zawsze powtarzałem ludziom, że w przypadku 1911 należy unikać nadmiernych przeróbek, upewnić się, że jest niezawodny, ma dobry spust i przyrządy celownicze których można używać”.

Emerytowany szeryf Jefferson County, KY, zastępca szeryfa Chris Edwards, instruktor Gunsite i koordynator zawodów, również preferuje 1911-tkę. “1911 w formie zbliżonej do militarnej w wyszkolonych rękach jest groźnym pistoletem do obrony domowej, szczególnie w połączeniu z latarką” – mówi. “To legenda w walce na krótki dystans, i pistolet niezawodny jeśli się z nim nie kombinuje. Dwukrotnie użyłem go gdy intruzi wtargnęli mi do domu. Za każdym razem byłem zadowolony że go mam”.

Interesujące jest to, że McCown, Hall i Edwards przestrzegają przed nadmiernym dostosowywaniem standardowego militarnego 1911 do obrony domowej. Z własnego doświadczenia mogę stwierdzić, że M1911 i M1911A1 w stanie obecnym są w stanie sprostać rygorom dynamicznych treningów defensywnych w Gunsite, jako że brałem udział w kursach Akademii stosując obie wersje tych pistoletów. Są to pistolety zgodne ze standardem militarnym, bez powiększonych otworów wyrzutowych, bez wydłużonych ograniczników chwytu i bez polerowanych prowadnic. Nie spotkałem się z żadną usterką. Oczywiście, używanie najwyższej jakości amunicji, takiej jak 230-gramowe JHP firmy Black Hills, 185-gramowe Bonded Defense HPs firmy DoubleTap lub 185-gramowe FTX Critical Defense firmy Hornady, pomaga staremu koniowi wojennemu Johna Browninga działać jeszcze bardziej efektywnie. Jedyną krytyczną uwagą jaką mam do 1911, są stosunkowo płytkie przyrządy celownicze, które – przynajmniej dla mnie – utrudniają szybkie namierzanie celu.

Chociaż rządowy model 1911 był podstawową bronią osobistą armii amerykańskiej podczas II wojny światowej, dwa rewolwery – Colt New Service i Smith & Wesson Hand Ejector – odegrały również kluczową rolę w zaspokojeniu pilnego zapotrzebowania na broń krótką bezpośrednio po zbombardowaniu Pearl Harbor, a zatem, biorąc pod uwagę ich komorę na nabój .45 ACP, są dziś równie dobrze przystosowane do obrony domowej. Co jednak dość mylące, oba pistolety otrzymały identyczne oznaczenie “U.S. Model 1917” i zostały, w wersji oksydowanej, wprowadzone do służby podczas I Wojny Światowej. W czasie II wojny światowej przywrócono je do służby w wykończeniu fosfatowanym i tym samym kalibrze .45 ACP co ich poprzednicy. Nawet nadwyżki broni z okresu I wojny światowej, które zostały przywrócone do służby przed wyruszeniem na wojnę zostały poddane procesowi fosfatowania. Jak zauważa Bruce Canfield w swojej książce “U.S. Infantry Weapons of World War II”, większość z tych pistoletów wydano żandarmerii wojskowej i jednostkom w kraju, ale około 21 000 egzemplarzy Modelu 1917 walczyło w Europie i na Pacyfiku.

“Mam Colta New Service USGI, Smitha & Wessona 1917 i pamiętam, że Smith & Wesson 1917 ze skróconą do 4 cali lufą był noszony na służbie przez starego szeryfa miejskiego w moim hrabstwie” – wspomina Campbell.

Oczywiście komora na nabój bezkryzowy .45 ACP oznaczała, że rewolwery te musiały być wyposażone w specjalnie wymodelowane bębenki aby umożliwić wyrzucanie zużytych łusek. Dzisiaj, z pełnymi moonclipami lub amunicją .45 Auto Rim, zarówno rewolwery Colta jak i Smith & Wesson Model 1917 stały się jeszcze bardziej praktyczne jako pistolety do obrony osobistej, chociaż nie jest tu zalecane stosowanie amunicji +P.

Colt 1908 Pocket Hammerless, M1917 version of the Smith & Wesson Hand Ejector revolver



“Nosiłem rewolwery jako zastępca w ubiegłym wieku i nie przypominam sobie, aby kiedyś zaszwankowały” – mówi Edwards. “W wyjątkowym przypadku, gdy nie uda się wystrzelić, należy po prostu ponownie pociągnąć za spust. [Jeśli chodzi o rewolwery wojskowe, to strzelałem z rewolweru Smith & Wesson .45 ACP na zawodach. Mocny i łatwy do opanowania, a przeładowanie (przy użyciu magazynków typu full-moon) jest szybsze niż w jakimkolwiek innym rewolwerze”.

Hall dostrzega również wartość tych wojskowych bębenkowców w obronie domowej. “Rewolwery nie są może tak atrakcyjne tak jak pistolety samopowtarzalne” – mówi – “ale nadal pozostają skutecznym narzędziem walki”.

Czasami jednak w sytuacji obrony domowej trzeba użyć czegoś bardziej skutecznego niż pistolet. Wtedy do gry wchodzi specjalnie skonstruowana, cylindryczna, 12-nabojowa strzelba wojskowa lub pistolet okopowy. W rzeczy samej, strzelby typu pump-action otrzymały przychylne komentarze od pracowników Gunsite jako narzędzie do obrony.

“Nie ma wątpliwości, że strzelba-pompka jest postrzegana jako prawie doskonała broń do obrony”, mówi Edwards. Hall jest równie lakoniczny. “Zdolność do wyrzucenia wielu śrucin w cel za jednym naciśnięciem spustu może pomóc w zdecydowanym postawieniu tamy złym zamiarom innej osoby”, mówi.

Najbardziej rozpowszechnioną strzelbą okopową z okresu II wojny światowej jest Winchester Model 97. Winchester Model 12, Remington Model 11 i Ithaca Model 37 to tylko kilka innych konstrukcji z okresu II wojny światowej, które warto wziąć pod uwagę. Należy zauważyć, że oksydowana Itaka Model 37 z okresu II wojny światowej, jest najrzadsza – wyprodukowano jej tylko 1422 sztuki. Większe i bardziej przystępne cenowo są szanse na nabycie fosfatowanej wersji tej broni z okresu po II wojnie światowej, która jest niemal identyczna.

Winchester  Model 97 Trench Gun



Instruktor Gunsite Lew Gosnell, były żołnierz piechoty morskiej i policyjny instruktor strzelectwa, jest wielkim fanem Ithaca Model 37. “Ithaca 37 to niezwykła strzelba” – mówi Gosnell. “Obecnie posiadam dwa egzemplarze Ithaca 37 z nadwyżek policyjnych. Oba mają komorę 2¾ cala, przyrządy w stylu karabinowym i czterostrzałowe magazynki. Jeden z nich ma na korpusie oznaczenie Policji Stanu Nowy Meksyk. Mój drugi Model 37 został oznakowany jako HPPD przez mojego ostatniego pracodawcę, Departament Policji Huntington Park. [Są to niezwykle niezawodne i lekkie strzelby, biorąc pod uwagę ich drewniano-stalową konstrukcję”.

Inną moją ulubioną bronią do obrony domowej z okresu II wojny światowej jest karabinek M1. Mimo że czasami lekceważony ze względu kaliber .30, jest szybki w obsłudze a odrzut jest minimalny. Dzięki 18-calowej lufie jest na tyle kompaktowy, że można go schować nawet pod łóżkiem, szczególnie w wersji M1A1 ze składaną metalową kolbą, pierwotnie produkowanej dla spadochroniarzy przez Inland Manufacturing Division of General Motors.

M1 Carbine, M1 Garand

“Mój pierwszy karabin patrolowy jako młodego zastępcy to był zdemobilizowany karabinek M1” – mówi Campbell, który pamięta, że inni zastępcy również nosili karabinki M1. “Pamiętam nawet, że jeden z zastępców miał M1 przymocowany do drzwi swojego samochodu” – mówi, odnosząc się prawdopodobnie do modelu M1A1.

Często chwalone naboje FMJ z czasów II wojny światowej ustąpiły miejsca znacznie skuteczniejszym ładunkom, takim jak 110-cio grainowy Critical Defense FTX firmy Hornady i – jeśli uda się znaleźć pudełko z powodu ograniczonej produkcji – doskonały Power-Shok Softpoints firmy Federal Premium. Możliwość stosowania nowoczesnej amunicji sprawia, że karabinek ten staje się jeszcze skuteczniejszą broni do samoobrony.

W tym miejscu chciałbym oddać głos M1 Garandowi, zwłaszcza po obejrzeniu Clinta Eastwooda z jednym z nich w filmie “Gran Torino”. Tak, przy wadze 9,5 kg jest trochę ciężki, ale do obrony domowej poręczność nie jest aż tak istotna. Pozostaje on doskonałym karabinem obronnym, chociaż bardziej nowoczesne modele, takie jak AR-15, oferują znaczące korzyści w porównaniu ze starym Garandem. Jeśli jednak masz Garanda, może on być skutecznym narzędziem do obrony domowej.

“Moje zapoznanie z M1 Garand miało miejsce gdy byłem szefem strzelnicy i zbrojmistrzem w policji” – mówi McCown. “Poprosiłem wydział o zakup serii tych karabinów na wypadek sytuacji wymagających precyzyjnych strzałów”.

Oczywiście, w przeciwieństwie do innych opisanych tu rodzajów broni palnej, Garand, z komorą .30-’06 Springfield nie został zaprojektowany do użytku na bliskim dystansie i jest w stanie przebić kilka ścian, a nawet całe budynki mieszkalne, więc zaleca się szczególną ostrożność przy rozważaniu go do obrony domowej. Zawsze należy przestrzegać zasad bezpieczeństwa w przypadku tej i każdej innej broni, ale w przypadku używania Garanda, wiedza o tym co znajduje się za obiektem w który celujemy jest kluczowa.

“M1 Garand z pewnością ma moc” – mówi Edwards – “a wyszkolony strzelec może być bardzo skuteczny na dalszych dystansach, na przykład na farmie lub ranczu. Nie jestem pewien, czy byłby to mój pierwszy wybór w mieszkaniu lub domu, ale z pewnością by się sprawdził gdyby był używany w sposób inteligentny. W końcu pierwszą zasadą w walce z użyciem broni jest posiadanie broni”.

To może być powodem, dla którego armia postanowiła uzbroić wielu swoich oficerów, a także agentów OSS, Żandarmerii Wojskowej i innych, w tym niektórych pracowników Korpusu Transportowego, w pistolety Colt Pocket Hammerless z 1903 i 1908 roku, odpowiednio w kalibrze .32 ACP i .380 ACP. Większość z nich była fosfatowana i wszystkie miały stempel “U.S. Property” po prawej stronie szkieletu. Chociaż te małe pistolety samopowtarzalne mają obecnie bardzo wysoki status kolekcjonerski, mogą służyć jako skuteczna broń defensywna, szczególnie gdy są załadowane nowoczesną, mocniejszą amunicją, taką jak 60-cio grainowy .380 ACP Honey Badger firmy Black Hills,. Takie pistolety są też dyskretniejsze niż 1911.

“Tylko dlatego, że dana konstrukcja broni ma już trochę lat i zaczyna być uważana za przestarzałą nie oznacza, że nie nadaje się ona już do obrony” – mówi Hall. “Oksyda i drewniane wykończenia może nie mieć takiego połysku, może nie mieć też nowoczesnych cech produkcji masowej, jak niektóre z obecnie popularnych rodzajów broni palnej, ale możesz śmiało wybrać dowolny z tych ‘przestarzałych’ pistoletów i czuć się dobrze przygotowanym do ochrony siebie i swoich bliskich”.

Rick Hacker (www.shootingillustrated.com)

tłumaczył MR