Cywile którzy ryzykując własne życie, z bronią w ręku ratowali innych, nie są doceniani przez służby i media.

Strzelanina, w której 17 lipca w centrum handlowym w Greenwood w stanie Indiana zginęły trzy osoby a kolejne zostały ranne, przyciągnęła szeroką uwagę ze względu na swój finał – 22-letni Elisjsha Dicken, posiadający legalnie pistolet, śmiertelnie postrzelił napastnika.

Podczas gdy Dicken był chwalony za odwagę i umiejętności – po tym gdy oddał pierwszy celny strzał 15 sekund po rozpoczęciu ataku, z odległości 40 jardów – większość relacji medialnych czerpała z zatwierdzonych przez FBI statystyk twierdząc, że uzbrojeni obywatele prawie nigdy nie biorą udziału w neutralizacji aktywnych strzelców: “W US rzadko kiedy uzbrojony obywatel powstrzymuje aktywnego strzelca” (Associated Press); “Masakra w Indianie, rzadki przypadek gdy cywil odpowiada ogniem” (Washington Post); and “Po strzelaninie w Indianie, jeden bohater nie jest rozwiązaniem dla przemocy z użyciem broni” (New York Times).

Dowody zebrane przez organizację którą prowadzę, Centrum Badań nad Zapobieganiem Przestępczości (CPRC), sugerują, że FBI zaniża o rząd wielkości liczbę przypadków w których uzbrojeni obywatele udaremnili takie ataki, ratując niezliczoną liczbę istnień ludzkich. Liczne wiadomości o strzelaninie w Greenwood sugerowały również, że obronne użycie broni może zagrażać postronnym, nie ma jednak dowodów na to, że takie postępowanie zaszkodziło niewinnym ofiarom.

“Tak wiele z naszego publicznego zrozumienia tej kwestii jest zniekształcone przez tę jedną rządową agencję” – zauważa Theo Wold, były p.o. asystenta prokuratora generalnego w amerykańskim Departamencie Sprawiedliwości. “Kiedy FBI myli się tak systematycznie – i uporczywie – wytworzony efekt kaskadowy jest niewiarygodnie szkodliwy. Biuro wywiera znaczny wpływ na stanowe i lokalne organy ścigania oraz decydentów na wszystkich szczeblach władzy.”

Jako że wiele osób po lewej stronie sceny politycznej ciągle żąda większych ograniczeń w posiadaniu i używaniu broni w odpowiedzi na masowe strzelaniny i wzrost przestępczości z użyciem przemocy, a wiele osób po prawej stronie szuka większego dostępu do broni palnej w celu ochrony, opieranie się przez media na niekompletnych statystykach w opisywaniu incydentów takich jak ten w Greenwood Park Mall nabiera nowego znaczenia.

FBI definiuje incydenty z aktywnym strzelcem jako te, w których człowiek aktywnie angażuje się w zabijanie lub próbę zabicia innych ludzi w zaludnionym, publicznym miejscu. Nie uwzględnia tutaj jednak tych, które uznaje za związane z inną działalnością przestępczą, taką jak napady rabunkowe czy walki gangów narkotykowych.

Biuro podaje, że tylko w 11-tu z 252 incydentów definiowanych jako aktywna strzelanina, które zidentyfikowano w latach 2014-2021, to uzbrojony cywil był czynnikiem który zakończył incydent. Analiza przeprowadzona przez moją organizację zidentyfikowała w tym samym okresie łącznie 281 incydentów spełniających definicję aktywnej strzelaniny i wykazała, że aż 41 z nich zostało zatrzymanych przez uzbrojonego obywatela.

FBI podało, że jedynie 4,4% incydentów z udziałem aktywnych strzelców zostało udaremnionych przez uzbrojonych obywateli, podczas gdy CPRC wykazało, że ten odsetek wynosi 14,6%.

Istnieją dwa czynniki wyjaśniające tę rozbieżność – po pierwsze, źle sklasyfikowane strzelaniny; i po drugie, przeoczone incydenty. Jeśli chodzi o pierwszy z nich, CPRC ustaliło, że w raportach FBI błędnie sklasyfikowano pięć strzelanin: W dwóch przypadkach Biuro odnotowało w swoim szczegółowym opisie, że obywatele posiadający ważne pozwolenia na broń palną skonfrontowali się ze strzelcami i spowodowali ich ucieczkę z miejsca zdarzenia. Jednak te przypadki nie zostały wymienione jako incydenty powstrzymane przez uzbrojonych obywateli, ponieważ napastnicy zostali później zatrzymani przez policję. W dwóch innych przypadkach FBI błędnie zidentyfikowało uzbrojonych cywilów jako uzbrojonych pracowników ochrony. W jednym przypadku FBI po prostu w ogóle nie wspomniało o udziale w incydencie uzbrojonego obywatela.

Na przykład raport Biura dotyczący ataku z 29 grudnia 2019 r. na West Freeway Church of Christ w White Settlement w Teksasie, w którym były dwie ofiary śmiertelne, nie wymienia tego jako incydentu “zaangażowania obywatelskiego”, ponieważ sprawca został śmiertelnie postrzelony przez parafianina, który zgłosił się na ochotnika aby zapewnić bezpieczeństwo podczas obrzędu religijnego. Ten człowiek, Jack Wilson, powiedział RealClearInvestigations, że nie był profesjonalistą w dziedzinie bezpieczeństwa. Powiedział również, że 19 do 20 członków kongregacji było uzbrojonych tego dnia, ale oni nawet nie sprawdzali kto z osób wchodzących do kościoła może mieć przy sobie ukrytą broń.

Jeśli chodzi o drugi czynnik — przeoczone przypadki — FBI, co bardziej znaczące, przeoczyło dodatkowe 25 incydentów zidentyfikowanych przez CPRC, w których aktywni strzelcy zostali zneutralizowani przez uzbrojonych cywilów. Należą do nich:

Incydent z 31 sierpnia 2021 roku w Syracuse w Nowym Jorku, w którym zarządca nieruchomości wyciągnął legalnie posiadany pistolet 9 mm i śmiertelnie ranił mężczyznę, który otworzył ogień do grupy ludzi stojącyc na zewnątrz budynku. Prokurator okręgowy przypisał zarządcy nieruchomości uratowanie życia kilku osób.

Incydent z 11 sierpnia 2021 roku w San Antonio w Teksasie, gdzie kobieta, która rozbiła się o zaparkowany samochód w dzielnicy West Side w San Antonio, wyszła z pojazdu i zaczęła strzelać do ludzi, którzy wyszli z domów aby pospieszyć jej z pomocą. Uzbrojony mieszkaniec zastrzelił kobietę.

Incydent z 13 lutego 2019 roku w Colonial Heights w stanie Tennessee, w którym mężczyzna po zabiciu swojej żony w gabinecie dentystycznym w którym pracowała, skierował broń w innych ludzi. Jeden z pacjentów, który posiadał pozwolenie na ukryte noszenie broni, zastrzelił mordercę gdy ten celował do innej osoby.

Te pominięcia i rozbieżności nie są zaskakujące, biorąc pod uwagę ograniczenia w samym gromadzeniu danych i błędne osądy związane z kategoryzacją takich incydentów. Organy ścigania w całym kraju nie dostarczają wyczerpujących raportów na temat incydentów związanych z aktywną strzelaniną, więc to lokalne wiadomości stanowią kluczowe źródło informacji. FBI zleca tę pracę Centrum Szkoleniowemu Zaawansowanego Systemu Szybkiego Reagowania na Uniwersytecie Stanowym w Teksasie, które przegląda zdarzenia i na tej podstawie buduje swoje ustalenia.

CPRC odkryło przypadki które zostały przeoczone przez Centrum, ale nawet podejście CPRC nie gwarantuje, że wszystkie przypadki spełniające definicję aktywnej strzelaniny zostały odkryte. “Nie ma powodu by sądzić, że lista [CPRC] jest kompletna, ponieważ mogły istnieć takie incydenty, które nie zostały opisane w wiadomościach w sposób, który pozwoliłby na ich wykrycie przez Centrum” – napisał w czerwcu profesor prawa UCLA Eugene Volokh.

Zapytane o te rozbieżności FBI odmówiło ustosunkowania się do nich. Przedstawiciel Advanced Law Enforcement Rapid Response Training Center, M. Hunter Martindale, zasugerował, że podane przez Biuro liczby nie są ostateczne:

Doceniamy, że wysyłacie potencjalne przypadki użycia broni do zespołu FBI, aby można je było przeanalizować pod kątem włączenia do zbioru danych o aktywnych strzelaninach. Zgodnie z obietnicą, wysłałem wczoraj serię e-maili do zespołu FBI. Jak zapewne wiecie, raporty FBI dotyczące aktywnych strzelców są publikowane co roku. Zakładam, że każda poprawka dodająca nowe przypadki z mocą wsteczną będzie prawdopodobnie zawarta w wydaniu rocznym raportu.

Chociaż zbieranie takich danych jest obarczone trudnościami, niektórzy widzą tendencyjność w liczbach prezentowanyc przez FBI. Błędy praktycznie zawsze idą w jedną stronę, tj. minimalizują ratujące życie działania uzbrojonych obywateli.

“Czy to celowo przez stronniczość, czy po prostu niekompetencję, nie można do końca ufać bazie danych FBI dotyczącej aktywnych strzelców”, powiedział Gary Mauser, emerytowany profesor na Uniwersytecie Simona Frasera w Kanadzie, który obszernie badał kontrolę nad bronią i defensywne zastosowania broni. Obawy Mausera pokrywają się z tymi, które wyraził Rep. Jim Jordan w liście z 27 lipca do dyrektora FBI Christophera Wray’a. Jordan zarzucił mu, że dane FBI dotyczące terroryzmu krajowego mają podłoże polityczne, a potwierdzić to mieli informatorzy.

Pomimo tych zastrzeżeń, liczby FBI są rutynowo cytowane przez media informacyjne jako miarodajne. W swojej relacji z ataku na centrum handlowe w Greenwood, Washington Post odniósł się do raportu Biura, informując jednocześnie czytelników, “W ostatnich badaniach dotyczących ponad 430 ‘incydentów z aktywnym strzelcem’ sięgających 2000 roku, FBI stwierdziło, że cywile powstrzymali strzelców w zaledwie 10 przypadkach.”

W swoim artykule o Greenwood, Associated Press doniosła, “Według Advanced Law Enforcement Rapid Response Training Center na Texas State University, od roku 2000 do 2021, mniej niż 3% z 433 aktywnych ataków w USA zakończyło się oddaniem strzału przez cywila.”

Kiedy moja organizacja wysłała e-mail do Eda White’a, reportera AP, który napisał ten artykuł, w sprawie pominięć w liczbach stanu Texas, odpowiedział: “Nasze sprawozdanie, powołujące się na konkretne badania prowadzone przez Texas State U. w okresie 20 lat, było dokładne. Żadne sprostowanie nie było konieczne”.

Serwisy informacyjne często podnoszą obawy, że zezwolenie na ukryte noszenie broni spowoduje, że mogą ucierpieć niewinni przechodnie lub że policja przypadkowo zastrzeli posiadacza pozwolenia. AP w sprawie strzelaniny w Greenwood powołuje się na słowa Adama Lankforda, przedstawionego jako “specjalistę od przestępczości na Uniwersytecie Alabama”, który stwierdził: “Pozytywnym aspektem w tej strzelaninie jest to, że ktoś był w stanie ją zatrzymać zanim sytuacja zaczęła eskalować. Nie myślmy jednak, że możemy zakładać ten scenariusz we wszystkich przeszłych i przyszłych incydentach. Jeśli wszyscy noszą broń palną, ryzyko że stanie się coś złego staje się po prostu znacznie większe.”

Carl Moody, profesor z William & Mary, który bada masowe strzelaniny publiczne, powiedział RCI, że takie osądy są mylące:

Media i zwolennicy kontroli broni zawsze wydają się być zainteresowani jedynie najgorszymi możliwymi scenariuszami, gdy w grę wchodzi broń palna. Wiemy, że uzbrojeni obywatele w rzeczywistości powstrzymują aktywnych strzelców. I chociaż istnieje możliwość, że osoba postronna zostanie zraniona, to dane pokazują że uzbrojony obywatel jeszcze nigdy nie zastrzelił w takiej sytuacji przypadkowo niewinnej osoby. Wiemy również, że policja tylko raz przypadkowo zastrzeliła obywatela-bohatera. Miało to miejsce w Kolorado 21 czerwca 2021 roku. To nie jest również coś co może wydarzać się rutynowo, ponieważ policja najczęściej przybywa na miejsce na długo po finale takiego incydentu.

Eksperci przepytani przez Washington Post i New York Times twierdzą, że powstrzymywanie takich ataków powinno być pozostawione policji. “Myślę, iż może się zdarzyć, że więcej osób będzie miało przy sobie broń, mogą być przygotowani na to że coś się stanie, co jest szczególnie niebezpieczne … w rzeczywistości jest to zadanie policji”, powiedział profesor prawa Indiana University Bloomington – Jody Madeira – dla Washington Post.

Jednak są w organach ścigania osoby które nie zgadzają się z tym podejściem. W marcu 2013 roku PoliceOne przeprowadził ankietę wśród swoich 380 000 czynnych funkcjonariuszy i 70 000 emerytowanych członków organów ścigania. Osiemdziesiąt sześć procent respondentów wierzyło, że ofiary masowych strzelanin w szkołach publicznych mogłyby być zmniejszone lub “całkowicie zniwelowane”, gdyby ludzie w tych lokalizacjach byli uzbrojeni. Siedemdziesiąt siedem procent poparło “uzbrojenie nauczycieli i/lub administratorów szkół, którzy dobrowolnie chcą nosić broń w swojej szkole”. Żadna inna polityka ochrony dzieci i personelu szkolnego nie miała tak szerokiego poparcia.

“Zastępca w mundurze ma niezwykle trudne zadanie w powstrzymywaniu tych ataków”, powiedział RCI szeryf Sarasota County (Floryda) Kurt Hoffman. “Ci terroryści mają ogromną przewagę strategiczną w określaniu czasu i miejsca ataków. Mogą czekać aż zastępca opuści teren, lub wybrać nie bronioną lokalizację. Nawet jeśli policja lub zastępcy są we właściwym miejscu o właściwym czasie, to dzięki mundurom mogą być łatwo zidentyfikowani jako strażnicy. Oni równie dobrze mogliby trzymać plakaty z napisem ‘Strzelaj najpierw do mnie’. Moi zastępcy doskonale wiedzą, że nie możemy być wszędzie”.

Massad Ayoob, instruktor samoobrony, który od 1974 roku trenuje stróżów prawa, zauważył: “Kiedy uderza w nas sytuacja zagrażająca życiu i liczą się sekundy, prawdziwymi pierwszymi respondentami są ludzie którzy są tu i teraz”.

Raporty FBI dotyczące aktywnych strzelanin nie wspominają również o tym, czy dany atak ma miejsce w strefie wolnej od broni. “Problem polega na tym, że kiedy miejsca są oznakowane jako gun-free zones, praworządni obywatele przestrzegają tych zasad i nie są w stanie powstrzymać ataków w tych miejscach” – zauważa profesor Moody.

Z badań wynika, że zarówno kryminolodzy jak i ekonomiści mieli te same cztery pierwsze preferowane polityki powstrzymywania masowych strzelanin publicznych. W skali od 1 do 10, gdzie 1 oznaczało najmniej skuteczną politykę, a 10 najbardziej, amerykańscy kryminolodzy najwyżej ocenili następujące polityki: Pozwól nauczycielom K-12 nosić ukrytą broń ręczną (6,0), pozwól personelowi wojskowemu nosić broń w bazach wojskowych (5,6), zachęcaj do eliminacji stref wolnych od broni (5,3) i rozluźnij federalne przepisy, które naciskają na firmy aby tworzyły strefy wolne od broni (5,0). Cztery najlepsze polityki dla ekonomistów były takie same, ale w innej kolejności: zachęcanie do eliminacji stref wolnych od broni (7,9), złagodzenie przepisów federalnych, które naciskają na firmy aby tworzyły strefy wolne od broni (7,8), zezwolenie nauczycielom K-12 na noszenie ukrytej broni ręcznej (7,7) i zezwolenie personelowi wojskowemu na noszenie broni w bazach wojskowych (7,7).

Opinia publiczna wydaje się z tym zgadzać. Sondaż przeprowadzony na początku lipca przez Trafalgar Group (trybun.org.pl) wykazał, że większość amerykańskich wyborców uważa iż to uzbrojeni obywatele są najskuteczniejszym elementem ochrony ich i ich rodzin w przypadku wystąpienia masowej strzelaniny. Na pierwszym miejscu znaleźli się “uzbrojeni obywatele” z wynikiem 42%, następnie “lokalna policja” (25%) i “agenci federalni” (10%). Sondaż przeprowadzony przez YouGov w maju – przed atakiem w Uvalde w Teksasie – wykazał, że od 51% do 37% dorosłych Amerykanów popiera zezwolenie nauczycielom szkół i administracji na noszenie ukrytej broni krótkiej.

John R. Lott Jr. (www.realclearinvestigations.com)

tłumaczył MR