Bolesna lekcja z Uvalde jest jednak niekiedy odrabiana w praktyczny sposób. Szeryf z Karoliny Północnej wyposaża szkoły w karabinki AR15.

Wnioski z masakry w Uvalde, w wyniku której w maju zginęło 19 dzieci i dwóch nauczycieli, sprawiły, że hrabstwo w Karolinie Północnej przygotowuje się praktycznie na przyszłe sytuacje związane z aktywną strzelaniną, zaopatrując stróżów prawa działających w szkołach w karabiny AR-15.

Szeryf Madison County – Buddy Harwood – który jest inicjatorem tych działań, powiedział NBC News, że już na początku zaczynającego się za kilka tygodni jesiennego semestru każda z sześciu szkół okręgu będzie posiadać odpowiedni sejf, a w nim jeden karabin AR15.

Okręg szkolny w Północnej Karolinie wraz z biurem szeryfa, pracują nad zwiększeniem bezpieczeństwa w szkołach i niedopuszczeniem do powtórzenia błędów które doprowadziły do tragedii w Uvalde, w której strzelec zaatakował teksańską szkołę podstawową i kontynuował swoją morderczą aktywność nie napotykając żadnego oporu ze strony policji.

Pete Arredondo, ówczesny szef policji teksańskiego okręgu szkolnego, nie przyjął podczas strzelaniny aktywnej postawy jako “dowódca zdarzenia”, mimo że wszyscy funkcjonariusze byli przekonani iż to on dowodzi. Raport wydany przez komisję śledczą Izby Teksańskiej stwierdził, że prawie 400 policjantów reprezentujących lokalne, stanowe i federalne agencje nie podjęło pilnych działań w Robb Elementary School, co spowodowało “systemowe błędy”, które dały strzelcowi okno czasowe pozwalające na odebranie życia 21 osobom i zranienie 17 kolejnych.

“Ci funkcjonariusze byli w tym budynku tak długo, mimo podejrzany był w stanie przeniknąć do tego budynku i ranić oraz zabić tak wiele dzieci”, powiedział Harwood w Asheville Citizen Times. “Chcę tylko mieć pewność, że moi zastępcy są przygotowani na taką sytuację”.

Istnieją pewne obawy, szczególnie wśród ustawodawców spod znaku Partii Demokratycznej, że zaopatrywanie szkół w śmiercionośną broń jest narzucaniem niepotrzebnej odpowiedzialności i zwiększaniem ryzyka zarówno dla wydziałów policji jak i uczniów. Kurator Madison County Schools Will Hoffman powiedział NBC News, że administratorzy szkół często spotykali się z lokalnymi stróżami prawa, w tym z Harwoodem, aby omówić nowy plan bezpieczeństwa.

Funkcjonariusze będący w zasobach szkolnych hrabstwa, specjalni pracownicy organów ścigania przydzieleni do patrolowania i ochrony szkół, szkolili się z instruktorami z Asheville-Buncombe Technical Community College, powiedział Harwood.

Od czasu Uvalde, Teksas również podjął innowacyjne środki ostrożności pod kierunkiem gubernatora Grega Abbotta. Na przykład, tej jesieni stan przetestuje silne i słabe punkty systemów ochrony swoich szkół, przeprowadzając losowe ćwiczenia z udziałem napastników-pozorantów, jak również zapewniając szkolenie z radzenia sobie w sytuacjac aktywnej strzelaniny dla szkolnych funkcjonariuszy.

W szkołach Madison County, zarówno amunicja jak i narzędzia do wywarzania zabarykadowanych drzwi będą przechowywane w sejfach razem z AR-15, powiedział Harwood.

“Będziemy mieli te narzędzia, aby móc siłowo wejść do pomieszczeń w razie potrzeby. Nie chcę abyśmy musieli biegać z powrotem do samochodu żeby wziąć AR-a, ponieważ ten czas jest stracony. Mam nadzieję, że nigdy nie będziemy tego potrzebować, ale chcę aby moi chłopcy byli przygotowani tak jak to tylko możliwe” – powiedział.

Posiadanie AR-15 gotowego do natychmiastowego użycia, choć dla niektórych niepokojące, może zapewnić szkolnym stróżom prawa ważną taktyczną przewagę w neutralizacji aktywnego strzelca, zasugerował Harwood.

“Jestem zasmucony tym, że doszliśmy do tego miejsca w naszej historii w którym muszę umieścić sejfy w naszych szkołach aby moi zastępcy mogli mieć pod ręką AR-15. Oczywiście możemy odwrócić głowę i powiedzieć, że coś takiego nigdy nie wydarzy się w Madison County, ale niestety nie możemy być tego pewni”.

Caroline Downey (news.yahoo.com)

tłumaczył MR

Do każdego problemu można podejść na dwa sposoby. Bazując na tym co sie przeczuwa, czyli teoretycznie, oraz bazując na doświadczeniu, czyli praktycznie. Po serii krwawych masakr w szkołach i miejscach użyteczności publicznej politycy spod wiadomego znaku powrócili do swoich teorii. Podbijając emocje skandowali hasła nawołujące do odebrania ludziom broni. Politycy zrobili to co umieją najlepiej, rzucali hasłami i tworzyli teorie oparte na dostosowanych do ich oczekiwać danych. Ale czy ich słowa mogą kogoś ochronić? Słowem nie powstrzyma się szaleństwa, nie powstrzyma się osobnika który nie ma zakodowanego moralnego punktu odniesienia, przez co nie rozróżnia tego co jest dobre a co złe. Słowa, czy to wypowiedziane, czy zapisane na kartkach i nazwane “prawem” nie zapewnią nikomu osobistego bezpieczeństwa. Można w to nie wierzyć, ale wtedy pozostaje jedynie mieć nadzieję, że nigdy nie zetkniemy się z sytuacją w której przyjdzie nam to sprawdzić na własnej skórze.

Szeryf Harwood poszedł inną drogą, wybrał wariant praktyczny nie bojąc się jednocześnie płynąć pod prąd “poprawnej” lewackiej propagandy. Włożył kij w mrowisko, wstawiając czarny karabin wraz z amunicją w samo centrum strefy zagrożonej. Teraz każdy kto wejdzie do tej strefy z zamiarem zaatakowania niewinnych ludzi musi spodziewać się, że po drugiej stronie będzie ktoś z karabinem. Szanse będą więc wyrównane. Ciekawe ilu młodych kozaków przyjdzie postrzelać sobie do takiej lokalizacji?

Wszystko to pokazuje, że najwyższy czas zadać w debacie o broni podstawowe pytanie.
Czy problemem jest czarny karabin, czy jest nim wyprany z wyższych uczuć, pozbawiony empatii i skrajnie egoistyczny młodzieńczy umysł?
Może ktoś tam będzie miał polityczną odwagę, aby zrobić to przed listopadem?

MR