Strzelba jako najlepsze narzędzie do obrony miru domowego.

Są tacy którzy uważają, że AR-15 jest najlepszą, jedyną i ostateczną bronią nadającą się do wszystkiego.

“Jest tak celny, że po prostu strzeliłbym mu [szarżującemu niedźwiedziowi brunatnemu] w głowę” – twierdzą, mimo że nabój 5,56 NATO nie jest dopuszczony do polowań np. na jelenie w wielu stanach ze względu na zbyt niską energię.

Są też guru od broni krótkiej, którzy spędzili całe życie strzelając do papieru i stali. Oni mają tendencję do zapominania o czymś co nazywa się “balistyką terminalną”, która dotyczy wszystkiego tego co dzieje się z celem po trafieniu go przez pocisk. Faktem jest, że większość (dużych) żywych istot nie przewraca się widowiskowo na ziemię po trafieniu kulą z pistoletu 9 mm, jak to się dzieje na filmach. Nie sugeruję, że strzelby nie są przesadnie udramatyzowane w filmach – z pewnością są – ale jest pewien powód, dla którego strzelby są tak popularne w interwencjach służb, w domach i na polach bitew.

Ze strzelby można konsekwentnie trafiać w poruszające się obiekty.


Założę się z każdym mistrzem pistoletu lub karabinu na świecie, że mój 14-letni bratanek pokona go w skeecie, jeśli tylko mój bratanek użyje swojej strzelby, a mistrz użyje swojego karabinu lub pistoletu. To stwierdzenie nie jest odkrywcze, ono jest oczywiste. Można rozszerzyć ten zakład na cel typu “królik”, popularny na kursie strzelectwa sportowego. Królik nie lata, on “biega” po ziemi. Chodzi o to, że strzelby są lepsze dla każdego ruchomego celu, niezależnie od tego czy ten cel jest pomalowany na pomarańczowo, ma pióra, futro czy trampki i maskę narciarską. Pamiętaj, że w prawdziwym życiu większość celów nie jest nieruchoma jak te na strzelnicy, one się poruszają i robią to szybko jak diabli.

Energia strzelby na bliskim dystansie jest dewastacyjna.


Akademicko można obliczyć, że 12-ka strzelająca dziewięcioma śrucinami typu 00 buckshot wytwarza energię wylotową około 2200J. (Amunicja myśliwska z 12 i 15 śrucinami jest o wiele mocniejsza). Dla porównania, 5.56 NATO ma energię wylotową wynoszącą przeciętnie 1700J, 9 mm – 480J, .45 ACP podobnie. Breneka kaliber 12 o masie 28 gram niesie energię kinetyczną wynoszącą 3400J.

Mimo to, słyszałem jak internetowi mądrale mówią takie rzeczy jak: “Liczby na kalkulatorze nic nie znaczą w prawdziwym świecie”. Nie wierzcie w te bzdury. Większa energia przekłada się na większą penetrację, większy szok dla centralnego układu nerwowego i większą skalę uszkodzeń ważnych tkanek. Oznacza to szybsze obezwładnienie przeciwnika i chociaż nie byłem osobiście świadkiem poniższego porównania na ludziach, to załatwiłem wiele 150-kilogramowych dzikich wieprzy za pomocą strzelb, karabinów i pistoletów. W przypadku pistoletów, częściej niż zwykle potrzebne są wielokrotne strzały, nawet jeśli pierwszy strzał, zgodnie z założeniem, trafia w środek masy. Z karabinami kalibru .243 i większymi, a także strzelbami kaliber 12 i 20 buckshot czy slug, to już inna historia. Każdy strzał w nogi z dystansu mniejszego niż 30 metrów oznacza dla wieprza dosłowne ścięcie go z nóg. Na tych dystansach (i z pewnością na krótszych, takich jak te charakterystyczne dla domów), spodziewam się podobnych rezultatów.

Na dłuższych dystansach sprawdzają się breneki.


Z pewnością strzelby nie dorównują karabinom w strzelectwie długodystansowym, ale mogą wypełnić lukę pomiędzy skutecznością pistoletu na bliskim a skutecznością karabinu na średnim dystansie. Z amunicją sabotowaną i celownikiem optycznym, możliwe jest oddawanie celnych strzałów nawet na dystansie powyżej 100 metrów. Taki skuteczny zasięg daje strzelbie wszechstronność której nie mają pistolety. Strzelba jest o wiele bardziej uniwersalna do obrony domu niż pistolet czy karabin. Po prostu, istnieje o wiele więcej opcji dostępnych dla strzelby 12-stki niż dla jakiejkolwiek innej broni palnej. Dostępny jest śrut stalowy, różnej wielkości buckshot, slugi, amunicja obezwładniająca i inne rodzaje pocisków. Strzelba może wykonywać najróżniejsze zadania jakich można wymagać od broni palnej.

Z pewnością używanie strzelby do obrony domu ma też swoje minusy: Jej odrzut jest dość znaczny, większość dość wolno się przeładowuje i nie są one ani lekkie, ani łatwe do ukrycia. Mimo to, gdybym miał wybrać jedną broń do obrony domu, polowania, survivalu i sportu, wybrałbym strzelbę 12-stkę. W odpowiednich rękach broń ta oferuje bardzo dobrą celność na bliskim dystansie i cokolwiek się z niej trafi, to jest mało prawdopodobne aby to coś wykazywało jeszcze jakieś symptomy aktywności. Oczywiście, jako redaktor działu strzelb Shooting Illustrated nie wybrałbym AR-a czy pistoletu, ale jestem otwarty na dyskusję w tej materii.

Jeff Johnston (www.shootingillustrated.com)

tłumaczył MR