Japonia wybrała chyba niezrównoważony rozwój. Pomimo traumy po Fukushimie i niesprzyjającej tektoniki, będzie budować nowe i modernizować stare elektrownie atomowe.

Japoński rząd potwierdził w środę (24.08), że rozważa budowę elektrowni jądrowych nowej generacji, aby wesprzeć swoje cele w zakresie redukcji emisji dwutlenku węgla i zapewnienia stabilnych dostaw energii elektrycznej. Oznacza to poważną zmianę w japońskiej polityce, zakazującej do tej pory rozbudowy energetyki jądrowej.

W planie rozważane jest także wydłużenie maksymalnego okresu eksploatacji istniejących w kraju reaktorów jądrowych. Okres eksploatacji miałby wzrosnąć powyżej 60 lat. Po niszczącym trzęsieniu ziemi i tsunami z marca 2011 roku, które bardzo poważnie uszkodziło elektrownię Fukushima Daiichi, Japonia niechętnie wdawała się w konkretne dyskusje dotyczące energii jądrowej.

“Rząd przejmie inicjatywę na różnych płaszczyznach, aby ponownie uruchomić nasze elektrownie jądrowe” – powiedział premier Fumio Kishida na konferencji dotyczącej transformacji przemysłowej i dekarbonizacji.

Ministerstwo Gospodarki, Handlu i Przemysłu bada rozwój elektrowni jądrowych nowej generacji i już wcześniej opublikowało przewidywany plan modernizacji reaktorów w celu zwiększenia bezpieczeństwa ich eksploatacji w trzeciej dekadzie XXI wieku.

Rząd może przyjąć ten plan. Oczekuje się również, że rząd rozważy możliwość skutecznego przedłużenia okresu eksploatacji elektrowni jądrowych poprzez pominięcie okresów w których były one wyłączone podczas przeglądu przeprowadzanego przez Urząd Regulacji Energetyki.

Takie przedłużenie może jednak wywołać obawy o bezpieczeństwo eksploatacji starzejących się reaktorów, które z czasem stają się coraz bardziej podatne na awarie.

Po katastrofie w Fukushimie w 2011 roku, Japonia wprowadziła surowsze normy bezpieczeństwa ograniczające zasadniczo eksploatację reaktorów jądrowych do maksymalnie 40 lat.

Jednak eksploatacja przez dodatkowe 20 lat jest możliwa, jeśli zostaną przeprowadzone odpowiednie modernizacje systemów bezpieczeństwa, a reaktor przejdzie pozytywnie kontrolę organów regulacyjnych. Japonia postawiła sobie za cel, by w roku 2030 energia jądrowa stanowiła od 20 do 22 proc. całkowitej energii produkowanej w kraju.

Z 17 elektrowni jądrowych które przeszły już kontrolę, 10 wznowiło już działalność. W zeszłym miesiącu Kishida zobowiązał się do ponownego uruchomienia dziewięciu z 10 dostępnych reaktorów, aby przygotować się na spodziewany poważny niedobór energii elektrycznej który może pojawić się tej zimy.

Pozostałe siedem z 17 reaktorów było nieczynnych z powodu opóźnień w otrzymaniu zgody od władz lokalnych, ponieważ czekają na one wdrożenie nowych systemów bezpieczeństwa. Rząd powiedział, że jego celem jest przywrócenie tych reaktorów do pracy w przyszłym roku.

W czerwcu ubiegłego roku blok nr 3 w należącej do Kansai Electric Power Co. elektrowni Mihama w prefekturze Fukui, w środkowej części Japonii, stał się pierwszym reaktorem w kraju, który zgodnie z nowymi przepisami będzie działał dłużej niż 40 lat.

Kyodo News (english.kyodonews.net)

tłumaczył MR

Niezrównoważony rozwój japońskiej energetyki na zetknięciu płyt tektonicznych :

Źródło: www.nippon.com

Dla porównania przykład tego, jak wygląda zrównoważony rozwój w branży energetyki jądrowej, w wersji z politycznym sterowaniem centralnym :

nuclear.pl

atom.edu.pl

Widok na elektrownię atomową w Klempiczu po trzech dekadach “rozwoju” :

Obecnie rejon lokalizacji „Warta-Klempicz” jest mocno wyludniony. W okolicy nie ma też większych zakładów pracy. Ludność wsi utrzymuje się głównie z emerytur, rent i dorywczych prac.
(Źródło : atom.edu.pl).