Co nas czeka? Deklaracje panów świata na szczycie G20.

G20, czyli Grupa Dwudziestu, odbyła swój doroczny szczyt w dniach 15-16 listopada na Bali w Indonezji.

Wkroczenie Rosji na Ukrainę odcisnęło piętno na dwudniowym wydarzeniu, a wiele zachodnich krajów domagało się ograniczenia roli Rosji, a nawet formalnego zakończenia jej roli w G20.

Prezydent Ukrainy Volodymyr Zelensky poprosił o wsparcie ze strony krajów “G19”, a premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak scharakteryzował inwazję Rosji na Ukrainę jako zagrożenie dla “porządku międzynarodowego”.

Choć temat izolacji Rosji był podczas szczytu wyraźnym motywem, w końcowym wspólnym komunikacie przyznano, że “istnieją inne poglądy i różne oceny sytuacji.”

Chiny i Indie wydawały się odrzucać wezwania do usunięcia Rosji z konferencji. Ze swojej strony Władimir Putin odmówił udziału w konferencji, powołując się na dane wywiadowcze twierdzące, że na rosyjską delegację szykowany jest atak.

Podczas gdy dramat wojny na Ukrainie i izolacja Rosji zdominowały nagłówki gazet na Zachodzie, oficjalny dokument podsumowujący to wydarzenia – wspólna deklaracja zatytułowana “Deklaracja Liderów G20 Bali” – pozostał przez zachodnie media w dużej mierze zignorowany.

Ten niezwykły, 17-stronicowy dokument pojawił się na stronie internetowej Białego Domu zaraz po zakończeniu konferencji (www.whitehouse.gov). Deklaracja jasno pokazuje priorytety najpotężniejszych na świecie, wspólny komunikat jasno oddał marzenie elit o zwiększeniu zarządzania centralnego i technologicznej kontroli nad wszystkimi sektorami społeczeństwa – marzenie, któremu być może zagraża era rozłamów i narastającego populizmu.

Oprócz wojny na Ukrainie, obawy światowych przywódców ujawnione w dokumencie obejmowały:

Cele Zrównoważonego Rozwoju, utożsamiane z Agendą 2030 ONZ. W sprawie tych celów (“SDGs”) przywódcy G20 napisali o chęci “Zalecenie przyspieszenia realizacji SDGs i osiągnięcia dobrobytu dla wszystkich poprzez zrównoważony rozwój.”

Polityka energetyczna i cel obniżenia zużycia energii był oczywistym punktem dla przywódców G20: “Zobowiązujemy się do zmniejszenia wpływu na środowisko poprzez zmianę niezrównoważonych wzorców konsumpcji i produkcji”, stwierdzili liderzy G20, w innym miejscu pisząc: “Ponawiamy nasze zobowiązanie do osiągnięcia globalnego zerowego poziomu emisji gazów cieplarnianych netto/neutralności węglowej do połowy stulecia lub około tego czasu”.

Aby osiągnąć te cele, przywódcy G20 oświadczyli: “powtarzamy, że nasz polityczny zwrot w kierunku neutralności węglowej i zerowej emisji netto powinien obejmować pełen zakres mechanizmów fiskalnych, rynkowych i regulacyjnych, w tym, w stosownych przypadkach, wykorzystanie mechanizmów i zachęt cenowych i pozacenowych dotyczących emisji dwutlenku węgla”.

Nadzór był istotnym elementem tekstu, do którego przywódcy G20 wracali wielokrotnie:

“Pandemia COVID-19 przyspieszyła transformację ekosystemu cyfrowego i gospodarki cyfrowej. Uznajemy znaczenie transformacji cyfrowej dla osiągnięcia SDGs.”

“Pozostajemy zaangażowani we wbudowanie wielosektorowego podejścia One Health i wzmocnienie globalnego nadzoru, w tym nadzoru genomowego, w celu wykrywania patogenów i oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe (AMR), które mogą zagrażać zdrowiu ludzi”.

Żywność też ma być przedmiotem coraz większego nadzoru:

“Będziemy nadal wzmacniać System Informacji o Rynku Rolnym (AMIS) jako narzędzie wczesnego ostrzegania, w celu zwiększenia przejrzystości rynku żywności i nawozów, zmniejszenia niepewności rynkowej i wspierania skoordynowanych reakcji politycznych na rzecz bezpieczeństwa żywnościowego i żywienia, poprzez dzielenie się wiarygodnymi i aktualnymi danymi i informacjami.”

Internetowa “dezinformacja” była oczywiście punktem wielkiego zainteresowania:

“Uznajemy znaczenie [przeciwdziałania] kampaniom dezinformacyjnym, zagrożeniom cybernetycznym, [i] nadużyciom w sieci oraz zapewnienia bezpieczeństwa w infrastrukturze łączności”.

Asymilacja kobiet w życiu gospodarczym była również wyraźnym pragnieniem liderów, często wyrażanym w stylu przypominającym retorykę społeczno-sprawiedliwościową “woke”:

“Będziemy kontynuować naszą pracę na rzecz integracji osób niepełnosprawnych, kobiet i młodzieży we wszystkich sektorach i poziomach, w dążeniu do zintegrowanego rynku pracy”.

Pomimo pewności elit co do wartości i użyteczności systemów które mają być wdrożone, w niektórych punktach dokumentu widoczna była niepewność co do tego, czy uda im się osiągnąć swoje cele:

“Jesteśmy głęboko zaniepokojeni, że wielowymiarowe kryzysy, w tym pandemia COVID-19, jak również brak przestrzeni fiskalnej i nierówny dostęp do finansów i technologii, stanowią istotne wyzwania dla terminowej realizacji Agendy 2030 na rzecz zrównoważonego rozwoju i Programu Działań z Addis Abeby.”

Nie wiadomo czy przywódcy G20 dopną swego, czy też konflikt na Ukrainie i rosnąca fala światowego populizmu pokrzyżują ich cele.

Jasne jest jednak czego pragną elity, bo w oświadczeniu opublikowanym po G20 nawet się z tym nie kryją.

Benjamin Faulkner (thenewamerican.com)

tłumaczył MR