Sprawa D. Trumpa – upolityczniony wymiar sprawiedliwości to zagrożenie dla wszystkich obywateli.

Zgodnie z oczekiwaniami Donald Trump nie przyznał się do winy, w sprawie 34 sfabrykowanych zarzutów dotyczących m.in. fałszowania dokumentacji biznesowej w celu ukrycia zapłaty za milczenie dla aktorki filmów dla dorosłych, oraz innej kobiety która twierdziła, że miała romans z byłym prezydentem.

Wszystkie zarzuty są niemal identyczne, a lewicowy prokurator Alvin Bragg stworzył unikalny zarzut z każdej z rzekomych płatności.

Problemem dla Bragga jest to, iż termin przedawnienia przestępstw już upłynął, a Departament Sprawiedliwości wcześniej odmówił oskarżenia Trumpa o naruszenie federalnego prawa wyborczego, co jest kolejnym dyskusyjnym aspektem sprawy Bragga.

Ale to nie powstrzymałoby zdeterminowanego pana prokuratora. Tak więc pojawienie się Trumpa w sądzie aby nie przyznać się do winy, jest czymś co nawet liberalni badacze prawa nazywają upolitycznioną sprawiedliwością, która zagraża nie tylko wszystkim przyszłym kandydatom na stanowiska polityczne, ale także wszystkim zwykłym Amerykanom.

Zarzuty i zestawienie faktów.

34 postawione zarzuty są niemal identyczne, różnią się jedynie opisem sposobu dokonywania płatności przez skazanego przestępcę Michaela Cohena, byłego adwokata Trumpa.

“Oskarżony, w hrabstwie Nowy Jork i w innych miejscach, w dniu lub około 14 lutego 2017 r., działając z zamiarem oszustwa i zamiarem popełnienia innego przestępstwa oraz pomocy i ukrycia jego popełnienia, doprowadził do dokonania fałszywego wpisu w dokumentacji biznesowej przedsiębiorstwa, to znaczy faktury od Michaela Cohena z dnia 14 lutego 2017 r., oznaczonej jako zapis Donalda J. Trumpa Revocable Trust, a prowadzonej i utrzymywanej przez Trump Organization” – mówi pierwszy zarzut.

Następnie zarzuty opisują niezliczone numery kont i voucherów, za pomocą których pieniądze miały trafiać do odbiorców.

W oświadczeniu o stanie faktycznym przedstawiono labiryntową opowieść o tym, w jaki sposób Trump płacił kobietom za pośrednictwem Cohena. Ta opowieść obejmuje również firmę macierzystą National Enquirer, American Media, która płaciła kobietom za opowiadanie ich historii, a następnie wyciszała je aż do wyborów w 2016 roku.

Dokumentacja sądowa mówi, że Cohen założył firmę fasadową aby przekazać pieniądze od Trumpa. Trump zapytał: “Więc ile mamy za to zapłacić? Sto pięćdziesiąt?”. Trump zasugerował zapłatę gotówką, ale Cohen “nie zgodził się”, więc Trump “wspomniał o zapłacie czekiem”.

Cohen przyznał się do winy, że zapłacił jednej kobiecie 150 tys. dolarów, a drugiej 130 tys. dolarów.

Jedną przeszkodą dla Bragga może być list byłego adwokata Cohena do Federalnej Komisji Wyborczej, w którym można przeczytać, że Cohen dokonał zapłaty z własnej woli, bez polecenia Trumpa.

“Ani Trump Organization, ani kampania Trumpa nie były stroną w transakcji z panią Clifford i żadna z nich nie zwróciła panu Cohenowi zapłaty bezpośrednio lub pośrednio” – napisał adwokat.

Pan Bragg, profesjonalnie nienawidzący Trumpa urzędnik który ubiegał się o urząd prokuratora zaklinając się, że chce go obalić, twierdzi, że Trump i jego zespół naruszyli federalne prawo wyborcze, płacąc kobiecie za nieupublicznianie negatywnych informacji o nim, gdy ubiegał się o urząd prezydenta w 2016 roku.

To twierdzenie rzekomo zmienia 34 wykroczenia dotyczące fałszowania dokumentacji biznesowej w przestępstwa.

Potencjalna kara to cztery lata więzienia za każdy zarzut – twierdzą analitycy prawni.

Ani akt oskarżenia, ani wyroki skazujące nie powstrzymają go przed kandydowaniem na prezydenta.

Upolitycznienie prawa.

Dwaj najwybitniejsi prawnicy w kraju, Jonathan Turley i Alan Dershowitz, twierdzą, że zastosowana wobec Trumpa nowatorska teoria prawna jest niedorzeczna.

Obaj twierdzą, że postawienie tych zarzutów to smutny dzień dla amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości.

Po pierwsze, mówi Turley, zarzuty o fałszerstwo uległy przedawnieniu. Po drugie, prokuratorzy federalni nie postawili Trumpowi zarzutów w sprawie pieniędzy. Nie oskarżyli też w podobnej sprawie przegranego kandydata Demokratów na prezydenta Johna Edwardsa.

Dershowitz powiedział, że jedyne przestępstwo jakie tutaj widzi, to to popełnione przez kogoś, kto serwuje wycieki do mediów informacyjnych o nadchodzącym akcie oskarżenia.

Oskarżenie jest “skandalicznym nadużyciem systemu sądownictwa karnego”, powiedział Dershowitz w Sky News Australia:

To stworzy straszny precedens, w którym jedni prokuratorzy będą ścigać ludzi z przeciwnej strony areny politycznej. Pamiętajmy, że jest to prokurator którego podstawą nominacji była wielokrotnie wypowiadana chęć "załatwienia" Trumpa. Zasadniczo chodziło o to, by pokonać Trumpa, gdy ten zdecyduje się wystartować przeciwko kandydatowi Partii Demokratycznej. To skrajny przykład upolitycznienia systemu sądownictwa karnego i jest to bardzo, bardzo niebezpieczne dla Ameryki.

Dershowitz, który bronił Trumpa podczas jego impeachmentu, zripostował polityczną kreskówkę, która porównywała przestępstwa Trumpa do zrywania metki z materaca.

Jeszcze gorsze, powiedział Dershowitz, jest to, że takie oskarżenie ustanawia precedens niebezpieczny dla szeregowych Amerykanów:

Istnieje ogromne zagrożenie. Dziś Trump, jutro może to być Demokrata, pojutrze to twój wujek Karol, a po nim twoja siostrzenica. To jest straszny, straszny precedens.

R. Cork Kirkwood (thenewamerican.com)

tłumaczył MR