Donald Trump otwarcie mówi o kwestiach o których populiści boją się nawet pomyśleć. Chodzi o zjawisko strzelanin w szkołach.

Donald Trump, zapytany podczas wywiadu na wyłączność dla Breitbart News, po swoim wystąpieniu na corocznym zgromadzeniu National Rifle Association (NRA), co powoduje występowanie w kraju masowych strzelanin, powiedział, że głównym winowajcą jest kryzys zdrowia psychicznego w społeczeństwie – napędzany przez narkotyki, które są szmuglowane przez granicę.

“Bardziej niż cokolwiek innego ma na to wpływ zdrowie psychiczne, wiele z tego jest też spowodowane przez narkotyki, które ciągle napływają do kraju. Za mojej kadencji przemyt został zredukowany do poziomu najniższego od 32 lat, a dzisiaj usłyszałem, że obecnie poziom przemytu jest 10 razy wyższy niż zaledwie trzy lata temu. Czy możecie sobie to wyobrazić? Ale myślę, że najważniejszym czynnikiem jest tutaj zdrowie psychiczne, zdecydowanie. A kryzys zdrowia psychicznego jest spowodowany w dużej mierze przez narkotyki”.

W swoim przemówieniu do zgromadzenia NRA, Trump wezwał do wprowadzenia ulgi podatkowej, aby umożliwić nauczycielom którzy posiadają odpowiednie kwalifikacje zakup broni palnej, tak aby byli oni zdolni do ochrony uczniów w szkołach w całym kraju. Trump powiedział Breitbart News, że gdyby tylko 5 procent nauczycieli w kraju – z których wielu jest weteranami wojskowymi lub byłymi oficerami organów ścigania zaznajomionymi z bronią palną – posiadało w szkole broń, to szkolne strzelaniny odeszły by do przeszłości.

“Więc mamy nauczycieli którzy są byłymi wojskowymi – mówię tu o ludziach, którzy wiedzą jak obchodzić się z bronią palną, bo to jest prawdziwa umiejętność” – powiedział Trump. “Są funkcjonariusze policji. Macie nauczycieli, którzy bardzo dobrze radzą sobie z bronią palną. Nie potrzeba ich wielu. Powiedziałbym, że wystarczyłoby 5 procent – to byłoby wystarczające. Nigdy nie moglibyście sobie pozwolić na zatrudnienie tylu ochroniarzy. Oni w wielu przypadkach mają dokładnie takie same umiejętności – są mistrzami strzelectwa i wszystkiego co jest potrzebne. Jeśli sprawdziliby się na bardzo wysokim poziomie, pozwoliłbym im mieć ze sobą broń. Nauczyciele mają też dodatkowy atut – oni kochają uczniów. Oni kochają swoich podopiecznych. Więc jeśli udowodniliby swoje umiejętności, pozwoliłbym im zabrać ze sobą broń. Ponadto, wprowadziłbym uzbrojoną ochronę przy drzwiach wejściowych itp., ale to uzbrojeni nauczyciele byliby tymi którzy działaliby odstraszająco. Gdyby potencjalni napastnicy mieli świadomość, że każdy nauczyciel może być uzbrojony, nie atakowaliby szkół. Dajesz wszystkim jasny sygnał, że wielu ludzi w szkołach będzie miało broń – niektórzy twierdzą, że to powinno być 15 procent, ale ja jestem zdania, że 5 procent wystarczy. Jeśli jakiś cwaniak uzmysłowi sobie, że niektórzy z nauczycieli w placówce do której chce wparować mają broń, są ekspertami i naprawdę wiedzą jak efektywnie się nią posługiwać, to nie będziesz miał już problemu. Nauczyciele nie będą musieli wtedy nawet użyć broni”.

Matthew Boyle (www.breitbart.com)

tłumaczył MR