Unijni urzędnicy przy okazji wprowadzania dyrektywy bieńkowskiej, chcą zrobić z praworządnych obywateli kryminalistów.

Akcja wysyłania wiadomości email sprawia, że czasem ktoś odpowie. Tym razem przedstawiam odpowiedź Bernda Kölmel przewodniczącego frakcji Liberalno-Konserwatywnych Reformatorów. Pan Kölmel zwraca uwagę na bardzo poważne zagrożenia, jakie niesie ze sobą  przyjęcie dyrektywy. Praworządni ludzi zostaną narażeni na stanie się kryminalistami, nie z powodu stanowienia zagrożenia dla kogoś, a z powodu widzimisię obłąkanego unijnego urzędnika. To będzie dotyczyło ogromnej ilości Polaków, którzy może nawet nie będą wiedzieli, że po wejściu w życie dyrektywy będą posiadali broń palną w rozumieniu przepisów prawa. To dotyczy broni pozbawionej cech użytkowych.

To jest obłęd, typowy dla tworzenia prawa przez czerwonych zwyrodnialców. To typowe dla komunistów tworzenie prawa, w myśl zasady: dajcie mi człowieka z paragraf się na niego znajdzie. Ponownie piszę, zmierzamy do Unii Europejskiej – państwa totalitarnego, kto nas przed tym obroni?

Szanowni Państwo,

dziękuję za Państwa list.

Państwa krytyka projektu dyrektywy KE ws rewizji wytycznych prawa o broni z listopada 2015 jest całkowicie słuszna. Moim zdaniem chodzi tu o całkowicie niepotrzebny wniosek ustawy, która miałaby na celu zwalczanie terroryzmu i przestępczości, jednak w rzeczywistości będzie kryminalizować myśliwych, strzelców sportowych i kolekcjonerów broni.

W międzyczasie w toku negocjacji między Radą, a PE został uchwalony częściowo poprawiony nowy projekt dyrektywy. 26. stycznia 2017 r. działając w PE komisja ds unijnego rynku i ochrony konsumenta przychyliła się do odpowiedniej propozycji kompromisu ws. unijnej dyrektywy o broni. W przedłożonym projekcie są jednak ciągle rażące błędy. I tak powody do obaw mają np. strzelcy sportowi, którzy nie będą mogli uczestniczyć w międzynarodowych zawodach, ponieważ transport ich broni jest zabroniony. Deaktywowana, a tym samym nieużyteczna broń, która jest przechowywana w domu, musi być ponownie zgłoszona jako broń palna, choć jest już tylko kawałkiem metalu. Posiadacze takiej broni kolekcjonerskiej są narażeni na niebezpieczeństwo odpowiedzialności karnej.

To samo dotyczy broni zarejestrowanej przechowywanej w domu razem z magazynkiem mieszczącym więcej niż 20 szt. amunicji. Także przemysł filmowy przez nowe biurokratyczne przeszkody popadnie w duże kłopoty. Generalnie z uchwalonego przez unijnych biurokratów projektu wyłania się nieufność i podejrzliwość wobec wiernych ustawie myśliwych, strzelców sportowych i kolekcjonerów broni. Chodzi tu o frontalny atak na wolność osobistą i zasadę osobistej odpowiedzialności obywatelskiej. Ciągle trzeba podkreślać, że terroryści i przestępcy nabywają broń nie na drodze zgodnej z prawem, lecz nielegalnie!

Teraz chodzi o to, by w zaplanowanej na marzec debacie plenarnej poprawić ten projekt o odpowiednie wnioski zmian. Do tego trzeba znaleźć odpowiednią większość w PE. Wraz z moimi 4 kolegami z Partii Liberalno-Konserwatywnych Reformatorów uczynię wszystko, by osiągnąć ten cel.

Z pozdrowieniami
Bernd Kölmel, MdEP

www.bernd-koelmel.de

(tłumaczenie Maciej Stadnicki)


Sehr geehrte Damen und Herren,

vielen Dank für Ihr Schreiben.

Völlig zurecht üben Sie Kritik am Kommissionsentwurf vom November 2015 zur Überarbeitung der europäischen Waffenrechtsrichtlinie. Dabei handelt es sich meines Erachtens um einen völlig unbrauchbaren Vorschlag, der angeblich Terrorismus und Kriminalität bekämpfen sollte, in Tat und Wahrheit aber Jäger, Sportschützen und Waffensammler kriminalisieren will.

In der Zwischenzeit konnte der neue Richtlinienentwurf in den Verhandlungen mit Rat und Europäischem Parlament zwar in Teilen verbessert werden. Am 26. Januar 2017 hat der im Europäischen Parlament zuständige Ausschuss für Binnenmarkt und Verbraucherschutz (IMCO) einem entsprechenden Kompromissvorschlag zur Überarbeitung der europäischen Waffenrechtsrichtlinie zugestimmt. Allerdings gibt es im vorliegenden Entwurf nach wie vor eklatante Schwächen. So müssen etwa Sportschützen fürchten, nicht mehr an internationalen Wettbewerben teilzunehmen, weil der Transport ihres Sportgerätes verboten wird. Deaktivierte und damit unbrauchbare Waffen, welche zuhause aufbewahrt werden, müssten neu als scharfe Waffen deklariert werden, obschon sie nur noch ein Stück Metall sind. Eigentümer solcher Sammlerstücke geraten somit in Gefahr, sich strafbar zu machen. Das Gleiche gilt, wenn registrierte Waffen zusammen mit Magazinen zuhause aufbewahrt werden, die mehr als 20 Schuss aufweisen. Auch die Filmindustrie würde aufgrund neuer, bürokratischer Hürden in große Schwierigkeiten kommen.

Generell spricht aus dem von EU-Bürokraten erstellten Entwurf immer noch ein grundsätzliches Misstrauen und ein Generalverdacht gegenüber gesetzestreuen Jägern, Sportschützen und Waffensammlern. Es handelt sich um einen Frontalangriff auf die persönliche Freiheit und das Prinzip der Eigenverantwortung unserer Bürger. Denn es kann nicht oft genug betont werden: Terroristen und Straftäter pflegen ihre Waffen nicht auf gesetzlichem Wege zu erwerben, sondern sie beschaffen sich diese illegal!

Nun geht es darum, in der voraussichtlich im März stattfindenden Plenardebatte den Entwurf mit entsprechenden Änderungsanträgen spürbar zu verbessern. Hierfür müssen die entsprechenden Mehrheiten im Europäischen Parlament gefunden werden. Ich werde mit meinen vier Mitstreitern von den Liberal-Konservativen Reformern (LKR) alles daran setzen, damit dieses Vorhaben gelingt!

Mit freundlichen Grüßen

Bernd Kölmel, MdEP

Stv. Vorsitzender der Liberal-Konservativen Reformern (LKR)

www.bernd-koelmel.de