A. Macierewicz na międzynarodowej konferencji Halifax Security Forum: „to nie jest już zimna wojna (…) to jest początek bardzo gorącej wojny” „Rosja nie przygotowuje się do obrony, przygotowuje się do ataku”

W sobotę minister obrony narodowej Antoni Macierewicz wziął udział w międzynarodowej konferencji na temat bezpieczeństwa – Halifax Security Forum, która odbyła się w Kanadzie. Szef MON był jednym z uczestników panelu poświęconego wpływom Rosji na destabilizację bezpieczeństwa Europy.

W dyskusji uczestniczył także minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin, Prezes Institute of Energy Policy Vldimir Milov oraz Senator USA Jeanne Shaheen.

– Obecnie na Ukrainie obserwujemy otwarta wojnę. Jest to agresja, która łamie wszystkie zasady świata cywilizowanego, łamie porządek międzynarodowy w Europie i jednocześnie Rosja otwarcie mówi, że daje sobie prawo by zmieniać systemy i granice krajów europejskich w tym zakresie. Ale to nie wszystko, bo wojna hybrydowa, wojna teleinformatyczna nie ogranicza się tylko do Europy, ale występuje także w USA i jest przeprowadzana w sposób bardzo agresywny i intensywny. W całej historii nie widzieliśmy jeszcze takiego poziomu determinacji. Częściowo jest to wynik syntezy między technicznymi możliwościami, które obecnie mamy i rosyjska tradycja kłamania i dezinformacji, jako fundamentalnego narzędzia wojny przeprowadzanej przez Rosję. Trzeci element, który oczywiście trzeba podkreślić, bo bez tego obraz jest niepełny to to, co dzieje się w Azji, co dzieje się w Korei Północnej. Z polskiego punktu widzenia aktywności Korei Północnej są ściśle połączone i skorelowane z rosyjskimi planami i z agresywną aktywnością Federacji Rosyjskiej. Jeśli nie weźmiemy tego pod uwagę, nigdy nie zrozumiemy skali agresji i planów, które Rosja obecnie realizuje. To nie jest Zimna Wojna. Wyniki ćwiczeń Zapad 17, które zakończyły się dwa miesiące temu i sięgały od Morza Arktycznego po Morze Czarne, wraz z ćwiczeniami z użyciem rakiet balistycznych i rakiet Iskander, które mogą przenosić głowice nuklearne pokazały, że nie szykowali się do obrony a do agresji. Stąd Polska musi przyjąć założenie, że to nie jest zimna wojna a gorąca wojna

– mówił podczas dyskusji o zagrożeniach bezpieczeństwa w Europie minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.

Oceniając i analizując sytuację bezpieczeństwa w Europie, ale szczególnie w regionie wschodnim i na Ukrainie minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin powiedział:  – Rosyjska agresja nie byłaby możliwa, gdyby nie wsparcie międzynarodowe. (…) My na Ukrainie musimy mieć wsparcie i zaplecze techniczne, a także szkolenie. Nasi przyjaciele z Polski i z USA ćwiczyli z nami wspólnie i to jest bardzo ważne.

Podczas dyskusji omawiany był także wkład USA w zapewnienie Europie stabilizacji i bezpieczeństwa. Do roli wojsk USA stacjonujących na wschodniej flance odniósł się w  swojej wypowiedzi szef polskiego MON.

– Pamiętamy słowa wypowiedziane przez prezydenta Trumpa w Warszawie na placu, gdzie walczyli uczestnicy powstania warszawskiego. Prezydent USA powiedział, że zawsze ramię w ramię z Polską będą stały wojska USA, kiedy jakiekolwiek zagrożenie ze wschodu będzie obecne a art. 5 traktatu waszyngtońskiego będzie przestrzegany. Jako minister obrony również chcę dodać, że nigdy w historii prezydent nie zrobił tak dużo dla rozlokowania jednostek amerykańskich, jak obecny prezydent i jego administracja. To dzięki tej administracji, każdego miesiąca widzimy zwiększoną ilość żołnierzy na flance wschodniej, a Polska kupuje najnowocześniejszą broń, by zapewnić nam bezpieczeństwo w obliczu zagrożenia ze strony Rosji

– mówił minister Macierewicz.

Biorąca udział w debacie senator USA J. Shaheen podkreśliła, że USA udzielają bardzo dużego wsparcia, zapewniając bezpieczeństwo na flance wschodniej. Skupiają swój wysiłek także na zadaniach, dzięki którym Ukraina mogłaby być niepodległa. – Mówiąc o bezpieczeństwie musimy wszyscy  patrzeć w jednym kierunku – dodała senator Shaheen

– To co stało się miedzy Ukrainą a Rosja, biorąc pod uwagę, że Ukraina jako niepodległy kraj ukonstytuowała się w sposób stabilny i  zupełnie odrębny od Rosji, oznacza głęboką zmianę geopolityczną, której obawiali się wszyscy władcy Rosji od trzech stuleci. Od końca II wojny światowej wszyscy władcy Rosji najbardziej bali się sytuacji, w której NATO i wojska USA będą blisko ich granic. Putin doprowadził do takiej sytuacji z uwagi na jego agresywną politykę. To pokazuje, że jedynym skutecznym sposobem, by przeciwstawić się Putinowi jest szeroki zasób narzędzi, ale najważniejszym jest zdolność przeciwstawienia siły sile 

– mówił podczas panelu minister Antoni Macierewicz.

W trakcie pobytu w Kanadzie szef MON Antoni Macierewicz rozmawiał podczas spotkań bilateralnych m.in. z ministrem spraw zagranicznych Pavlo Klimkinem, sekretarzem Marynarki Wojennej USA Richardem Spencerem oraz ministrem obrony Szwajcarii Guy’em Permelin.

(źródło i fotografie mon.gov.pl)


 

W obliczu doniosłości problemów i zadań jakie realizuje minister Antoni Macierewicz, ataki na niego przez prezydenta Dudę, w najlepszym przypadku to skrajna nieodpowiedzialność nic nie rozumiejącego polityka, który realizuje jakieś osobiste ambicyjki, a w najgorszym przypadku to współdziałanie z rosyjską zakrojoną na szeroką skalę akcją, mającą za cel wyeliminowanie szefa MON. Jedna i druga wersja powoduje, że dzisiaj cała Polska powinna jednoznacznie opowiedzieć się za Antonim Macierewiczem. Nie jest to wyraz tego czy się kogoś lubi czy nie, to wynik zimnej kalkulacji rozumu. #MuremZaMacierewiczem

Druga sprawa jest taka, że powinniśmy wzmożyć nacisk na polityków w sprawie zmian prawa do broni. Polacy są nieobeznani z bronią, z posługiwaniem się tym niezbędnym każdemu normalnemu człowiekowi narzędziem. W każdym wielkim kryzysie społecznym, w każdej wojnie, życie ma szansę zachować tylko człowiek uzbrojony. To nawet nie są apele o to aby nam zapewnili politycy miłe spędzanie czasu na strzelnicy. Mi nie o to chodzi. Dzisiaj jak najszersze zapewnienie Polakom prawa do posiadania broni, to nasza polska racja stanu. Niestety z przerażeniem stwierdzam, że ludzie mieniący się politykami, zupełnie tego nie pojmują. Naprawdę nie wiem jak tych ludzi zmusić do myślenia, czasem myślę, że są tak tępi, że nic do nich nie jest w stanie dotrzeć, a swoją beztroską prowadzą nas ku katastrofie.

Moim zdaniem w sytuacji zagrożenia agresją wojskową pierwszą powinnością całego Narodu jest dbać o siłę wojskową, o ducha gotowego do walki, bo sam karabin, czołg i rakieta nie wystarczy. Ale to nie koniec wysiłku jaki powinien być po naszej stronie. Powinniśmy uświadamiać sobie i innym Polakom, że teraz nie czas jest na grilla przy piwie, a czas na przygotowania do przeróżnych nieprzyjemnych scenariuszy. Czy myślicie, że ta tfu… europejska nagonka na Polskę po Marszu Niepodległości, wbrew oczywistym faktom, jest ot tak sobie spontanicznie wywołaną reakcją zatroskanych o demokrację? W Niemczech odbywają się nazistowskie marsze i nikt na nich nie prowadzi takiej bezczelnie kłamliwej nagonki. U nich są podstawy, a u nas tylko pozory. Jednak to nas na cały świat przeróżne szumowiny nazywają faszystami, a prawda o nich ginie w milczeniu. Moim zdaniem to zohydzenie Polaków całemu światu. Zohydzonego narodu nie szkoda, gdy go ktoś, w kim widzi się nadzieję na obronę cywilizacji, atakuje.

Pan Putin ma już swoje lata i nie może czekać z realizacją swoich obłąkańczych wizji Eurazji od Pacyfiku po Atlantyk. Nieprzyjemne wydarzenia mogą nastać w najmniej oczekiwanym momencie. Kolejna istotna sprawa jest taka, że politycy powinni wreszcie odrzucić swoje obrzydliwe tchórzostwo i powinni pojąć, że broń palna powinna trafiać w ręce zwykłych, praworządnych Polaków. Nie wiem, naprawdę nie pojmuję na co oni czekają?!