W Australii dochodzi do przestępstw z użyciem broni palnej, pomimo surowych przepisów regulujących zakup i posiadanie broni

Jedna osoba zginęła a cztery zostały ranne, w tym dwie ciężko, w niedzielę nad ranem w rezultacie strzelaniny przed popularnym nocnym klubem w Melbourne – poinformowała policja.

Do strzelaniny doszło przed nocnym klubem “Love Machine”. Nie wiadomo dotychczas co spowodowało incydent.

Policja poinformowała, że ofiarą śmiertelną był 37-letni mężczyzna. Cztery osoby z ranami postrzałowymi przewieziono do szpitala, dwie z nich znajdują się w stanie ciężkim.

Nie wyklucza się, że liczba ofiar okaże się większa. Policja zaapelowała do świadków incydentu, a zwłaszcza do osób posiadających nagrania wideo pozwalające na ustalenie przebiegu zajścia.

Śledczy badają czy czarny terenowy samochód porsche, który odjechał z miejsca zdarzenia miał związek ze strzelaniną. Auto wkrótce odnaleziono, było spalone.

W Australii dochodzi do przestępstw z użyciem broni palnej pomimo znacznego zaostrzenia przepisów regulujących zakup i posiadanie tej broni.

Przepisy zaostrzono po tym jak w 1996 r. na Tasmanii mężczyzna zastrzelił 35 osób.

Wprowadzenie w Australii Narodowego Porozumienia ws. Broni Palnej (The National Firearms Agreement of 1996) miało sprawić, że wyeliminowane  zostanie zjawisko zjawiska masowych strzelanin. Rzeczywiście przez wiele lat od 1996 r. takie przestępstwa nie występowały, a tu proszę niespodzianka. Przepisy prawa nie zapobiegły masowemu morderstwu.

O tym jak wygląda dostęp do broni palnej w Australii przeczytacie we wpisie pt. Broń palna w Australii na blogu hoplofobia.info i nie ma lepszego miejsca aby dowiedzieć się czegoś więcej o Australii. Na tej stronie znajdziecie znacznie więcej o Australii, zachęcam do szukania.

W mediach naprawdę niewiele o tej zbrodni. Gdyby podobne coś zdarzyło się w USA, nie dałoby się opędzić od natrętnych artykułów i komentarzy, jak to w Ameryce giną niewinni ludzie, bo tam jest dostęp do broni palnej. Gdy sprawa zdarzyła się w Australii, której przykładem posługuje się lewica dla udowodnienia swoich fałszywych tez o tym, jakie błogosławieństwa przynosi rozbrojenie i konfiskata broni – raczej cisza.

W cytowanej przeze mnie powyżej depeszy PAP było takie zdanie: W Australii stosunkowo rzadko dochodzi do przestępstw z użyciem broni palnej w rezultacie znacznego zaostrzenia przepisów regulujących zakup i posiadanie tej broni. Dodam od siebie, że tych przestępstw jest zasadniczo mniej niż w USA, tylko co z tego? W USA mieszka 310 milionów ludzi, a w Australii około 24 milionów mieszkańców i jeszcze nakłada się na to mnóstwo przeróżnych zjawisk społecznych.

W Polsce są także absurdalnie surowe przepisy regulujące dostęp do broni i też dochodzi do przestępstw z broni nielegalnej lub broni służbowej policjantów. Cóż z tego? Surowość przepisów regulujących dostęp do broni przestrzegających prawa obywateli nie ma żadnego związku z kryminalnym wykorzystaniem tego narzędzia.