Z cyklu broń ratuje życie: kobieta zastrzeliła mężczyznę uzbrojonego w nóż, który wdarł się do jej domu

USA, stan Washington, hrabstwo Grays Harbor. W środę wieczorem 27 października 2019 r. mężczyzna uzbrojony w nóż wdarł się do domu, w którym mieszkała jego żona i jej przyjaciel.

Mieszkający tam mężczyzny skonfrontował się z napastnikiem, doszło do walki wręcz. Gdy trwała walka kobieta wyjęła broń i zastrzeliła napastnika.

Okazuje się, że z powodu przemocy domowej agresywny mężczyzna miał zakaz zbliżania się do swojej żony. Byli w trakcie sprawy o rozwód.

Przybyli na miejsce policjanci z biura szeryfa stwierdzili, że było to użycie broni w obronie własnej. Nikt nie został aresztowany – trupa nie  da się wsadzić za kraty.

(źródło komonews.com)

Naprawdę wspaniała jest Ameryka. Rozumiem na podstawie takich spraw z jakiego powodu Amerykanie tak bardzo kochają swój kraj.

Wiecie, że w Polsce kobieta by została zamknięta, a na komisariacie policjanci domagaliby się od niej tego, aby się przyznała do przestepstwa zabójstwa swojego jeszcze męża? Wspierałby w tym policjantów prokurator. U nas jest to urządzone prymitywnie prosto (powinno być prostacko) – jest trup musi być sprawca.

Wiecie z jakiego powodu Polacy mają coraz częściej w d… swój kraj? Mają rację, to nie jest już nasza ojczyzna, to jakaś forma niewolnictwa.