Z cyklu policja nie zapewniła bezpieczeństwa: napad na sklep jubilerski w Krakowie

2021-12-15 16:48 (PAP) Kraków/ Napad na sklep jubilerski; trwają poszukiwania sprawców

Policja poszukuje dwóch mężczyzn, którzy w środę napadli na sklep jubilerski w centrum Krakowa i skradli z niego biżuterię. Napastnicy nożem i przedmiotem przypominającym pistolet zastraszyli ekspedientki.

Jak poinformował PAP rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, do napadu doszło ok. godziny 13. Celem napastników był sklep jubilerski mieszczący się przy ul. Starowiślnej.

Zamaskowani mężczyźni po wejściu do lokalu sterroryzowali ekspedientki. Byli brutalni – jak relacjonował Gleń – jednej z nich przyłożyli do szyi nóż. Posługiwali się także przedmiotem przypominającym pistolet. Napastnicy z gablot skradli biżuterię, a następnie uciekli. Wartość zrabowanych przedmiotów nie została podana.

“Trwają działania mające na celu ujęcie sprawców. Policjanci sprawdzają miejski monitoring i prowadzą oględziny na miejscu zdarzenia” – zaznaczył rzecznik.(PAP)

Na początek motto jakim kierować się mają wszyscy policjanci i cała dzielna policja, które pochodzi od samego wiceministra, co prawda zdegradowanego, ale to dla aktualności filozofii, wyrażonej w motto, nie ma żadnego znaczenia:

Otóż ja (…) chcę bardzo wyraźnie  podkreślić, że w moim przekonaniu, i to jest filozofia, którą przyjął nasz rząd, rząd (…). Zresztą to jest odzwierciedlone w programie Prawa i Sprawiedliwości, który jest teraz programem rządu i jest konsekwentnie realizowany, za bezpieczeństwo obywateli odpowiada państwo. Nie sam obywatel za swoje bezpieczeństwo tylko państwo i stosowne służby, które to państwo – służby państwowe, które to państwo powołuje.

No niestety, czarny tydzień u mnie na blogu dla dzielnej polskiej policji. To już kolejny, zupełnie odosobniony przypadek, niewykonania rządowej filozofii. Nie wiem jak to się mogło zdarzyć, ale się zdarzyło. Po raz kolejny w czasie i miejscu napadu nie było ani jednego policjanta. Policjanci winni czy do dupy rządowa filozofia?

Nie wspominam nawet o tym szerzej, że w czasie i miejscu napadu można się bronić ale gdy ofiara ma narzędzie wyrównujące szanse z przestępcą. To narzędzie nazywa się broń palna. O wyjątkową moc na to urządzenie do wyjaśniania napastnikom, że nie powinni sięgać po cudze mienie.

Nam oczywiście w tenkraju przepięknym z dużymi podatkami, dużą inflacją, tego rodzaju narzędzia nie są potrzebne, bo mamy duży rząd, który przy pomocy dzielnej policji zapewnia nam bezpieczeństwo! Jest coś czego mamy dużo w Polsce, dużo mamy socjalizmu.