Asad wspierany przez Rosję ponownie gazuje cywilów w Syrii – Panie Prezydencie Trump najwyższy czas przemówić do ludobójców rakietami

Organizacja Syrian American Medical Society (SAMS) oskarżyła syryjskie władze o atak chemiczny na szpital we Wschodniej Gucie, w którym miało zginąć co najmniej 41 osób. Syria oskarżenia odrzuca.

Do ataku chemicznego miało dojść w sobotę w nocy w Dumie.

Według SAMS bomba chlorowa uderzyła w miejscowy szpital, zabijając sześć osób; w drugim ataku na pobliski budynek mieszkalny miało zginąć 35 osób.

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że nie jest w stanie potwierdzić informacji o użyciu broni chemicznej w Dumie. Dyrektor Obserwatorium Rami Abdel Rahman powiedział, że w Dumie zginęło 11 osób w wyniku uduszenia spowodowanego dymem z broni konwencjonalnej użytej przez siły rządowe. Dodał, że 70 osób miało kłopoty z oddychaniem.

USA monitoruje raporty o możliwym ataku z użyciem broni chemicznej w Syrii i uważa, że Rosja powinna być pociągnięta do odpowiedzialności, jeśli użyte były śmiercionośne chemikalia – podał Reuters w niedzielę.

Oświadczenie Departamentu Stanu pojawiło się po tym, jak syryjska grupa rebeliantów oskarżyła siły rządowe w sobotę o zrzucenie bomby beczkowej zawierającej trujące chemikalia na cywilów we wschodniej Gucie – podał Reuters.

“Rosja ponosi odpowiedzialność za brutalne ataki na niezliczonych Syryjczyków przy użyciu broni chemicznej” – czytamy w oświadczeniu.

Amerykański Departament Stanu poinformował w sobotę (w niedzielę w Polsce), że doniesienia o masowych ofiarach rzekomego ataku bronią chemiczną w mieście Duma w Syrii, są “przerażające” i będą wymagały międzynarodowej odpowiedzi, jeśli zostaną potwierdzone.

“Te raporty, jeśli zostaną potwierdzone, są przerażające i wymagają natychmiastowej odpowiedzi ze strony społeczności międzynarodowej” – powiedziała rzeczniczka Departamentu Stanu USA Heather Nauert.

Powołując się na historię użycia broni chemicznej przez rząd prezydenta Syrii Baszara el-Asada, Nauert powiedziała, że rząd Assada i wspierająca go Rosja muszą być pociągnięte do odpowiedzialności, a “wszelkie dalsze ataki natychmiast uniemożliwione”.

“Rosja, ze swym niezachwianym poparciem dla reżimu, ostatecznie ponosi odpowiedzialność za te brutalne ataki” – powiedziała Nauert.

W ostatnich atakach zginęło 70 cywilów w ciągu 24 godzin we wschodniej Gucie w pobliżu Damaszku – podało AFP w niedzielę.


Chciałbym aby Trump wreszcie uderzył porządnie pięścią w stół i zrobił porządek z ludobójcą Asadem i jego ruskimi kuplami. Ile mamy jeszcze patrzeć na to co ci zwyrodnialcy robią z cywilami?! Chyba najwyższy czas powiedzieć tym mordercom dość, ale powiedzieć nie słowami, których i tak nie zrozumieją. Im potrzebne jest rakietowe przedstawienie siły Stanów Zjednoczonych – jedynego państwa w świecie, które jest w stanie skutecznie okazać swoją przemożną siłę.

Na nic posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ im trzeba spuścił łomot przy pomocy rakiet. Siłę trzeba przezwyciężać siłą – to wiedzieli starożytni. Do ludobójców trzeba przemawiać językiem, który są w stanie zrozumieć. Słowa do nich nie docierają. Ludzie na świecie czekają aż wreszcie nastanie koniec tej rzezi. Tylko siłowe rozwiązanie wobec Asada może przynieść skutek.


2018-04-08 16:21 (Reuters,Media/PAP) USA/ Trump: Asad jest “zwierzęciem”; słono zapłaci za atak chemiczny

Prezydent USA Donald Trump oświadczył w niedzielę, że prezydent Syrii Baszar el-Asad słono zapłaci za atak chemiczny, jakoby przeprowadzony przez jego wojska w mieście Duma. Nazwał również syryjskiego przywódcę “zwierzęciem” oraz oskarżył Rosję i Iran o wspieranie go.

“Wielu zginęło, w tym kobiety i dzieci, w bezmyślnym ataku CHEMICZNYM w Syrii. Miejsce okrucieństwa jest zablokowane i otoczone przez wojsko syryjskie, powodując, że jest całkowicie niedostępne dla świata zewnętrznego. Prezydent (Władimir) Putin, Rosja oraz Iran odpowiadają za wspieranie Asada. (Asad) Słono za to zapłaci” – napisał Trump na Twitterze.

Prezydent wezwał do zapewniania dostępu do miejsca rzekomego ataku chemicznego dla służb medycznych i śledczych. “Kolejna humanitarna katastrofa bez powodu. CHORE!” – dodał.

“Gdyby prezydent (Barack) Obama przekroczył swoją +czerwoną linię+, syryjska katastrofa skończyłaby się dawno temu. Zwierzę Asad byłoby historią!” – napisał.

Poprzednik Trumpa w Gabinecie Owalnym, Obama, groził interwencją wojskową w Syrii, jeśli reżim Asada użyje broni chemicznej lub nawet jeśli do użycia takiej broni będzie się przygotowywał. Jak zaznaczał, była to amerykańska “czerwona linia”.

Jak powiedział w niedzielę w wywiadzie dla stacji ABC doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa Thomas Bosseret, USA nie wykluczają ataku rakietowego w odpowiedzi na raporty dotyczące użycia przez siły Asada broni chemicznej – przekazał Reuters. “Nie wykluczamy żadnej z opcji” – zaznaczył.


2018-04-09 19:27 (AFP, Reuters/PAP) Trump: Decyzja ws. reakcji na atak w Syrii może zapaść jeszcze w poniedziałek

Prezydent USA Donald Trump powiedział w poniedziałek, że decyzję ws. reakcji na atak chemiczny we Wschodniej Gucie w Syrii może podjąć jeszcze tego samego dnia; dodał, że żadna forma retorsji wobec syryjskiego reżimu nie jest w tej chwili wykluczona.

Trump poinformował dziennikarzy, że prowadzi rozmowy z dowódcami sił zbrojnych USA i podejmie decyzję w sprawie tego, „kto jest odpowiedzialny za atak – czy jest to Rosja, czy prezydent Syrii Baszar el-Asad, czy Iran, czy wszyscy oni razem”.

Już wcześniej prezydent oświadczył, że prezydent Asad słono zapłaci za ten atak.

Departament Stanu oznajmił, że region, w którym doszło do ataku chemicznego, jest miejscem operacji syryjskich sił rządowych. Poinformował też, że Waszyngton prowadzi konsultacje w tej sprawie z sojusznikami i wobec sprawców “zostaną wyciągnięte konsekwencje”.

Szef Pentagonu Jim Mattis powiedział, że nie wyklucza żadnej odpowiedzi na atak chemiczny. Zapytany przez dziennikarzy, czy możliwy jest atak USA na chemiczne instalacje wojskowe w Syrii oraz czy wykluczyłby taką opcję, odparł: “teraz nie wykluczam niczego”.

Wcześniej w poniedziałek szef rosyjskiej dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że doniesienia o przeprowadzeniu przez syryjskie siły rządowe ataku chemicznego we Wschodniej Gucie to prowokacja.

W poniedziałek w trybie pilnym zbierze się Rada Bezpieczeństwa ONZ, by zająć się doniesieniami o użyciu broni chemicznej w Syrii. (PAP)


2018-04-12 14:52 (AFP,Reuters,EFE/PAP) Francja/ Macron: mamy dowody na użycie broni chemicznej przez Asada (opis)

Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w czwartek, że jego kraj “ma dowody” na użycie w ubiegłym tygodniu przez syryjski reżim broni chemicznej. Dodał, że Paryż zdecyduje o ewentualnym uderzeniu odwetowym po zebraniu wszystkich niezbędnych informacji.

“Nasze ekipy pracowały nad tym przez cały tydzień i będziemy musieli podjąć decyzje w odpowiednim czasie, gdy uznamy to za najbardziej użyteczne i skuteczne” – oświadczył Macron udzielając wywiadu telewizji TF1. Dziennikarz pytał prezydenta, czy w Syrii została przekroczona czerwona linia.

Jeszcze we wtorek Macron zapowiadał, że Francja “w najbliższych dniach”, po dalszych konsultacjach z Wielką Brytanią i USA, ogłosi swą odpowiedź na domniemany atak chemiczny w Syrii.

Jak poinformował Macron, Paryż ustalił, że 7 kwietnia reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada użył broni chemicznej, w tym chloru, podczas ataku na miasto Duma w pobliżu Damaszku. Macron nie podał szczegółów dotyczących tych dowodów ani nie powiedział, jak je zdobyto.

“Mamy dowody, że w ubiegłym tygodniu, prawie 10 dni temu, użyto broni chemicznej, przynajmniej chloru, i że użył jej reżim Baszara el-Asada” – oznajmił.

Macron dodał, że należy usunąć potencjał chemiczny reżimu Asada i podkreślił, że do ewentualnego uderzenia doszłoby “po zweryfikowaniu przez nas wszelkich informacji”.

Oczekuje się, że Francja przyłączy się do ewentualnych amerykańskich i brytyjskich nalotów lub innych ataków, które miałyby być reakcją na użycie broni chemicznej przez Asada. Nie jest jednak jasne, kiedy mogłoby się to stać ani czy na pewno dojdzie do uderzenia – pisze agencja Reutera.

Według francuskiego prezydenta priorytetem jest unikanie eskalacji w regionie. “Francja nie pozwoli na jakąkolwiek eskalację, która mogłaby zaszkodzić stabilności regionu. Nie możemy jednak zgadzać się na działania reżimów, które myślą, że mogą sobie na wszystko pozwolić, w tym na najgorsze rzeczy, które są niezgodne z międzynarodowym prawem” – dodał.

Tuż przed czwartkowymi wypowiedziami prezydenta Francji jego amerykański odpowiednik Donald Trump, z którym Macron jest codziennie w kontakcie, napisał na Twitterze, że ewentualne uderzenie militarne przeciwko Syrii może nastąpić “bardzo szybko albo wcale nie tak szybko”. Dzień wcześniej ostrzegał, że Rosja powinna przygotować się na wystrzelenie przez USA pocisków w kierunku Syrii w odpowiedzi na domniemany atak chemiczny w Dumie.

8 kwietnia organizacja Syrian American Medical Society (SAMS) oskarżyła syryjskie władze o atak chemiczny przeprowadzony dzień wcześniej wieczorem na szpital w Dumie we Wschodniej Gucie koło Damaszku, gdzie miało zginąć co najmniej 41 osób. Władze Syrii odrzucają te oskarżenia.

Po domniemanym użyciu broni chemicznej w Dumie prezydent Trump oświadczył, że Asad słono zapłaci za ten atak. (PAP)

Pamiętajcie proszę o wsparciu Fundacji Trybun.org.pl. Ta strona istnieje dzięki zaangażowaniu tych, którzy finansują jej działanie. Wspieranie tego co robię jest wówczas, gdy opiera się nie o słowa, a o czyny.

Podpisz petycję przeciwko zaostrzeniu prawa do broni. Poprzyj obywatelski projekt ustawy.