Rosja może przygotować atak na państwa bałtyckie w mniej niż 24 godziny

Litewski wywiad opublikował coroczny raport dotyczący oceny zagrożenia ze strony Rosji. Podkreślono w nim, że Moskwa przeniosła część sił do obwodu kaliningradzkiego, co znacznie osłabia potencjał obronny NATO. Litewski minister obrony Raimundas Karoblis przekonywał, że Sojusz Połnocnoatlantycki musi poprawić swoją szybkość w podejmowaniu decyzji, ponieważ obecnie nie jest ona taka, jakiej by oczekiwano. W dokumencie stwierdzono również, że Rosja byłaby w stanie przygotować się do ataku na państwa bałtyckie w mniej niż 24 godziny.

(źródło wprost.pl)


Woda ciepła wciąż w kranie. Tylko czy tak będzie zawsze. Może tak być, ale niekoniecznie. Rosja to agresywny kraj, słabnący ale agresywny. Ostatnio słuchałem bardzo ciekawego wywiadu z amerykańskim ekspertem Georgem Friedmanem. Wskazał w nim, że Rosja słabnie. Cena ropy naftowej wykańcza rosyjską gospodarkę. Rezerwy walutowe się w Rosji kończą. Cena ropy musi wzrastać, a gdy to się nie wiedzie, a tak właśnie jest, ujściem może być wyłącznie wojna. Na skraju tego niebezpieczeństwa jesteśmy my – rozbrojony, ale duży kraj w Europie.
 
Rosyjski czołg / Źródło: Instagram/Ministerstwo Obrony Rosji/Вадим Савицкий