Amerykański wywiad ma dowody sprawstwa Asada w ataku chemicznym w Syrii

wiadomosci.dziennik.pl: Wywiad USA przechwycił rozmowy syryjskich wojskowych i ekspertów do spraw broni chemicznej na temat przygotowań do ataku z użyciem sarinu w syryjskiej prowincji Idlib – informuje CNN, powołując się na wysoką rangą amerykańską osobistość oficjalną. Na rozmowy syryjskich wojskowych z ekspertami natrafiono, dokonując po ataku w Chan Szajchun przeglądu wszystkich informacji zebranych przez wywiad. Przedstawiciele władz USA podkreślają, że „nie ma wątpliwości”, iż za ten atak odpowiedzialność ponosi Asad.

USA sądzą, że w Syrii przywrócono jednostkę wojskową ds. broni chemicznej, istniejącą przed porozumieniem z 2013 roku. W ramach tego porozumienia rząd syryjski zobowiązał się oddać swe zasoby broni chemicznej. „I są oznaki, że (reżim syryjski) dostaje pomoc z zewnątrz” – akcentuje CNN, powołując się na anonimowego przedstawiciela sił zbrojnych USA. Według tego źródła, wojsko USA wie, że Rosjanie mają w Syrii ekspertów ds. broni chemicznej. Amerykanie analizują wszelkie informacje mogące wskazywać, że Rosja wie o posiadaniu przez władze syryjskie takiej broni, bądź udziela im wsparcia w tym zakresie.

(źródło wiadomosci.dziennik.pl)


Nie wierzę, nie miał powodu, byłby idiotą gdyby to zrobił, przecież wygrywa wojnę, zyskali na tym wojownicy ISIS…. Tymi i podobnymi argumentami uzasadniono niepodobieństwo tego, że Baszar al Asad mógł stać za atakiem chemicznym w Syrii. Wiecie co, szukający rozumu w zbrodni i ludobójczych metodach, zaprzeczacie istnienia zła na świecie i w człowieku. Zło to duchowa aktywność człowieka, zło to nieracjonalny bunt wobec dobra. Zło w wymiarze materialnym zaczyna się od wewnętrznego postanowienia zadania drugiemu cierpienia, bólu i łez. Na nic zdał się wasz rozum, gdy zapomnieliście o najważniejszym. Najważniejszą prawdą zaś jest, że to co dzieje się na świecie to nieustanna walka dobra ze złem. Tak jest czy tego chcecie czy nie!