Stawiam ostrożną tezę, że strach przed bronią wywołują i pielęgnują hierarchowie katoliccy

Świątecznie, refleksyjnie, a mi od kilku dni chodzi mi po głowie tytułowa teza. Nie mogę o tym nie napisać. Kto tu zagląda ten wie, że to nie jest możliwe. Skoro blog ma służyć prezentowaniu moich myśli, to żadna poprawność nie może sprawić, abym nie pisał co myślę – nawet jeżeli to co myślę wywoła zgrzyt zębów i jest kontrowersyjne na pierwszy rzut oka. Nie piszę nigdy pustych haseł, moje twierdzenia są raczej przemyślane. Tym razem też tak będzie. Zaprezentuję argumenty, które pozwalają na postawienie tytułowej tezy.

Bezpośrednio przed świętami napisałem wpis Wielkanocne przykazanie Pana Jezusa: “Kto nie ma miecza, niech sprzeda płaszcz, a go kupi”. Do dnia dzisiejszego wpis został tysiąc razy udostępniony na portalach społecznościowych, przeczytało go ponad 2600 użytkowników. Przy okazji komentowania tego wpisu otrzymałem komentarz katolickiego kardynała do wersetów, którymi się w moim wpisie posługiwałem. W skrócie, wywodzę z Biblii naukę, że Pan Jezus poleca posiadanie broni aby nie być niesprawiedliwie traktowanym. Katolicki kardynał naucza katolików: Jezus jednak używa tu metafory. Twierdzę, że Biblia naucza całkiem praktycznego stosunku do broni, jako narzędzia przydatnego do obrony przed krzywdą, katolicki kardynał ogłasza, że wcale tak w Biblii nie jest napisane. Proszę zapoznajcie się z moim wpisem praz nauką kardynała Gianfranco Ravasi Kupowanie miecza.

Zamierzam krytykować katolickiego kardynała, bo jego słowa uznaję za oczywistą bzdurę. Po pierwsze, co sprawę w zasadzie załatwia, z wersetu: Teraz jednak – powiedział – kto ma torbę lub sakiewkę, niech je weźmie. Kto nie ma miecza, niech sprzeda płaszcz, a go kupi (ew. Łukasza rozdz. 22. wers. 36) – ksiądz kardynał tylko miecz jako metaforę każe traktować. Polecenie wzięcia sakiewki, jest przez kardynałów traktowane całkiem dosłownie… To wcale nie jest złośliwe stwierdzenie, to obserwacja codzienności. Po wtóre Nowy Testament tam gdzie posługuje się metaforycznym odwołaniem do miecza (μαχαιραν), tam wyraźnie to z tekstu wynika. Poniżej dwa przykładu. Trzeba też pamiętać, że Nowy Testament to nie jakiś magiczny tekst, który mogą czytać tylko obdarzeni tajemniczą mocą. Nowy testament to tekst (co do zasady listy) napisane do ludzi, do których stosuje się zwyczajne zasady rozumieli tekstu pisanego.

List Pawła do Efezjan rozdział 6:

13 Właśnie dlatego przywdziejcie pełną zbroję Bożą. Musicie wiedzieć, jak stawić opór w krytycznej chwili i jak wyjść z potyczek zwycięsko. 14 Stańcie zatem z pasem prawdy na biodrach, w pancerzu sprawiedliwości na piersiach, 15 obuci w gotowość do głoszenia dobrej nowiny o pokoju. 16 Zawsze wznoście tarczę wiary. Dzięki niej ugasicie każdy rozżarzony pocisk złego. 17 Załóżcie też hełm zbawienia i weźcie do ręki miecz (μαχαιραν) Ducha,  którym jest słowo Boga.

List do Żydów rozdział 4:

12 Gdyż Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż jakikolwiek obosieczny miecz (μαχαιραν). Przenika ono aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne jest osądzić zamysły i zamiary serca.

Nie ma ani jednego racjonalnego powodu, poza uprzednio założonym celem, aby wers: Teraz jednak – powiedział – kto ma torbę lub sakiewkę, niech je weźmie. Kto nie ma miecza, niech sprzeda płaszcz, a go kupi, traktować jako metaforę. To wszystko co napisałem wcale nie oznacza, że kto jest katolikiem jest strachliwy i boi się broni. Gdzie mi tam do takiego myślenia. To co napisałem to wskazanie palcem panów w kardynalskich kapeluszach, jako tych, którzy wpuszczają do głów ludzkich jakieś mistyczne, metaforyczne traktowanie posiadania broni. Tak właśnie odbywa się trucie umysłów Polaków. Dlaczego katolicyzm, bo kardynał to książę kościoła no i jest dla mnie zupełnie oczywiste, że taką naukę jaką przedstawił ten konkretny książę, podziela ogromna większość pozostałych książąt, nie wspominając o Franciszku Papieżu. Z jego wypowiedziami o broni się nie spotkałem, ale nie mam wątpliwości, że poprze tezę, że najlepiej jakby broń w rękach ludzi była tylko metaforycznie.

A jak bardzo polskie głowy są zatrute metaforycznym nauczaniem o broni, przeczytajcie poniżej komentarze:

Powyższe nie umniejsza w niczym zgubnego wpływu na Polaków lewicowej ideologii, po prostu ta część nauki jest wspólna…