Od piątku do środy na drogach zginęły 42 osoby, a 618 zostało rannych; miało miejsce 511 wypadków i ani jedna od strzału z legalnej broni palnej

Od piątku do środy na drogach zginęły 42 osoby, a 618 zostało rannych; miało miejsce 511 wypadków drogowych – wynika z danych podanych PAP przez nadkom. Radosława Kobrysia z Biura Ruchu Drogowego KGP.

Policja jak zwykle jesienią apeluje do kierowców o zwrócenie szczególnej uwagi na pieszych. “Rozglądajmy się za pieszymi, bo znaczna część osób, które zginęły to właśnie piesi. Oni też nie pozostają bez winy – część z nich weszła bezpośrednio przed pojazd” – powiedział Kobryś.

Wcześniej Dawid Marciniak z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji wskazywał, że Wszystkich Świętych to czas wzmożonego ruchu, zwłaszcza w rejonie cmentarzy. Zaapelował, by kierowcy zwracali uwagę na zmienioną organizację ruchu w okolicach cmentarzy. Dodał, że kierowcy powinni zwracać szczególną uwagę na pieszych. Pieszych zaś Marciniak namawiał do noszenia po zmroku elementów odblaskowych, nie tylko poza terenem zabudowanym. Zaznaczył, że ważne jest także rozsądne poruszanie się pieszych po parkingach w okolicach cmentarzy. “Gorący apel, żebyście państwo zwracali uwagę na to, co się dzieje. Żeby nie wychodzić zza pojazdów, (…) czasem piesi zza pojazdu wychodzą i niestety może dojść do wypadków” – mówił. Jak zaznaczył, rzeczy osobiste trzeba trzymać blisko siebie. Pozostawiona choćby na chwilę na ławce lub na płycie nagrobnej saszetka czy torebka, gdy jesteśmy skupieni na tym, by np. ułożyć znicze, to “koncentrujemy się na czymś innym i ta pozostawiona torebka czy saszetka są doskonałym łupem dla osoby przechodzącej”. (PAP)

Na Twitter takie wezwanie od Policji znalazłem:

W tym samym czasie ani jedna osoba w Polsce nie zginęła na skutek postrzału z legalnie posiadanej broni palnej. Ani jedna! Oczywiście posiadaczy pojazdów w Polsce jest wielokrotnie więcej niż posiadaczy broni. Statystki pokazują, że samochodów w Polsce jest ponad 27 milionów.

Zwracam także uwagę, że w przypadku wypadków drogowych nikt nie ma wątpliwości, że odpowiedzialność za wypadki ponoszą nieostrożni kierujący. Cieszyłbym bardzo aby w przypadku posiadania broni palnej także każdy zdawał sobie sprawę, że za krzywdę wyrządzoną przy pomocy tego urządzenie odpowiedzialny jest wyłącznie nieostrożny lub dokonujący przestępstwa człowiek.

Korzyści płynące z faktu posiadania samochodów są tak bardzo przeważające nad ryzykiem związanych z ruchem drogowym, że póki co nikt o zdrowych zmysłach, nie wpada na pomysł zakazania ruchu drogowego. Nikt też nie obwinia całej zbiorowości kierujących za nieodpowiedzialność bardzo wąskiej grupy osób powodujących wypadki.

Zupełnie tak samo jest w przypadku broni palnej. Korzyści jakie płyną z faktu posiadania broni przez praworządnych obywateli są niewspółmiernie większe niż ryzyko związane z tym faktem. Niestety w przypadku broni palnej praworządnym posiadaczom przypisuje się zbiorową odpowiedzialność za naruszenia prawa jakich dokonuje bardzo wąska grupa posiadaczy nielegalnej broni palnej czy korzystających z broni palnej wbrew prawu. Moim zdaniem jest to zabieg nieuczciwy i niedopuszczalny.