Żadnej władzy nie można ufać, a szczególnie tej, która mówi: oddaj karabin
- Autor: Andrzej Turczyn
- 22 lutego 2018
- 1 Komentarz
W dniu 22 lutego 1947 roku komunistyczny sejm w Polsce uchwali ustawę o amnestii. Zgodnie z art. 1 tej komunistycznej ustawy: Celem upamiętnienia otwarcia Sejmu Ustawodawczego, wybranego z woli Narodu w dniu 19 stycznia 1947 r., i wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej oraz celem umożliwienia wszystkim obywatelom wzięcia udziału w odbudowie Demokratycznej Polski Ludowej – udziela się sprawcom i uczestnikom przestępstw, popełnionych w kraju lub zagranicą przed dniem 5 lutego 1947 r., amnestii na zasadach, określonych w niniejszej ustawie.
Ustawa między innymi dotyczyła ustanowionego przez komunistyczny PKWN przestępstwa opisanego w art. 4 dekretu z dnia 13 czerwca 1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy Państwa. Przepis ten miał brzmienie:
Art. 4§1 Kto bez zezwolenia wyrabia, gromadzi lub przechowuje broń palną, amunicję, materiały lub przyrządy wybuchowe albo inne przedmioty mogące sprowadzić niebezpieczeństwo powszechne, podlega karze więzienia na czas nie krótszy od lat 5 lub dożywotnio albo karze śmierci.
§ 2. W przypadkach mniejszej wagi sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary albo nawet od kary uwolnić.
Dotyczyła zatem komunistycznego przestępstwa nielegalnego posiadania broni. Stosowny przepis ustawy o amnestii mówił, że puszcza się w niepamięć i przebacza przestępstwa, określone w art. 4 dekretu z dnia 13 czerwca 1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy Państwa (Dz. U. R. P. Nr 30, poz. 192), jeżeli sprawca znajdujący się na wolności, dobrowolnie złożył władzy bezpieczeństwa publicznego przedmioty, których posiadanie na mocy wymienionych przepisów jest zakazane, oraz przedmioty i narzędzia, służące do popełnienia tych przestępstw, albo jeżeli uczyni to w ciągu 2-ch miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy wobec komisji, wymienionej w pkt 1.
Innymi słowy towarzysze komuniści ogłosili na całą Polskę, że puszczają w niepamięć i przebaczają nielegalne posiadanie broni o ile tą broń się towarzyszom komunistom odda w ciągu dwóch miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy (od 25 lutego do 25 kwietnia 1947 r.). Towarzysze komuniści powiedzieli do Polaków wybaczymy jak oddacie broń.
22 II 1947 r. władze komunistyczne uchwaliły amnestię dla żołnierzy i działaczy podziemia antykomunistycznego. W rzeczywistości był to podstęp, którego celem było ujawnienie i późniejsze aresztowanie ukrywających się działaczy konspiracji niepodległościowej i żołnierzy AK. pic.twitter.com/pG6GtcM6gA
— Wojskowe Biuro Historyczne (@WBH_2016) February 22, 2018
Wykonanie ustawy amnestyjnej powierzono Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego. W całym kraju przy Powiatowych Urzędach Bezpieczeństwa Publicznego powołano Państwowe Komisje Amnestyjne. Główną rolę w tych komisjach odgrywali funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa. Każdy ujawniający się zdawał broń, jeżeli taką posiadał, wypełniał szczegółowy formularz, w którym podawał swoją przynależność organizacyjną, pseudonim, imię i nazwisko, adres, stopień oraz imię, nazwisko, pseudonim i adres dowódcy. W czasie amnestii z podziemia wyszło 53 517 osób, swoją działalność ujawniło także 23 257 osób przebywających w więzieniach. Łącznie amnestia objęła 76 774 osoby. W rzeczywistości „ankiety amnestyjne” ułatwiały aresztowania osób, które się nie ujawniły. Dla porównania – w roku 1945 podziemie opuściło tylko 30 217 osób, część z nich jednak na powrót podjęła walkę z polskimi i radzieckimi służbami bezpieczeństwa.
Po upływie terminu amnestii w 1947 w podziemiu pozostało nie więcej niż 2 tysiące osób. Szacunki Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego wskazywały na znacznie mniejszą liczbę: około 250 partyzantów działających w 52 zbrojnych grupkach. Już od kwietnia 1947 z rozkazu Stanisława Radkiewicza wykonywano wyroki śmierci na osobach, które były objęte amnestią.
W wyniku amnestii z 1947 praktycznie przestało istnieć zorganizowane podziemie zbrojne w kraju. Dzięki informacjom uzyskanym przez UB od ujawniających się ludzi, przyspieszyła akcja wykrywania i niszczenia pozostałych grup partyzantów. Funkcjonariusze służb bezpieczeństwa wcale nie myśleli stosować się do uchwalonych przez siebie praw. Gdy tylko zaprzestano wykonywać amnestię, natychmiast przystąpiono do analizy zebranego materiału, a następnie do aresztowań osób ujawnionych, pod zarzutem dalszego prowadzenia działalności antypaństwowej. Ludzie ujawnieni w 1947 w latach 1948–1950 byli często ponownie aresztowani i skazywani za czyny objęte ową amnestią. Zapadały często wysokie wyroki, zgodnie z artykułem 6. amnestii pozostawiono jednak taką możliwość wobec działalności uprzednio zagrożonej karą śmierci lub dożywocia. Część osób ponownie zeszła do podziemia, rzadko jednak organizując zbrojny opór. (źródło wikipedia.org)
Polacy okazali się głupcami – uwierzyli komunistycznej władzy – która powiedziała oddaj Polaku broń. Mądrość, ta zupełnie elementarna poucza, że nie można ufać władzy, a szczególnie tej, która mówi oddaj karabin. Ze smutkiem to piszę, ale tak należy ocenić opisane fakty. Polacy oddali broń, to była pierwsza rzecz po którą sięgali komuniści. Za tym szła niewola, odebranie wszelkich praw, na końcu dół w zapomnieniu.
Zawsze jest tak, że pierwsze po co sięga wróg, jest narzędzie do skutecznej obrony.
Konsekwencje tamtych zdarzeń odczuwamy do dzisiaj. Od tamtych czasów aż do dzisiejszego dnia, człowiek posiadający broń jest dla władzy zagrożeniem dla porządku publicznego. Sama broń od tamtych zdarzeń stała się przywilejem i wyróżnieniem tylko dla tych, którzy są spolegliwi wobec władzy.
Dzisiaj w USA trwa dyskusja o Drugiej Poprawce po masowym mordzie na Florydzie, w trakcie której prezes NRA Wayne LaPierre ostrzega, że jeżeli socjaliści przejmą Kongres, Senat i Biały Dom, amerykańskie wolności mogą zostać bezpowrotnie utracone, a Ameryka zostanie zmieniona na zawsze. Pierwsze po co oni przyjdą będzie Druga Poprawka – prawo do posiadania i noszenia broni. Ten facet wie co mówi, myśmy to przeżyli na własnej skórze. Komuniści gdy zabrali Polakom broń, zmienili wszystko, na dziesięciolecia.
Dzisiejszym “patriotom” też nie wierzcie. Oni służalczo wykonują polecenia Brukseli, a w tam rządzą Niemcy. Niemcy to przyjaciele Ruskich. Z jednymi i drugimi nam nie po drodze. Niezależnie jak pięknie będą mówili, niezależnie jak pięknie będą śpiewali Bogurodzica, nie wierzcie tym, którzy będą wam mówili bez broni jesteście bezpieczni, my o was w zadbamy.