Departament Stanu USA: “Stany Zjednoczone odrzucają próbę aneksji Krymu przez Rosję” oraz “wzywają Rosję do zakończenia okupacji Krymu”
- Autor: Andrzej Turczyn
- 26 lipca 2018
- Brak komentarzy
2018-07-25 22:00 (AP,AFP/PAP) Pompeo: USA nigdy nie uznają rosyjskiej aneksji Krymu
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo oświadczył w ogłoszonej w środę Deklaracji Krymskiej, że Stany Zjednoczone nigdy nie uznają zaanektowania przez Rosję Krymu i będą dalej nalegać na przywrócenie integralności terytorialnej Ukrainy.
Zapowiedział, że Stany Zjednoczone “będą się dalej trzymać swej wieloletniej zasady odmowy uznania roszczeń Kremla do suwerenności nad terytorium przejętym siłą z pogwałceniem prawa międzynarodowego”.
Zaapelował do Rosji o przestrzeganie zasad, o których twierdzi, że ich przestrzega, oraz o “zakończenie okupacji Krymu”.
“W porozumieniu z sojusznikami, partnerami i wspólnotą międzynarodową Stany Zjednoczone odrzucają próbę aneksji Krymu przez Rosję i obiecują prowadzić tę politykę, aż odbudowana zostanie terytorialna integralność Ukrainy” – głosi Deklaracja Krymska.
Deklaracja ta została opublikowana przez Departament Stanu na krótko przed pojawieniem się Mike’a Pompeo przed senacką komisją spraw zagranicznych, gdzie miał odpowiadać na pytania w sprawie niedawnego szczytu prezydenta Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. AP przypomina, że w przeszłości prezydent Trump sugerował przemyślenie stanowiska wobec aneksji Krymu. (PAP)
Rosja, poprzez inwazję na Ukrainę w 2014 r. i próbę przyłączenia Krymu, podważa podstawową zasadę międzynarodową, akceptowaną przez demokratyczne państwa, że żaden kraj nie może zmienić siłą granic innego państwa. Państwa świata, w tym Rosja, zgodziły się na tę zasadę w Karcie Narodów Zjednoczonych, zobowiązując się do powstrzymania się od groźby lub użycia siły przeciwko integralności terytorialnej lub politycznej niezależności jakiegokolwiek państwa. Ta podstawowa zasada – potwierdzona w Akcie Końcowym z Helsinek – stanowi jedną z podstaw, na których opiera się nasze wspólne bezpieczeństwo.
Tak jak w Deklaracji Wellesa z 1940 r., Stany Zjednoczone potwierdzają, że odmawiają uznania roszczeń Kremla dotyczących suwerenności terytorium zajętego siłą z naruszeniem prawa międzynarodowego. W porozumieniu z sojusznikami, partnerami i społecznością międzynarodową Stany Zjednoczone odrzucają aneksję Krymu przez Rosję i zobowiązują się do utrzymania tej polityki do czasu przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy.
Stany Zjednoczone wzywają Rosję do przestrzegania zasad, do których jak twierdzi od dawna dąży i do zakończenia okupacji Krymu. Ponieważ państwa demokratyczne dążą do zbudowania świata wolnego, sprawiedliwego i dostatniego, podtrzymujemy nasze zaangażowanie w międzynarodową zasadę suwerennej równości i szacunku dla integralności terytorialnej innych państw. Poprzez swoje działania Rosja działała w sposób niegodny wielkiego narodu i postanowiła odizolować się od społeczności międzynarodowej.
2018-07-26 00:22 (Reuters/PAP) Stanowisko rzeczniczki MSZ Rosji na deklarację Mike’a Pompeo (opis)
“Znamy wartość takich doniosłych deklaracji” – napisała rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa na Facebooku odpowiadając na słowa sekretarza stanu USA Mike Pompeo, który oświadczył w środę przed senacką komisją spraw zagranicznych, że polityka Waszyngtonu wobec sankcji na Rosję “nie zmieniła się zupełnie”.
Zacharowa podkreśliła również, że porozumienie paryskie dot. globalnej umowy klimatycznej, a także porozumienie w sprawie irańskiego programu nuklearnego były oficjalnym stanowiskiem USA za czasów prezydentury Baracka Obamy, ale prezydent Donald Trump “zdecydował inaczej”. (PAP)
2018-07-26 09:00 (PAP) Ukraina/ Poroszenko: Deklaracja Krymska USA pozbawia Kreml imperialnych iluzji
Deklaracja Krymska Stanów Zjednoczonych, w której zapewniono, że Waszyngton nigdy nie uzna aneksji półwyspu przez Rosję, pozbawia Kreml imperialnych iluzji – oświadczył prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.
“Przynależność Krymu do naszego państwa nie podlega dyskusji; nie była ona i nie może być przedmiotem kompromisów. Jestem przekonany, że oświadczenie sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo pozbawi Kreml imperialnych iluzji” – napisał ukraiński szef państwa na Facebooku w środę wieczorem.
Na temat deklaracji wypowiedział się także szef ukraińskiego MSZ Pawło Klimkin. “Po tej deklaracji należy wzmocnić wysiłki i naciski na Rosję. Nie możemy myśleć o +scenariuszu bałtyckim+, który trwał przez pół stulecia; nie można do tego dopuścić. Chcę zobaczyć Krym pod ukraińską flagą. Bardzo!” – czytamy w jego wypowiedzi na Twitterze.
W ogłoszonej wcześniej Deklaracji Krymskiej Pompeo oświadczył, że Stany Zjednoczone nigdy nie uznają zaanektowania przez Rosję Krymu i będą dalej nalegać na przywrócenie integralności terytorialnej Ukrainy.
Zapowiedział, że Stany Zjednoczone “będą się dalej trzymać swej wieloletniej zasady odmowy uznania roszczeń Kremla do suwerenności nad terytorium przejętym siłą z pogwałceniem prawa międzynarodowego”. Zaapelował do Rosji o “zakończenie okupacji Krymu”.
“W porozumieniu z sojusznikami, partnerami i wspólnotą międzynarodową Stany Zjednoczone odrzucają próbę aneksji Krymu przez Rosję i obiecują prowadzić tę politykę, aż odbudowana zostanie terytorialna integralność Ukrainy” – głosi Deklaracja Krymska.
Deklaracja została opublikowana przez Departament Stanu USA na krótko przed pojawieniem się Pompeo przed senacką komisją spraw zagranicznych, gdzie odpowiadał na pytania w sprawie niedawnego spotkania w Helsinkach prezydenta Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. W przeszłości Trump sugerował możliwość zrewidowania stanowiska USA wobec aneksji Krymu.
Ameryka pięknie zajęła stanowisko wobec ruskich barbarzyńców i ich stronników. Cóż tu komentować? Tylko trzeba obserwować kto będzie narzekał i utyskiwał na tą deklarację i zaliczać go jako ruskiego trolla, stronnika ruskiego agresora i okupanta.
Kilka słów o wsparciu mojej pracy społecznej. Darowizny jakie otrzymuje Fundacja Trybun.org.pl, które przeznaczam na serwis PAP, ukształtowały się na takim poziomie, że nadchodzi dzień gdy zbraknie Fundacji pieniędzy na abonament serwisu PAP. Brakuje około 500 zł miesięcznie. Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi. Przez ponad rok utrzymuję dostęp do serwisu PAP za wasze pieniądze. Przez ten czas moje wpisy dotarły do kilkuset tysięcy odbiorców i ilość osób wchodzących na bloga wzrasta. Szkoda by było przerwać, a bez waszego wsparcia tak się stanie.