Arizona – stan najbardziej przyjazny posiadaczom broni palnej w 2018 roku

Portal gunsandammo.com ogłosił po raz szósty ranking stanów, pod względem prawa do broni. Kryteria oceny to prawo do noszenia broni, prawo użycia broni w obronie własnej, dodatkowe restrykcje w zakresie posiadania broni ponad minimum ustanowione prawem federalnym.

Po raz piąty stanem najbardziej przyjaznym posiadaczom broni okazała się Arizona. Arizona to stan w południowo-zachodniej części Stanów Zjednoczonych. Arizona liczy ponad 6 milionów mieszkańców i zajmuje powierzchnię niewiele mniejszą niż Polska, tj. około 295 tys. kilometrów kwadratowych. Prawie 40% mieszkańców Arizony to ewangeliczni chrześcijanie, co moim zdaniem nie pozostaje bez znaczenia dla praw jakie obowiązują w tym stanie.

W stanie Arizona aby kupić broń trzeba mieć 21 lat, trzeba być stałym mieszkańcem USA i nie można być osobą stanowiącą zagrożenie dla siebie i innych, takie zagrożenie musi być stwierdzone wyrokiem sądowym. Stanowe prawo zakazuje także nabywania broni osobom skazanym za przestępstwa z użyciem przemocy lub z użyciem niebezpiecznego narzędzia, aż do czasu gdy prawo obywatelskie do posiadania broni nie zostanie przywrócone. Również osoba pozbawiona wolności zgodnie z prawem, nie ma prawa posiadania broni. Również osoby, które mają sądowo stwierdzone zaburzenia psychiczne, mają zakaz posiadania broni. Stanowe prawo pozwala na noszenie broni jawnie i w ukryciu, bez potrzeby uzyskiwania odrębnego pozwolenia władz stanu. Aby kupić broń, nie jest wymagany czas oczekiwania na finalizację transakcji.

Stanowe prawo nie przewiduje ograniczeń w zakresie rodzajów broni, którą można posiadać, ponad to co przewiduje federalne prawo wynikające z The National Firearms Act. W Arizonie zakazane jest więc posiadanie broni samoczynnej produkowanej po 1986 r., samoczynna broń sprzed tej daty musi być zarejestrowana. Zakazane jest też posiadanie karabinów i strzelb, których długość całkowitą mniejszą niż 26 cali, w przypadku karabinów gdy lufa jest krótsza niż 16 cali, a w przypadku strzelb gdy lufa jest krótsza niż 18 cali.

W  stanie Arizona użycie siły w obronie własnej nie jest nieograniczone, ale jest dozwolone w pewnych przypadkach. Prawo stanowi, że można użyć siły tylko wtedy, gdy istnieje uzasadniona obawa przed bezpośrednim ciężkim obrażeniem ciała lub śmiercią. Aby zgodnie z prawem użyć śmiertelnej siły wobec napastnika, używa się wzorca rozsądnej osoby, która musiałaby w danych okolicznościach być racjonalnie przekonana, że śmiertelna siła była natychmiast konieczna do ochrony przed potencjalnie śmiertelną siłą napastnika. Obrona musi być zawsze rozsądna, proporcjonalna i natychmiast konieczna. Prawo Arizony posługuje się regułą Stand Your Ground, tj. pozwala ludziom stać na swoim miejscu, bez obowiązku wycofania się przed bezprawnym atakiem. Tak więc, jeśli ktoś nie jest zaangażowany w bezprawne działanie znajduje się w miejscu, w którym ma prawo przebywać, nie musi się wycofywać gdy ktoś zagrozi atakiem lub zaatakuje. W takim przypadku można używać siły do obrony własnej.

Tam jest normalność i ta normalność to wcale nie jest jakaś oszalała samowolka. Jest po prostu normalnie, tak jak może wymyślić prawo rozsądny i normalny człowiek, a nie bujający w trujących oparach socjalizmu polityk.

Polacy są karmieni kłamstwami o tym, że w USA, w zakresie posiadania broni jest jakieś bezprawie, samowola, a sprzedaż broni bandytom to normalna sprawa. Okazuje się, że to jest mistyfikacja, kłamstwo, którym karmieni  są Polacy aby myśleli, że to odwrócenie wartości jakie mamy w Polsce, to jest normalność.

Amerykańskie prawo do broni  jest napisane naprawdę rozsądnie, sami widzicie. Ci co są niebezpieczni nie mogą mieć broni palnej, ci którzy są praworządni i chcą mieć czym się bronić, mogą kupić broń palną do obrony własnej.

Gdy do tego dodać się jeszcze to, że stanowa konstytucja przewiduje, że prawo obywatela do noszenia broni w obronie własnej lub państwa nie może być naruszone, myśl nasuwa się taka, że Arizona jest tym co powinno być w Polsce i wcale nie byłoby to niebezpieczne dla przeciętnego Polaka.

Tylko jak to sprawić? Jak uczynić z Polski państwo normalne? Moim zdaniem kluczem są jednak wartości, które wyznają mieszkańcy Polski. Są to inne wartości od tych, które panują w Arizonie i od wartości trzeba zacząć zmianę. Mam wrażenie, że Polacy niestety wyznają wartości socjalistyczne, bo skrajnych socjalistów od wielu lat już wybierają. Mają co chcą mieć, czyli panów nad sobą, a sami są obywatelami tylko na papierze.

Dzisiaj była premiera teledysku, który jakoś mi się z tym co piszę łączy w całość. Zerwij kajdany, połam bat… posłuchajcie: