Prawo – jaki ma cel, a do czego zostało użyte (w Polsce)

Każdy z nas ma naturalne prawa – od Boga – do obrony swojej osoby, swojej wolności, i swojej własności. Te są trzy zasadnicze wymagania dla utrzymania życia, i zachowanie z któregokolwiek z nich jest całkiem zależne od zachowania dwu pozostałych. Czym są nasze uzdolnienia jeśli nie rozszerzeniem naszej indywidualności? I co to jest własność jeśli nie rozszerzeniem naszych uzdolnień?

Skoro każdy człowiek ma prawo obrony – nawet przez użycie siły fizycznej – swojej osoby, swojej wolności, i swojej własności, zatem rozumie się, że grupa ludzi ma prawo zorganizowania i wspomagania wspólnej władzy dla ochrony wyżej wspomnianych praw ustawicznie. Zatem zasada kolektywnego prawa – uzasadnienie jego istnienia, jego prawowitość – oparta jest na indywidualnym prawie. I wspólna władza, która ochrania to kolektywne prawo nie może logicznie biorąc, mieć jakiegokolwiek innego celu lub jakiejkolwiek innej misji niż ta dla której ona działa jako zastępca. Tak, skoro indywidualny człowiek nie może legalnie używać siły przeciwko osobie, wolności, lub własności drugiego indywidualnego człowieka, zatem wspólna władza – dla tego samego powodu – nie może być legalnie użyta do zniszczenia osoby, wolności, lub własności indywidualnego człowieka lub grup.

Takie zdeprawowanie władzy byłoby, w obu wypadkach, przeciwne do naszych zamierzonych celów. Siła została nam dana dla obrony naszych własnych indywidualnych praw. Kto ośmieli się powiedzieć, że siła została nam dana dla zniszczenia równych praw naszych braci? Skoro żaden indywidualny człowiek działając osobno nie może użyć siły do zniszczenia praw innych, czy nie trzeba rozumieć, że ta sama zasada także dotyczy wspólnej siły, która jest niczym więcej niż zorganizowaną kombinacją indywidualnych sił?

Jeśli to jest prawda, zatem nic nie może być bardziej jasne niż to: Prawo jest organizacją naturalnych praw dla legalnej obrony. Jest stosowaniem wspólnej siły w zastępstwie sił indywidualnych. I ta wspólna siła może czynić tylko to, do czego indywidualne siły mają naturalne i legalne prawo czynić: chronić osoby, wolności, i własności; dla utrzymania prawa dla każdego, i powodowania aby sprawiedliwość rządziła wśród nas wszystkich.

Ale, na nieszczęście, prawo stanowczo nie ogranicza się samo do jego właściwych funkcji. I kiedy przekroczyło jego właściwe funkcje, nie zrobiło tego zaledwie w pewnych mało znaczących i nadających się do dyskusji sprawach. Prawo postąpiło dalej niż to; ono działało w prostej opozycji do jego właściwego przeznaczenia. Prawo zostało użyte do zniszczenia jego własnego celu: zostało zastosowane do zniszczenia sprawiedliwości, którą sądzono miało utrzymać; do ograniczenia i zniszczenia praw, które jego rzeczywistym obowiązkiem było szanować. Prawo oddało kolektywną władzę [siły fizycznej] do dyspozycji ludzi bez skrupułów [niegodziwych], którzy pragną, bez ryzyka wykorzystać osobę, wolność i własność innych. Ono zamieniło grabież w prawo, w celu ochrony grabieży. I ono zamieniło legalną obronę w przestępstwo, w celu karania legalnej obrony.

Jak to wypaczenie prawa zostało dokonane? I jakie były rezultaty?

Prawo zostało wypaczone przez wpływ dwu całkowicie różnych powodów: głupią chciwość i fałszywą filantropię.

Instynkt samozachowawczy i ulepszanie siebie są powszechnymi aspiracjami wśród wszystkich ludzi. I jeśli każdy miałby możność używania nieograniczonych swoich zdolności i wolnego rozporządzania owocami swojej pracy, postęp społeczny byłby nieustający, nieprzerwany, i niewyczerpany.

Ale istnieje także inna tendencja, która jest powszechna wśród ludzi. Jeśli mogą, chcą żyć i rozwijać się kosztem innych. To nie jest nie przemyślane oskarżenie. Ani też nie poczęło się z przygnębionego i nieprzychylnego nastawienia. Roczniki historii dają świadectwo tej prawdzie: nieustające wojny, masowe przymusowe migracje, religijne prześladowania, powszechne niewolnictwo, nieuczciwość w handlu, i monopole.

To nieszczęsne pragnienie ma swój początek w samej naturze człowieka – w tym prymitywnym, powszechnym, i nie dającym się powstrzymać instynkcie, który pobudza go do zaspokojenia swoich pragnień najmniejszym wysiłkiem.

Człowiek może żyć i zaspokoić swoje potrzeby tylko przez nieprzerwaną pracę; przez nieustanne stosowanie swoich zdolności do naturalnych zasobów. Ten proces jest źródłem własności.

Ale jest też prawda, że człowiek może żyć i zadowolić swoje potrzeby przez zawładnięcie i skonsumowanie produktu pracy innych. Ten proces jest początkiem grabieży.

Teraz, skoro człowiek z natury ma skłonności unikania trudu – i skoro praca jest trudem sama w sobie – to pociąga za sobą, że ludzie uciekną się do grabieży kiedykolwiek grabież jest łatwiejsza niż praca. Historia ukazuje to całkiem jasno. I w tych okolicznościach, ani religia ani moralne nakazy nie mogą tego zatrzymać.

Kiedy, zatem grabież ustanie? Grabież zatrzyma się kiedy stanie się bardziej trudna [kosztowna] i bardziej niebezpieczna niż praca.

Jest oczywiste, zatem, że właściwym celem prawa jest użycie siły jego kolektywnej władzy dla zatrzymania tej nieszczęsnej tendencji do grabieży zamiast pracy. Wszystkie środki postępowania prawa powinny chronić własność i karać grabież.

Ale, ogólnie, prawo ustanawia jeden człowiek lub jedna klasa ludzi. I skoro prawo nie może działać bez sankcji i poparcia dominującej władzy, ta władza musi być powierzona tym, którzy ustanawiają prawa.

Ten fakt, połączony z nieszczęsną tendencją, która znajduje się w sercu człowieka, zaspokojenia swoich pragnień najmniejszym wysiłkiem, wyjaśnia prawie całkowite zdeprawowanie prawa. W ten sposób jest łatwo zrozumieć jak prawo zamiast zwalczać niesprawiedliwość, stało się niepokonanym obrońcą niesprawiedliwości. Jest łatwo zrozumieć dlaczego prawo jest użyte przez ustawodawcę dla zniszczenia w różnych stopniach wśród reszty ludzi, ich osobistą niezależność przez niewolnictwo, ich wolność przez ucisk, i ich własność przez grabież. To jest robione dla korzyści osoby, która ustanawia prawa, i w proporcji do władzy którą posiada.

Frédéric Bastiat FREDERIC BASTIAT Prawo, Podstawy racjonalnej i sprawiedliwej organizacji państwa

To jest o Polsce, nie mam wątpliwości, chociaż te słowa zostały napisane prawie dwa wieki wcześniej.