Bezpodstawne strasznie bronią palną rozdzielnego ładowania pod pozorem uczonych opracowań
- Autor: Andrzej Turczyn
- 7 marca 2019
- Brak komentarzy
Przeglądając program którym posługuję się w pracy zawodowej znalazłem artykuł, który jakkolwiek rzetelnie przygotowany, zawiera absolutnie hoplofobiczne wnioski. Artykuł nosi tytuł Broń palna rozdzielnego ładowania wytworzona przed rokiem 1885, został opublikowany w czasopiśmie Prokuratura i Prawo z marca 2018 r., które jest wydawane przez Prokuraturę Krajową. Artykuł jest dostępny na stronie pk.gov.pl. Autorem jest pani Katarzyna Chałupka, doktorantka z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Sam artykuł nie zwróciłby mojej uwagi, zawiera po prostu opis przepisów prawa, ale przy przeglądaniu tekstu znalazłem rozdział pt. Oddziaływanie broni palnej rozdzielnego ładowania wytworzonej przed rokiem 1885 i replik tej broni na poziom i charakter przestępczości oraz poczucie bezpieczeństwa obywateli. W tym rozdziale zaś zostały opisane przypadki przestępczego użycia broni palnej rozdzielnego ładowania. Jak rozumiem, odnotowane przez autorkę. Pomyślałem także, że skoro to publikacja z szacownego pisma, musiał ten opis być poprzedzony jakimś rzetelnym poznaniem sprawy.
W artykule odnotowano 3 (słownie: trzy) przypadki użycia broni rozdzianego ładowania w sposób nazwijmy to nieakceptowany społecznie:
Od strzału z repliki broni palnej rozdzielnego ładowania wytworzonej przed rokiem 1885 zginęła w 2014 roku 16-latka ze Zduńskiej Woli. Gimnazjalistka sama pociągnęła za spust. Broń ta należała do jej ojca (*1). W 2015 r. w Łodzi dwóch mężczyzn: 35-latek i 37-latek usiłowali dopuścić się przestępstwa rozboju poprzez dokonanie napadu rabunkowego na bank. Mężczyźni ci zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy antyterrorystycznych podczas zaplanowanej przez nich wcześniej akcji. Przy zatrzymanych znaleziono jednostki replik broni palnej rozdzielnego ładowania wytworzonej przed rokiem 1885 (*2). W 2016 r. natomiast, 41-letni mężczyzna z miejscowości Tworóg został oskarżony o usiłowanie zabójstwa dwóch osób. Mężczyzna ten zepchnął z drogi jadący przed nim samochód osobowy, którym poruszali się jego znajomi. Zepchnięty pojazd uderzył w drzewo, a wówczas 41-latek oddał pierwszy strzał z repliki broni w kierunku kierowcy. Kula rozbiła szybę i raniła ramię dziewczyny, która siedziała na miejscu pasażera. Następnie napastnik oddał jeszcze jeden strzał w szybę pasażera. Mężczyźnie nie udało się w rezultacie dokonać zabójstwa. Przyczyną strzelaniny był konflikt na tle miłosnym (*3).
Myślę, że na podstawie przeglądu przypadków użycia broni palnej rozdzielnego ładowania w przeciwko osobie, formułowane są takie oto wnioski:
Z uwagi na łatwy dostęp do tego typu broni palnej, która nie wymaga ani pozwolenia na broń palną, ani karty rejestracyjnej broni, stała się ona narzędziem do popełniania przestępstw i samobójstw. Oczywiście, samounicestwienia można dokonać na wiele innych sposobów, to jednak zauważyć należy, iż broń palna – jako narzędzie śmiercionośne – daje znacznie więcej możliwości potencjalnemu samobójcy. Samobójstwo przy użyciu broni palnej nie wymaga żadnego przygotowania, wystarczy chwila załamania nerwowego. Taki sposób odebrania sobie życia, w porównaniu do innych, charakteryzuje się bardzo wysoką skutecznością. Repliki broni palnej są wykorzystywane również przez sprawców zabójstw lub przestępstw rozbójniczych, tj. rozboju, kradzieży rozbójniczej czy wymuszenia rozbójniczego, grożących ich natychmiastowym użyciem i doprowadzających za pomocą nich inną osobę do stanu bezbronności.
Gdy uświadomicie sobie, że bez pozwolenia broń tego rodzaju można posiadać od 2004 roku, sprzedano tej broni tysiące, tysięcy – tak naprawdę nikt nie wie ile, jedni piszą dziesiątki tysięcy inni piszą setki tysięcy – to zrozumiecie jak bezsensowne jest straszenie Polaków przestępczością z wykorzystaniem broni rozdzielnego ładowania.
Żadne dane statystyczne nie potwierdzają zagrożenia porządku i bezpieczeństwa publicznego z uwagi na fakt bezpowzoleniowego dostępu do broni palnej rozdzielnego ładowania.
Jestem w stanie zrozumieć lęki związane ze zjawiskiem posiadania broni przez innych broni palnej. Moim zdaniem są one napędzane nadmiernym oglądaniem telewizji, pomijaniem rozumnego patrzenia na obrazy migające na ekranie. Nie jestem jednak w stanie zrozumieć tego, że w publikacjach zdawałoby się naukowych, a przynajmniej mających takie aspiracje, wywodzi się stanowcze wnioski bez jakichkolwiek przesłanek.
(* obliczenie odnotowanych przez autorkę artykułu przypadków użycia broni rozdzianego ładowania w sposób nazwijmy to nieakceptowany społecznie)