Z cyklu broń ratuje życie: przypadkowy świadek porwania 11-letniej dziewczynki udaremnił uprowadzenie dziecka, użył w tym celu broni palnej
- Autor: Andrzej Turczyn
- 9 kwietnia 2019
- Brak komentarzy
USA, Arizona, stolica stanu – Phoenix. 3 kwietnia tego roku 11-letnia dziewczynka szła do szkoły. W pewnym momencie czarnoskóry mężczyzna w kapturze złapał ją za ramię, zakrył twarz ręką.
Widząc tą sytuację inny mężczyzna, przypadkowy świadek zdarzenia, powalił na ziemię napastnika. Następnie przechodzień dobył swojej broni skierował w kierunku przestępcy, kazał mu zostawić dziecko i odejść.
Groźba użycia broni zadziałania przestępca natychmiast uciekł.
Policja podaje rysopis porywacza i prosi o pomoc w ujęciu niebezpiecznego przestępcy.
(źródło fox10phoenix.com foxnews.com)
Trzeci opisywany przeze mnie dzisiaj przypadek pozytywnego wykorzystania broni palnej. W żądnym z opisywanych dzisiaj zdarzeń nie padł strzał. Nikt nie odniósł obrażeń, a powstrzymane zostały trzy poważne zdarzenia kryminalne.
Każdy uczciwy obserwator życia społecznego nie powinien mieć wątpliwości, że posiadanie broni palnej przez przestrzegających prawa obywateli daje sporo korzyści.
Proszę i domagam się wręcz, od czytelników mojego bloga, abyście ten i inne odcinki z cyklu broń ratuje życie rozpowszechniali gdzie można. Te pozytywne opisy kawałek po kawałku odkłamują obraz broni palnej jaki w głowach Polaków wymalowali najpierw komuniści, a później okrągłostołowi politycy. Samo nieme kibicowanie nic nie daje, trzeba coś robić.
Jeszcze to w ramach komentarza: