Komunistyczne władze Chin zamknęły w obozach koncentracyjnych ponad milion Ujgurów tylko z tego powodu, że nie chcą wierzyć w komunizm
- Autor: Andrzej Turczyn
- 22 lipca 2019
- Brak komentarzy
2019-07-11 12:24 (PAP) Szef MSZ Tajwanu dla PAP: Chiny eksportują autorytaryzm za granicę
Komunistyczne władze ChRL nie tylko narzucają autorytarny porządek chińskiemu społeczeństwu, zadając cierpienia muzułmanom, Tybetańczykom czy katolikom, ale też usiłują objąć swoim nadzorem resztę świata – ocenił w rozmowie z PAP szef MSZ Tajwanu Joseph Wu.
Wu mówił, że chińskie władze “chcą wszystko kontrolować”, m.in. cenzurują internet w Chinach i usiłują siać dezinformację, by wpływać na procedury demokratyczne na Tajwanie. “I takie doświadczenia ma nie tylko Tajwan. Widzimy podobną sytuację w Australii, Nowej Zelandii, a kiedy mam okazję spotkać się z partnerami europejskimi, oni też widzą, że Chiny eksportują swój autorytarny porządek” – zaznaczył.
Obecnie nadzór rządu Chin nad społeczeństwem tego kraju “wydaje się być ostrzejszy niż w jakimkolwiek innym okresie po rewolucji kulturalnej” – uważa szef tajwańskiej dyplomacji. Jako przykład podał nadzór nad muzułmańską grupą etniczną Ujgurów w regionie Sinciang na zachodzie Chin, gdzie według obrońców praw człowieka i niezależnych ekspertów ponad milion osób może być arbitralnie przetrzymywanych w obozach internowania.
Jest to po prostu niewiarygodne, że oni mogli umieścić w obozach prawdopodobnie więcej niż milion Ujgurów, którzy po prostu wyznają inną wiarę niż władze chińskie, które wierzą w komunizm – powiedział szef tajwańskiej dyplomacji.
Rząd w Pekinie utrzymuje, że ostra kampania w Sinciangu jest konieczna, by uchronić ten formalnie autonomiczny region przed wpływem islamskiego ekstremizmu, terroryzmu i separatyzmu. Władze początkowo zaprzeczały istnieniu sieci obozów, a obecnie miejsca, w których zamykani są Ujgurzy, nazywają “centrami szkolenia zawodowego”.
Wu zwrócił uwagę, że mieszkańcy Tybetu – innego regionu autonomicznego ChRL – “cierpią już od dawna, a ostatnio sytuacja wydaje się pogarszać”. Podkreślił, że chińskie władze przysparzają cierpień również ludności katolickiej. “Rząd chiński burzy kościoły, pali krzyże i próbuje sprawować kontrolę nad religią katolicką. Tak więc wszystko, co się dzieje, wskazuje na to, że rząd chiński kroczy ścieżką autorytaryzmu”.
Władze w Pekinie obawiają się, że religie mogą służyć “obcym siłom” do wywierania wpływu na chińskie społeczeństwo i propagowania w nim zagranicznych systemów wartości. W ramach kampanii “sinizacji religii”, czyli nadawania jej “chińskiej specyfiki”, Komunistyczna Partia Chin znacznie zwiększyła w ostatnich latach presję na grupy wyznaniowe i zacieśniła nad nimi kontrolę.
Pekin uważa rządzony demokratycznie Tajwan za zbuntowaną prowincję “jednych Chin” i nigdy nie wykluczył możliwości siłowego przejęcia nad nim kontroli. Polska, podobnie jak większość krajów świata, nie uznaje niepodległości Tajwanu i nie ma z nim formalnych relacji dyplomatycznych.(PAP)
W internecie rozwija się akcja #whiteblue19, to akcja wsparcia Ujgurów eksterminowanych przez chińskich komunistów. Pod pozorem walki z ekstremizmem islamskim, komuniści niewolą cały naród. Mówi się, że w obozach koncentracyjnych zamkniętych jest 3 miliony Ujgurów. Hitler chyba nie mógłby się poszczycić taką ilością więźniów w niemieckich obozach śmierci w jednym czasie. W walce o wolność i w walce z komunizmem nie ma znaczenia to, że Ujgurzy są muzułmanami. Komunistyczni oprawcy z Chin niewola ich tylko z tego powodu, że nie chcą wierzyć w ich religię – komunizm.
Chciałbym abyście zwrócili uwagę również na to co mówi szef MSZ Tajwanu pod kątem niewolenia wszystkich Chińczyków i kontroli każdej dziedziny ich życia. Pomyślcie o tym, a chwilę później pomyślcie, że rządy w Polsce mówią o komunistycznych Chinach – strategiczny partner gospodarczy. Całkiem poważnie mnie niepokoi to czy państwo z PiSu, którzy przecież wierzą dokładnie w ten sam wynaturzony socjalistyczny porządek świata, nie zaimportują w ramach współpracy gospodarczej technologi i urządzeń, pozwalających zrealizować pod wszelką kontrolą zrównoważony rozwój pod kierownictwem pana premiera.
Chociaż źle napisałem. Mnie to niepokoi ale jestem pewny, że pisowskim socjalistom bardzo odpowiada totalitarna kontrola każdego człowieka. Oni ją wdrażają również w trosce o nas, z pragnienia zapewnienia nam takiego samego szczęścia i radości z życia. Jest to tak bardzo dalekie od tego co jest moim ideałem, bo według mnie, rząd nie ma zajmować się dążeniem do mojego szczęścia, a ma troszczyć się o to abym miał prawa i wolności nadane mi przez Stwórcę i korzystał z nich jak sobie chcę, byle bez krzywdy dla innych. Przeczytajcie Deklarację Niepodległości Stanów Zjednoczonych, kto jeszcze nie czytał!