W obliczu niebezpieczeństwa człowiek sięga po praktyczny sposób obrony – po zamachu w El Paso Amerykanie sięgają po broń palną

Naturalne zachowanie człowieka gdy pojawia się jakieś fizyczne zagrożenie wobec niego, to zapewnić sobie bezpieczeństwo w sposób praktyczny. Praktyczny czyli taki, który działa od razu, bez potrzeby polegania na przyszłych i niepewnych zdarzeniach jak np. przyjazd na czas  uzbrojonej policji. Gdy pojawia się fizyczne zagrożenie kryminalnym przestępstwem skierowanym przeciwko życiu lub zdrowiu człowieka, rozumujący normalnie obywatel myśli o fizycznych środkach obrony. Sięga po to co mu jest dostępne. Amerykanie po zamachu w El paso sięgają po broń palną.

Po zamachu w El Paso lewicowa retoryka jest taka: rozbrójmy Amerykanów, zakażmy tego lub innego rodzaju broni palnej. Lewica zapewnia, że tak będzie bezpieczniej, że na skutek tych zabiegów ludzie będą bezpieczni. Niestety to nie działa, bo to wbrew naturze. Zwykli ludzie zachowują się jednak zupełnie inaczej.

Reuters zawiadamia, że w El Paso mieszkańcy chętnie sięgają po broń palną. Sklepy z bronią podwajają sprzedaż, a osób zainteresowanych uzyskaniem licencji na noszenie broni gwałtownie przybywa. Uzyskani licencji jest warunkowane przeszkoleniem na strzelnicy, w konsekwencji  strzelnice są pełne osób chcących nosić broń palną. Przychodzą kobiety, uczą się strzelać, aby móc skutecznie bronić się przed kryminalnym atakiem. Na jednym ze szkoleń pojawiły się też dwie osoby, które były w Walmart, gdy morderca strzelał do bezbronnych ludzi. Ich motywacja jest prosta: “Chcę być w stanie się zabezpieczyć na wypadek, gdyby coś się wydarzyło”.

Tak zachowuje się człowiek zdrowy na umyśle czyli ogromna większość populacji. W świecie zarządzanym przez lewicowych inżynierów społecznych wykonywany jest pewien socjotechniczny zabieg, aby zagłuszyć to naturalne ludzkie zachowanie. Człowiek pragnie bezpieczeństwa, więc to bezpieczeństwo lewicowi inżynierowie mu podają.

W świecie lewicowym do głów obywateli tłoczona jest nieustannie informacja: o wszystko zatroszczy się państwo, służby państwa, wy nie musicie, a nawet nie możecie troszczyć się o swoje bezpieczeństwo, bo to niebezpieczne... Wielokrotnie powtarzana ta kłamliwa teza przybiera pozór prawdziwości w odbiorze powszechnym. Ludzie zaczynają wierzyć w takie słowa, zagłuszają one naturalne zachowania człowiecze.

Imperium/władza państwa nieustannie rośnie, musi rosnąć w imię zapewnienia indywidualnego bezpieczeństw, wyręczeniu w tej sprawie pojedynczego człowieka. Ta opiekuńcza władza zaczyna decydować o wszystkim, za czasem zaczyna po swojemu nazywać co jest dobre, a co złe. Na końcu tej drogi pojawia się totalitarna kontrola nad człowiekiem, czyli stara jak świat niewola. Ta dzisiejsza powstaje w imię stworzenia bezpieczeństwa.

Zrzekniemy się prawa do fizycznej obrony z użyciem broni palnej przed bandziorem, nie będziemy mieli prawa do wydawania swoich pieniędzy. Z pozoru nie ma to ze sobą związku, ale jednak troska o bezpieczeństwo prowadzi do totalitarnej kontroli nad człowiekiem. Jak widzicie Amerykanie jeszcze są zdrowi, my już jesteśmy na równi pochyłej… Oto taki pierwszy z brzegu dowód na cywilizacyjny upadek: