Bestie Prezydenta Trumpa, czyli limuzyny Cadillac, wylądowały w Warszawie

2019-08-29 16:08 (PAP) “Bestie” Trumpa wylądowały w Warszawie

Samochody pancerne tzw. bestie dla prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa wylądowały w Warszawie – dowiedziała się nieoficjalnie PAP.

Auta, którymi będzie poruszał się podczas wizyty w Warszawie Donald Trump, jadą z lotniska wojskowego na Okęciu do ambasady Stanów Zjednoczonych.

Prezydent Trump będzie się poruszał po Warszawie limuzyną cadillac one, nazywaną “bestią”. Konstrukcja i wyposażenie pancernej limuzyny to efekt bardzo szczegółowej specyfikacji przygotowanej przez Secret Service i jest tajne.

Limuzyna waży osiem ton i zużywa 30 litrów benzyny na 100 km, do 100 km/h rozpędza się w 15 sek. Jej wyposażenie ma pozwolić m.in. na to, że pasażer ma w niej przetrwać atak chemiczny lub biologiczny. Podwozie jest tak zabezpieczone, że przetrwa najechanie na minę.

W samochodzie znajdują się zapasy krwi, którą w razie potrzeby można przetoczyć prezydentowi. Limuzyna jest wyposażona w kanistry z gazem łzawiącym, kamery noktowizyjne i broń. Opon nie da się przebić ani przestrzelić. Auto może jechać dalej nawet, jeśli eksplodują wszystkie opony. Zbiornik paliwa jest otoczony specjalną pianką i opancerzony.(PAP)

Gdy w lipcu 2017 r. Bestie Prezydenta Trumpa wylądowały w Polsce, pisałem:

Limuzyna prezydenta USA wyposażona jest w to co konieczne do przeżycia. Jedną z tych rzeczy jest broń. Nie tylko prezydencka limuzyna jest wyposażona w broń. Przeciętny Amerykanin w swoim aucie też posiada broń. To nie jakiś luksus prezydenckiej ochrony, to zwyczajna w Ameryce sprawa. Amerykanie są tak praktyczni, że aż zachwyt bierze. Nie ma ani milimetra niepraktycznych zachowań. To jeden z powodów tego, że oni są gdzie są, a my jesteśmy gdzie jesteśmy. U nas ideologia przeważa nad zdrowym rozsądkiem. U nich zdrowemu rozsądkowi podporządkowane jest wszystko.

Nic te słowa nie straciły na swojej aktualności. To kolejny powód dla którego powinniśmy się jako Polacy blisko trzymać z Ameryką. Ta praktyczność wszelkich czynów, odideologizowanie, nastawienie codzienności na przydatność gdyby pojawił się kryzys. To jest coś czego nam brakuje.

Po tym, że brakuje nam Cadillaców oczywiście brakuje nam też polityków formatu Prezydenta Trumpa. Wszyscy, którzy będą wokoło niego stali podczas obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej, to będą zwyczajni polityczni karierowicze, bez istotnej misji jaką mają dla naszego narodu.

 

2019-08-29 23:01 (Reuters, dpa/PAP) USA/ Trump odwołał wizytę w Polsce; do Warszawy przyjedzie wiceprezydent Pence (krótka)

Prezydent USA Donald Trump odwołał zaplanowaną na 1 i 2 września wizytę w Polsce ze względu na zbliżający się do Florydy huragan Dorian. Poinformował także, że zamiast niego do Warszawy na uroczystości 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej pojedzie wiceprezydent Mike Pence.

Trump powiedział w czwartek w Białym Domu, że rozmawiał już o tym z prezydentem Andrzejem Dudą. Zapewnił, że do Polski przyjedzie w najbliższym możliwym terminie.

Huragan Dorian ma w niedzielę lub w poniedziałek dotrzeć do południowo-wschodniego wybrzeża USA. Synoptycy ostrzegają, że prędkość wiatru może sięgać 210 km/h. (PAP)

2019-08-29 23:02 (PAP) Szczerski: Trump poinformował telefonicznie Dudę, że nie przyleci do Polski (krótka)

Prezydent USA Donald Trump poinformował telefonicznie prezydenta Andrzej Dudę, że w związku z huraganem, który ma uderzyć w weekend w USA, nie przyleci do Polski; zamiast Trumpa do Warszawy pojedzie wiceprezydent USA Mike Pence – powiedział PAP szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.

Amerykański przywódca 1 września miał wziąć w Warszawie udział w uroczystościach w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej; Trump miał wygłosić przemówienie. 2 września miał być dniem dwustronnej wizyty prezydenta USA w Polsce; miał rozmawiać z prezydentem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim.

“Pan prezydent Trump godzinę temu zadzwonił osobiście do prezydenta Dudy i przeprosił go za zaistniałą sytuację, ale w związku z tym, że huragan, który w weekend ma uderzyć w południowe stany, może mieć rozmiary katastrofalne, uznał, że nie może opuścić Stanów Zjednoczonych, musi być na miejscu, w kraju” – poinformował PAP szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.

Jak mówił, Trump przekazał Dudzie, że w swoim zastępstwie do Warszawy wysyła wiceprezydenta USA Mike’a Pence’a. “Pan prezydent Trump przekazał także prezydentowi Dudzie, że będzie chciał w najbliższych miesiącach zrealizować tę wizytę, którą musi dziś odwołać” – dodał Szczerski.(PAP)