Niektóre państwa europejskie wstrzymują eksport broni do Turcji, a Turcja chce się zbroić, chce mieć atomową broń
- Autor: Andrzej Turczyn
- 21 października 2019
- Brak komentarzy
2019-10-14 19:59 (PAP) Czechy wstrzymują eksport broni do Turcji
Wicepremier, minister spraw wewnętrznych Czech Jan Hamaczek poinformował w poniedziałek na Twitterze o zawieszeniu licencji na eksport czeskiego uzbrojenia do Turcji. Czechy uważają, że turecka operacja militarna na północy Syrii jest nie do przyjęcia.
“Republika Czeska niezwłocznie zawiesza obowiązujące licencje na wywóz sprzętu wojskowego do Turcji” – napisał Hamaczek. Decyzja zapadła na spotkaniu premiera Andreja Babisza z ministrem przemysłu i handlu Karelem Havliczkiem i ministrem Hamaczkiem. Nie dyskutowano o niej na posiedzeniu rządu, który wcześniej miał swoje regularne posiedzenie.
Zdaniem Hamaczka wydarzenia na północy Syrii są nie do zaakceptowania i powinny wywołać silną, wspólną i skuteczną reakcję Unii Europejskiej. Jej częścią ma być koordynacja kwestii eksportu broni z państw UE do Turcji.
Agencja CTK napisała, że zgodnie z doroczną informacją o eksporcie uzbrojenia i sprzętu wojskowego, którą opracowało ministerstwo przemysłu i handlu, eksport do Turcji rośnie. W 2018 roku podwoił się w porównaniu z rokiem wcześniejszym i jego wartość to 5,4 mln euro. Według informacji ministerstwa do Turcji z Czech trafiała broń o kalibrze mniejszym niż 20 mm, amunicja, wozy terenowe i komponenty dla wojskowego przemysłu lotniczego. Pod koniec 2018 roku bronią mogło handlować 280 posiadaczy czeskich licencji eksportowych. Czeskie produkty trafiały do 103 państw świata; najwięcej do USA, Wietnamu i na Słowację.
(Bliski Wschód i działania sojuszników tureckich – uwaga film brutalny)
2019-10-12 21:54 (AFP, Reuters/PAP) Francja zakazuje eksportu broni do Turcji w związku z inwazją na północną Syrię
Francja zawiesza eksport wszelkiej broni do Turcji w związku z jej inwazją na północno-wschodnią Syrię i ostrzega Ankarę, że atak ten jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Europy – poinformowały w sobotę we wspólnym komunikacie resorty spraw zagranicznych i obrony.
“W oczekiwaniu na koniec tej ofensywy Francja postanowiła zawiesić wszelkie plany dotyczące eksportu broni do Turcji (…). Decyzja wchodzi w życie ze skutkiem natychmiastowym” – ogłosiły ministerstwa.
Poinformowały też, że w poniedziałek podczas spotkania w Luksemburgu ministrowie spraw zagranicznych krajów unijnych wypracują wspólne stanowisko wobec Ankary.
Wcześniej w sobotę eksportu wszelkiej nowej broni do Turcji zabronił niemiecki rząd.
Tygodnik “Bild Am Sonntag” podał, że w 2018 roku Niemcy wyeksportowały do Turcji broń wartą 243 mln euro, co stanowi blisko jedną trzecią całej zeszłorocznej sprzedaży broni.
W czwartek taką decyzję podjęły Norwegia i Finlandia, która nie jest członkiem NATO.
(Bliski Wschód i działania sojuszników tureckich – uwaga film brutalny)
2019-10-12 16:01 (AFP/PAP) Niemcy zakazują eksportu broni do Turcji w związku z inwazją na północną Syrię
Niemiecki rząd zabronił eksportu wszelkiej nowej broni do Turcji w związku z turecką inwazją na północno-wschodnią Syrię – poinformował w sobotę szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas, cytowany przez tygodnik “Bild Am Sonntag”.
“Ze względu na turecką ofensywę wojskową w północno-wschodniej Syrii rząd federalny nie będzie wydawał nowych pozwoleń na eksport wszelkiego wyposażenia wojskowego, które mogłoby zostać wykorzystane przez Turcję w Syrii” – powiedział Maas.
W 2018 roku Niemcy wyeksportowały do Turcji broń wartą 243 mln euro, co stanowi blisko jedną trzecią całej zeszłorocznej sprzedaży broni – podał “Bild Am Sonntag”.
W czwartek taką decyzję podjęła Norwegia. “Zważywszy, iż sytuacja jest skompilowana i zmienia się szybko, ministerstwo spraw zagranicznych zapobiegawczo nie będzie do odwołania przyjmować nowych wniosków Turcji o licencje na eksport materiałów obronnych i materiałów wielorakiego zastosowanie” – napisała szefowa norweskiej dyplomacji Marie Eriksen Soereide w mailu wysłanym do AFP.
Finlandia, która nie jest członkiem NATO, również zawiesiła dostawy broni do Turcji.
2019-10-15 14:02 (PAP) W. Brytania wstrzyma wydawanie zezwoleń na eksport uzbrojenia do Turcji
Wielka Brytania wstrzyma wydawanie zezwoleń na eksport do Turcji uzbrojenia – zapowiedział we wtorek minister spraw zagranicznych Dominic Raab. To efekt zaniepokojenia operacją prowadzoną przez tureckie wojska na północnym wschodzie Syrii.
“Rząd brytyjski bardzo poważnie traktuje swoje zobowiązania w zakresie kontroli eksportu broni i w tym przypadku oczywiście będziemy poddawać nasz eksport uzbrojenia do Turcji bardzo uważnemu i ciągłemu przeglądowi” – oświadczył w parlamencie Raab.
“Żadne dalsze zezwolenia na eksport do Turcji produktów, które mogłyby zostać wykorzystane w operacji wojskowych w Syrii, nie zostaną wydane w trakcie przeprowadzania tego przeglądu” – dodał.
9 października turecka armia rozpoczęła ofensywę o kryptonimie Źródło Pokoju w północno-wschodniej Syrii przeciwko siłom kurdyjskich Ludowych Jednostek Samoobrony (YPG), które Ankara uważa za organizację terrorystyczną. Są one jednak wspierane przez Zachód i stanowią trzon Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF), które odegrały decydującą rolę w pokonaniu dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie (IS) w Syrii. SDF kontrolują obecnie większość terenów na północy tego kraju. Turecka operacja rozpoczęła się trzy dni po ogłoszeniu przez USA wycofania wojsk amerykańskich z północnej Syrii. W jej trakcie zginęło dotychczas kilkudziesięciu cywilów.
2019-10-21 12:02 (PAP) Szef MSZ Turcji: embargo UE na sprzedaż broni byłoby nie do przyjęcia
Szef MSZ Turcji Mevlut Cavusoglu powiedział włoskiemu dziennikowi “Il Messaggero”, że ewentualne embargo UE na sprzedaż broni w reakcji na ofensywę sił jego kraju w Syrii byłoby nie do przyjęcia. Do rządu w Rzymie zaapelował, by nie wywoływał dalszych napięć.
“Jesteśmy zdeterminowani, by podjąć wszystkie konieczne kroki, aby strzec naszych granic i wyeliminować zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa narodowego. Sankcje czy groźby nie uniemożliwią nam korzystania z naszego prawa do samoobrony” – oświadczył Cavusoglu w opublikowanej w poniedziałek rozmowie.
Komentując ostry sprzeciw rządu w Rzymie wobec ofensywy w Syrii, ocenił: “Pewne wypowiedzi ze strony włoskiej i ogłoszona chęć wprowadzenia embarga na broń są nie do przyjęcia”.
“Jesteśmy także mocno zirytowani zaangażowaniem Włoch na pierwszej linii w Europie na rzecz sankcji przeciwko Turcji. Ze strony włoskiego rządu oczekujemy raczej solidarności i pomocy w działaniach przeciwko PYD-YPG, która jest organizacją terrorystyczną” – oświadczył minister, wymieniając nazwę oddziałów milicji kurdyjskiej, działającej na terenie Syrii.
Jak zaznaczył, celem operacji jest “wyeliminowanie zagrożenia terrorystycznego z ich strony dla bezpieczeństwa narodowego Turcji oraz umocnienie integralności i jedności terytorialnej Syrii, uwolnienie miejscowej ludności z ucisku terrorystów YPG, utorowanie drogi do dobrowolnego i bezpiecznego powrotu syryjskich uchodźców, którzy przebywają teraz w Turcji”.
Zdaniem Cavusoglu Rzym i Ankara “powinny działać jako strategiczni partnerzy, zwłaszcza w kontekście Syrii i centralnego obszaru Morza Śródziemnego”.
Szef tureckiej dyplomacji wyraził opinię, że jeśli chodzi o włoskich i innych zagranicznych bojowników, przebywających w kurdyjskich więzieniach jedynym rozwiązaniem jest “repatriacja”. Wyjaśnił, że siły tureckie zlokalizowały grupę około 200 takich najemników, a obecnie trwa ich identyfikacja, zgodnie z regułami polityki imigracyjnej.
“Jesteśmy gotowi współpracować ze wszystkimi, także z Włochami w sprawie ich repatriacji i osądzenia” – dodał Mevlut Cavusoglu. Zaapelował: “Niech państwa europejskie zabiorą zagranicznych bojowników i ich osądzą”.
Jak zadeklarował, od sojuszników w NATO “oczekujemy przede wszystkim wsparcia w walce z terroryzmem”.
“Turcja była przez lata zasadniczym gwarantem europejskiego bezpieczeństwa. Teraz niech także kraje UE wezmą na siebie odpowiedzialność za wniesienie wkładu w stabilność i dobrobyt regionu” – powiedział szef MSZ.
Podkreślił, że wstąpienie Turcji do Unii Europejskiej pozostaje “strategicznym priorytetem”. “Kluczowe znaczenie ma to, by perspektywa ta pozostała i by nie było żadnej dyskryminacji podczas rozmów” – zaznaczył.
Jako komentarz zaproponuję następującą depeszę:
2019-10-21 17:08 (PAP) “NYT”: ambicje Erdogana to nie tylko Syria, to także bomba atomowa
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan chce czegoś więcej niż kontroli nad częścią syryjskiego terytorium, jego ambicje obejmują także uzyskanie broni nuklearnej dla swojego państwa – napisał dziennik “New York Times”.
Przed turecką inwazją na zamieszkaną głównie przez Kurdów syryjską Rożawę (region obejmujący tereny północnej Syrii – PAP) Erdogan powiedział, że nie może zaakceptować restrykcji Zachodu, które blokują jego krajowi dostęp do bomby nuklearnej – przypominają publicyści “NYT” David E. Sanger oraz William J. Broad.
Nie był to pierwszy raz, kiedy Erdogan mówił o wyłamaniu się z postanowień układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT). W ocenie publicystów “nikt nie jest całkowicie pewien jego prawdziwych intencji”. “Turecki autokrata to mistrz wyprowadzania z równowagi swoich sojuszników i przeciwników, co prezydent (USA Donald) Trump odkrył w minionych dwóch tygodniach” – wskazują.
“Groźby Erdogana nabierają nowego znaczenia” po rozpoczęciu ofensywy wojskowej w północno-wschodniej Syrii, gdzie “zaryzykował i wygrał zakład o to, że może przeprowadzić militarną napaść na Syrię i ujdzie mu to na sucho” – piszą. “Jeśli USA nie są w stanie powstrzymać tureckiego przywódcy przed rozgromieniem swoich kurdyjskich sojuszników, to jak mogą powstrzymać go od uzyskania broni nuklearnej czy podążaniem ścieżką Iranu i gromadzenia technologii do tego potrzebnej?” – zastanawiają się autorzy.
Turcja ma własny program nuklearny, władze w Ankarze deklarują jednak, że przeznaczony jest on jedynie do celów cywilnych. Obok tureckich magazynów uranu oraz reaktorów badawczych autorzy artykułu zwracają jednak uwagę na powiązania Ankary z “najsłynniejszym na świecie handlarzem na czarnym rynku” Abdulem Kaderem Khanem.
Zdaniem ekspertów mało prawdopodobne jest, by Erdogan uzyskał broń atomową w tajemnicy. Potrzeba też lat, by Turcja skonstruowała bombę jądrową własnymi siłami. “Jakiekolwiek publiczne działania, by starać się o nią, sprowokowałoby nowy kryzys – (Turcja) stałaby się pierwszym państwem członkowskim NATO, które wyłamałoby się z traktatu (NPT) i samodzielnie uzbroiło się” w broń nuklearną – czytamy w “NYT”.
Sanger i Broad wskazują też inny drażliwy element w relacjach Waszyngtonu i Ankary – około 50 amerykańskich głowic nuklearnych w bazie wojskowej Incirlik w Turcji. USA do niedawna nigdy oficjalnie nie potwierdziły, że broń ta znajduje się w tej lokalizacji. W środę Trump stwierdził jednak, że Amerykanie “są pewni” i “mają tam bardzo mocną bazę lotniczą”. W przypadku pogorszenia się relacji amerykańsko-tureckich Amerykanie mogą nie mieć zapewnionego pewnego dostępu do bazy – ostrzegają publicyści “NYT”.
Po nieudanej próbie dokonania puczu wojskowego w Turcji w 2016 roku ówczesna administracja prezydenta USA Baracka Obamy “po cichu opracowała obszerny plan awaryjny dotyczący wycofania broni z Incirlik” – przypominają. “Nigdy nie wprowadzono go w życie, częściowo z powodu obaw”, że pogorszyłoby to relacje między państwami i “być może dało Erdoganowi pretekst do stworzenia własnego arsenału”.
Autorzy konkludują, że w rozwijaniu programu nuklearnego Turcja znalazła partnera – prezydenta Rosji Władimira Putina. W kwietniu 2018 roku rosyjski przywódca odwiedził to państwo, by oficjalne rozpocząć budowę elektrowni jądrowej; wartość projektu to 20 mld USD. Zdaniem publicystów “NYT” pobudki Kremla są częściowo finansowe, ale budowa elektrowni dodatkowo “umieszcza państwo NATO częściowo w rosyjskim obozie”.
Państwa europejskie bawią się w zakazy sprzedawania broni do Turcji, a islamska Turcja realizuje znacznie dalszy plan niż tylko rozwalenie Kurdów w Syrii. Erdogan to poważny przeciwnik, to sułtan turecki, a nie jakiś tam populistyczny polityk.
Moim zdaniem sytuacja robi się bardzo poważna. Niestety Ameryka Trumpa w tej rozgrywce bardzo zawodzi. Ameryka usuwa się w cień, w to miejsce wchodzi Rosja. Czy Trump nie pojmuje, że Turcja Erdogana to już nie jest sojusznik USA w NATO. Turcja chce być mocarstwem.