Emil Handmade Knives

Dzisiaj o wpis o nożach. Dobry nóż to ważne narzędzie w ręku każdego faceta. Moim zdaniem obok użyteczności noży jest też ich estetyka. Noże po prostu się mogą podobać.

Obok broni palnej, noże stanowią również przedmiot mojego blogowania. Mam nadzieję, że uda mi się zrobić taki cykl wpisów o twórcach noży. Nie obiecuję zbyt częstego pojawiania się wpisów. Przygotowania do wpisu sporo mnie kosztują 🙂 Najpierw kupuję noże jakiegoś twórcy – jak mi wpadną w oko to chcę aby wam pokazać to co mnie zainteresowało.

Dzisiaj krótki wywiad z twórcą noży – Emilem Chmielewskim, którego noży mam już kilka. Wkrótce kolejne wpisy, o innych knifemakerach, noże do mnie idą, a inne zamawiam. 🙂

AT: Skąd u Pana pomysł na takie zajęcie jak robienie noży?

E: Pierwszy nóż zrobiłem jakieś trzy lata temu. Na pytanie “dlaczego” odpowiadam dość prosto, ponieważ zawsze chciałem mieć nóż ze stałą głownią 🙂 Nigdy się nie złożyło, żebym jakiś kupił albo dostał, tak więc kiedy trafiłem na nagrania o knifemakingu, a potem na forum knives.pl, postanowiłem spróbować sił samemu. Wiele godzin czytania poskutkowało całkiem przemyślanymi konstrukcjami, które zostały pochwalone przez kolegów z większym stażem. W przeciągu kilku miesięcy hobby przerodziło się w pasję, ta zaś w kolejnych miesiącach stała się moją pracą. 

AT: Czy tworzenie noży jest trudne? Jaką trzeba mieć wiedzę, zdolności? No i co trzeba zrobić aby pojawił się nóż? 

E: Skłamałbym mówiąc, że to łatwe zajęcie. Z drugiej zaś strony, pierwszy mój nóż powstał zaledwie po kilku tygodniach od kiedy wpadłem na ten pomysł. Do tej pory się go nie wstydzę, oprócz estetyki nic mu nie brakuje 😉 Zaczynając miałem jedynie wiedzę na temat obsługi podstawowych narzędzi, jak pilnik czy wiertarka, poczytałem trochę o doborze stali, drewna i pracy w skórze, wystarczyło. Jednak od tych trzech lat stale się rozwijam, korzystam z coraz to nowych materiałów, technik oraz rozwiązań konstrukcyjnych.

Według mnie podstawą jest cierpliwość, chęć nauki rzemiosła, oraz poczucie estetyki, bez tego ani rusz.

Swoje noże wykonuję metodą “stock removal”, mówiąc po Polsku: wycinam i szlifuję materiał, omijając przy tym etap kucia. W pierwszej kolejności, z arkusza stali narzędziowej należy wyciąć kształt według własnego projektu. Następnie wywiercić trochę otworów oraz położyć tzw szlify, dzięki którym nabierze on odpowiedniej geometrii zgodnej z jego przeznaczeniem. Potem przychodzi czas na obróbkę cieplną, zahartowany nóż dostaje swoją “duszę”. Na koniec zostaje montaż i szlifowanie rękojeści, wisienką na torcie jest ostrzenie gotowego noża. Oczywiście wszystko tu maksymalnie uprościłem, zrobienie dobrego takiego narzędzia to wiele godzin pracy, zarówno w warsztacie jak i przy biurku. 

AT: Noże są produkowane czy tworzone? Mówi się twórcy noży, a może powinno być po prostu producenci? Czy Pańskie noże to zwyczajne narzędzia użytkowe czy to co Pan tworzy ma w sobie jakieś elementy sztuki, piękna? Szczerze mówiąc przyciągają swoim wyglądem.

E: Uważam się za twórcę noży, rzemieślnika. Są jednak takie momenty, kiedy ilość zleceń trochę mnie przytłacza, wtedy sam zadaję sobie to pytanie. Do każdego ostrza podchodzę indywidualnie, planuję jak będzie ono wyglądać, na długo przed uzyskaniem finalnego efektu. Mimo, że funkcjonalność jest u mnie na pierwszym miejscu, bardzo dużą wagę przywiązuję do designu. 

AT: Kim są ci, którzy kupują od Pana noże? Co może powiedzieć Pan o tych, do których trafia efekt Pańskiej pracy?

E: Zdecydowanie większość klientów to mężczyźni, pasjonaci wszelkich ostrości. wśród nich można wyróżnić dwie główne grupy. Pierwsza to ludzie, którzy szukają sprawdzonego narzędzia, zrobionego pod ich konkretne potrzeby. Poznałem w ten sposób mnóstwo ciekawych osób, od myśliwych, przez podróżników, misjonarzy, aż po rybaków. Kolejna wcale nie mniejsza rzesza odbiorców to kolekcjonerzy. W Polsce i na świecie jest ich całkiem sporo, kolekcjonują noże różnych twórców, używają ich sporadycznie albo odkładają do gabloty.

AT: A kim są twórcy noży? Jak duże jest to środowisko, czy to rzemieślnicy, czy może są też tacy co poza pracą zawodową tworzą noże? Jak wygląda Polska na tle innych krajów?

E: Twórcy noży w Polsce to bardzo szeroka grupa. Można wśród nich znaleźć zarówno programistów, żołnierzy, nastolatków jak i zawodowych kowali z ogromnym stażem, zdecydowana większość to hobbiści. Osób wykonujących noże na pełen etat jest znacznie mniej, liczba ta jednak stale rośnie. Środowisko twórców noży/knifemakerów jest według mnie naprawdę duże, można się o tym przekonać podczas imprez takich jak Knifeshow albo CEKE.

W mojej opinii nie mamy się czego wstydzić na arenie międzynarodowej, tym bardziej w Europie. Choć nie da się ukryć, że noże twórców Rosyjskich czy Amerykańskich robią ogromne wrażenie. 

AT: Co zrobić praktycznie aby stać się posiadaczem noża, stworzonego przez Pana?  

Najlepiej skontaktować się ze mną przez Facebooka lub drogą mailową, posiadam również konto na Instagramie. Zazwyczaj wykonuję noże zamówione przez klientów, chociaż zdarza się że zrobię kilka sztuk według własnej wizji, wtedy można je kupić “poza kolejką” 🙂 

FB https://www.facebook.com/EmilHMknives/
Instagram: https://www.instagram.com/emil_handmade_knives/
Mail. emilhmknives@gmail.com 

AT: Dziękuje za rozmowę.