Ukryte noszenie broni – dobre obyczaje i zdrowy rozsądek

Czy się to komuś podoba czy nie, każdy mężczyzna lub kobieta nosząca broń ma obowiązek zachowywać się w sposób zdroworozsądkowy, taki który chroni wszystkie prawa obywatelskie. Niestety, zawsze znajdą się osobnicy, którzy ze znanych tylko sobie powodów zachowują się prowokacyjnie. Zachowanie takich osób prowadzi do powstawania kontrowersji a efekt tych działań jest z reguły przeciwny do zamierzonego.

Stojąc w kolejce do “burzy na Twitterze”

Incydent, który miał miejsce w zeszłym tygodniu w Jersey Mike’s – popularnej sieci barów  kanapkowych, jest doskonałą ilustracją tego jak nasze własne zachowanie może stwarzać problemy.

Według The Blaze i The Western Journal, kontrowersje rozpoczęły się, gdy na portalach społecznościowych pojawiło się zdjęcie. Zdjęcie pokazuje wnętrze rzeczonego baru, a w nim klienta z dwoma pistoletami, z których jeden był raczej słabo schowany. Sposób noszenia broni był tak niechlujny, że niektórzy sugerują, że cały ten incydent mógł być zwykłą ustawką.

Sami oceńcie czy ten przypadek kretyńskiego noszenia broni palnej w miejscu publicznym to ustawka czy nie.

Liberalny działacz anti-gun Travis Akers z grupy kontroli broni Left of Bang zamieścił to zdjęcie na Twitterze. Akers pisze na Tweeterze 26 października: “Ten człowiek wywija dwiema sztukami broni palnej, z których jedna nie jest prawidłowo noszona. Mogę łatwo odebrać mu tą broń broń i go zastrzelić a następnie zabrać drugą sztukę… i to wszystko w ciągu 3 sekund”.

OK, facet z technicznego punktu widzenia nie zachowuje w sposób  który  w większości praw stanowych definiuje się jako “prezentowanie lub wystawianie [broni palnej] w lekkomyślny lub groźny sposób” (usconcealedcarry.com). Niezależnie od tego bardzo wątpliwe jest, czy którykolwiek ze stałych czytelników bloga USCCA nosiłby broń w tak nonszalancki sposób, nawet w miejscach w których dopuszczone jest otwarte noszenie broni.

Odrobina zdrowego rozsądku może walnie przyczynić się do sukcesu w zachowaniu dobrych relacji społecznych.

Niestety, Jersey Mike odpowiedział na tego tweeta swoistym żartem zamieszczonym online. “Gdyby prawo zależało od nas, skonstruowalibyśmy je tak aby każdy musiał jeść w barach  Jersey Mike’s w niedzielę” – stwierdziła firma na Tweeterze do momentu kiedy tweet został usunięty.

Podczas gdy inne firmy kładą uszy po sobie gdy słyszą antybroniowych aktywistów (usconcealedcarry.com), przewidywane w takich sytuacjach posunięcia Jersey Mike ewidentnie nie pasują do schematu. Firma nawet odrobinę nie zmieniła swojej polityki odnośnie broni palnej.

Jersey Mike’s przeprosił jednak Freda Guttenberga za post na Twitterze. Jego córka zginęła w 2018 roku podczas strzelaniny szkolnej w Parkland na Florydzie. Guttenberg, znany działacz anty-gun, skarżył się na niewrażliwość tweeta i obiecał “nigdy więcej nie jeść w jednej z waszych restauracji”.

Takie akcje najczęściej nie generują pozytywnych skutków lub szybko znikają z przestrzeni publicznej, jak to miało miejsce w tym wypadku. Czasami jednak wywołują reakcję zwrotną. Wystarczy przypomnieć sobie słynny przypadek Chick-fil-A, gdzie setki klientów w całym kraju dołączały do grupy wsparcia ich sieci restauracji.

Bądź “rozwiązaniem” a nie “problemem”

Wszystko ma swój czas i swoje miejsce. Sam uczestniczyłem legalnych, zorganizowanych wiecach i demonstracjach dotyczących polityki pro-gun. Niektóre z nich odbywały się w publicznych parkach, a niektóre w biurach organizacji rządowych. Niektóre z tych demonstracji zakładały m. in. otwarte noszenie broni palnej przez naszych przedstawicieli (gdzie oczywiście było to legalne).

W końcu otwarte noszenie karabinka szturmowego, czy innej broni o podobnym charakterze, podczas odpowiednio zaplanowanej i nadzorowanej demonstracji w obronie Drugiej Poprawki nie wydaje się niczym niestosownym.  Ale wchodzenie do centrum handlowego lub jakiegoś miejsca użyteczności publicznej z karabinem zawieszonym na ramieniu, tylko dlatego że jest to legalne, wydaje się być totalnie bezcelowe. Po pobieżnej analizie zachowanie takie wydaje się być po prostu głupie. W dzisiejszym świecie takie zachowanie może narazić osobę zachowującą się w ten sposób na poważne konsekwencje i sprowadzić na nią niepotrzebne ryzyko.

Zanim więc zrobisz cokolwiek, co może wywołać niepotrzebne kontrowersje, pomyśl! Pamiętaj, że nosisz broń by się chronić, a nie żeby w ten sposób demonstrować światopoglądowe idee. Zdrowy rozsądek to podstawa.

O autorze :

John Caile to certyfikowany przez NRA instruktor strzelectwa z ponad 35-o letnim doświadczeniem.

Zakres jego działania to szkolenie innych w zakresie ukrytego noszenia broni i praktycznych umiejętności strzelania z pistoletu. Jako dyrektor ds. komunikacji Minnesota Gun Owners Political Action Committee, odegrał kluczową rolę w uchwaleniu przełomowego dla stanu Minnesota prawa dotyczącego zezwoleń na ukryte noszenie broni . John pojawiał się w ogólnokrajowym radiu i telewizji publicznej. Jest współautorem magazynu “Concealed Carry Magazine” jednocześnie kontynuując aktywne działanie na rzecz posiadaczy broni palnej i ich praw.

(źródło usconcealedcarry.com tłumaczenie Maciej Rozwadowski)

Wygląda na to że menedżerowie Jersey Mike’a musieli mieć niezłe jaja żeby zrobić coś takiego. Szkoda, że nie doprowadzili swojej małej internetowej akcji do końca. Szkoda, że przepraszali pana Guttenberga, który z osobistej tragedii zrobił osobistą krucjatę, wobec czego stoi po stronie tych, którzy najchętniej widzieliby praworządną większość społeczeństwa w roli zakładnika posługującej się radykalnymi hasłami mniejszości.

Umysł ludzki skonstruowany jest tak, że w kontakcie z dramatyczną sytuacją, jakimś szokującym i drastycznym wydarzeniem, po prostu je wypiera… w pierwszej chwili. Później przychodzi gorzka refleksja, tak, to wszystko wydarzyło się naprawdę i nic tego już nie zmieni. I wtedy pojawia się ten niszczycielski czynnik – chęć zemsty, powetowania swojej straty. Cały świat ma zapłacić za nieszczęście i rozpacz jednostki.

Każda ludzka śmierć to tragedia, niezależnie od okoliczności. Kiedy tracimy bliską osobę w wypadku samochodowym po pewnym okresie czarnej rozpaczy przychodzi chęć odegrania się na wszystkim i wszystkich. Najchętniej nakazalibyśmy zezłomowanie wszystkich samochodów na świecie a wszystkich kierowców jeżdżących niezgodnie z przepisami wtrącilibyśmy do lochów… na dożywocie… bez możliwości apelacji! Ale jednostka nie ma mocy sprawczej aby wprowadzać tak radykalne posunięcia, na szczęście dla reszty społeczeństwa.

Czasem warto posłuchać głosu z zewnątrz, przypomnieć sobie z czym wiążą się hasła “niepodległość”, “suwerenność”, a w końcu “wolność”. Tak tak, za tym wszystkim stoi jeszcze jedno hasło – “odpowiedzialność”. Wszystko jest w rękach tych którzy chcą żyć odpowiedzialnie i zgodnie z naturalnymi zasadami, nie jest to droga usłana różami, ale to właśnie od każdego obywatela z osobna zależy jak będzie wyglądała przyszłość ogółu. Póki co, przyszłość ta nie rysuje się zbyt kolorowo…

Maciej Rozwadowski