Zgodnie z najnowszymi danymi Amerykanie posiadają 423 mln. sztuk broni i ponad 8 miliardów sztuk amunicji
- Autor: Andrzej Turczyn
- 9 grudnia 2019
- Brak komentarzy
Zgodnie z raportem wydanym w środę przez Stowarzyszenie Przemysłu Obronnego (FITA), wskaźniki posiadania broni palnej i sprzedaży broni palnej rosną pomimo nawoływań do wprowadzenia kontroli broni.
Bazując na najnowszych danych Biura ds. Produkcji i Eksportu Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych (AFMER), raport FITA stwierdza, że w latach 1986-2018 w rękach cywili znajdowało się 422,9 mln sztuk broni palnej oraz szacunkowo 8,1 mld sztuk amunicji różnych kalibrów.
W sprawozdaniu zauważono również, że w 25-letnim okresie między rokiem 1993 a 2017 wskaźnik przestępczości z użyciem przemocy spadł o 48,6 procent, podczas gdy liczba zdarzeń związanych z bronią palną spadła o 68 procent.
“Te liczby stanowią sygnał dla przemysłu, że w Ameryce ciągle istnieje silna potrzeba kupowania broni palnej do legalnych celów”, powiedział Joe Bartozzi, prezes National Shooting Sports Foundation. “Nowoczesna strzelba sportowa nadal jest najpopularniejszą bronią palną sprzedawaną obecnie w Ameryce, jest też najpowszechniej używaną bronią palną z ponad 17 milionami legalnych sztuk w prywatnych rękach. Niesłabnąca popularność pistoletów świadczy o dużym zainteresowaniu Amerykanów ochroną siebie i swoich domów oraz uczestnictwem w strzelectwie rekreacyjnym”.
W sprawozdaniu wykazano, że ponad połowa wszystkich karabinów zakupionych w 2017 r. to nowoczesne karabiny sportowe, co wskazuje na duże zainteresowanie tymi rodzajami broni palnej pomimo rosnących przeszkód prawnych. W rzeczywistości, niektórzy właściciele sklepów z bronią mówią, że sprzedaż wzrosła, nie pomimo, ale właśnie z powodu wielu propozycji bardziej restrykcyjnej polityki kontroli broni.
Przedstawiciele detalistów sprzedających broń powiedzieli, że widzą więcej zakupów broni samopowtarzalnej, takiej jak pistolety i AR-15, pomimo publicznej krytyki ego typu broni prowadzonej przez Demokratycznych kandydatów na prezydenta. I dziękują tym politycznym przeciwnikom za wzrost sprzedaży.
“Sprzedaż jest zdecydowanie większa, szczególnie w przypadku niewielkich pistoletów. Widzieliśmy również wzrost sprzedaży karabinów taktycznych, takich jak AR-15 i AK-47, za co, jak sądzę, możemy z pełnym zaufaniem podziękować Beto O’Rourke” powiedział Washington Examiner Justin Anderson, dyrektor ds. marketingu Hyatt Guns w Charlotte w Północnej Karolinie (washingtonexaminer.com).
Hyatt Guns jest jednym z największych sprzedawców broni palnej w kraju.
O’Rourke zwrócił na siebie uwagę podczas jednej z debat, kiedy powiedział “Hell yes, we’re going to take your AR-15” w odpowiedzi na pytanie, czy wsparłby pomysł wprowadzenia programu obowiązkowego wykupu broni.
Podczas gdy O’Rourke scharakteryzował broń typu AR-15 i AK-47 oraz inne karabiny samopowtarzalne jako “instrumenty terroru” najnowsze statystyki FBI wskazują na większe prawdopodobieństwo poniesienia śmierci w wyniku bycia uderzonym tępym narzędziem niż w wyniku postrzału z broni palnej.
Statystyki te wykazały, że w 2017 r. 467 osób zginęło od uderzenia tępym narzędziem podczas gdy 403 osoby poniosły śmierć w wyniku postrzału z karabinu, przy czym w statystyce ujęto wszystkie typy długiej broni palnej niezależnie od sposobu przeładowywania.
(źródło americanmilitarynews.com tłumaczenie Maciej Rozwadowski)
Mają tyle broni i się nie pozabijali, obraźcie sobie to co nie możliwe. Zgodnie z lewicowym postrzeganiem rzeczywistości, Amerykanie powinni już nie żyć, absolutnie wszyscy. Ameryka powinna być miejscem, które ludzie mijają wielkim łukiem. Na samą myśl o krwiożerczych uzbrojonych ludziach zamieszkujących tamten kraj, miłujący pokój ludzie powinni uciekać np. do Chin ludowych, bezpiecznych pod względem dostępu do broni palnej. Tam jest lewicowy ideał, zakaz posiadania tego siejącego spustoszenie narzędzia.
Jest na szczęście zupełnie odwrotnie. Człowiek mimo kłamliwej lewackiej narracji instynktownie rozumie odwrotnie. Jest tak, bo Amerykanie żyją bardzo bezpiecznie, a ogromna większość ludzi na świecie marzy aby mieć jak Amerykanie mają w Ameryce.
Jak to jest, że lewicowi szarlatani nie są z urzędu wyśmiewani swoimi mrocznymi wizjami Ameryki pełnej niebezpiecznej broni palnej? Przecież każdy przeciętnie rozumny człowiek na świecie ciągle używa słowa Ameryka jako synonimu dostatku i wspaniałego życia?