Z cyklu broń ratuje życie: do powstrzymania naćpanego nożownika najlepsza jest broń palna

2019-12-30 17:48 (PAP) Bytom/ Areszt dla 19-latka podejrzanego o zaatakowanie nożem policjantów

Sąd Rejonowy w Bytomiu zdecydował w poniedziałek o aresztowaniu na trzy miesiące 19-latka podejrzanego o zaatakowanie nożem policjantów podczas domowej interwencji – poinformowała w poniedziałek po południu PAP podkomisarz Anna Lenkiewicz z bytomskiej policji.

Wcześniej prokuratura postawiła nastolatkowi zarzuty usiłowania zabójstwa i czynnej napaści na funkcjonariuszy wykonujących czynności służbowe.

Jak poinformował PAP prokurator rejonowy w Bytomiu Marek Furdzik, 19-latek podczas poniedziałkowego przesłuchania przyznał, że miał przy sobie nóż, zaprzeczał jednak, jakoby chciał pozbawić policjantów życia. Zeznał, że wcześniej zażył dopalacz i palił marihuanę.

“Według policjantów, Dawid P. zamachnął się na nich nożem, a potem rzucił nim w ich kierunku. Stąd decyzja o użyciu broni. Padły dwa strzały. Podejrzany jest ranny w nogę, ale nie ma obaw o jego życie czy zdrowie” – powiedział PAP prok. Furdzik.

Policję wezwała w sobotę matka 19-latka, bo chłopak był agresywny. Wraz z trojgiem młodszych dzieci kobieta uciekła z mieszkania. Policjanci zastali tam pobudzonego mężczyznę z nożem w ręku. Nie reagował na wezwania do odłożenia noża, nie pomogły też środki przymusu bezpośredniego. Policjanci użyli więc broni. 19-latek z niegroźną raną postrzałową nogi trafił do szpitala. Po opatrzeniu i pobraniu krwi do badań na obecność alkoholu i środków odurzających został przewieziony do policyjnej izby zatrzymań.

Prok. Furdzik dodał, że w śledztwie są badane wszystkie okoliczności zajścia, w tym użycie broni przez policjantów. “Na obecnym etapie postępowania nie sposób jednak formułować wątpliwości co do zasadności użycia broni palnej przez funkcjonariuszy” – powiedział.

To kolejna podobna sprawa w grudniu w woj. śląskim. Przed świętami w Częstochowie policjanci postrzelili 27-latka, który nie zatrzymał się do kontroli i uciekając próbował potrącić ich samochodem. Funkcjonariusze użyli broni, mężczyzna został ranny w plecy. Usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli i czynnej napaści na funkcjonariusza, a sąd zdecydował o jego aresztowaniu na dwa miesiące.(PAP)

Dla tych policjantów nagrody i medale, i trzeba stawiać ich za wzór. To pierwsze spostrzeżenie.

Kolejne jest takie, że ta sprawa pokazuje coś na co zwracałem już wielokrotnie uwagę. Aby powstrzymać naćpanego nożownika nieodzowna jest broń.

Próba zatrzymania takiego naćpanego pana przy użyciu siły fizycznej jest zwyczajnie niebezpieczna. Lepiej się nie zbliżać na wyciągnięcie ręki uzbrojonej w nóż. Groźba użycia broni nie działa. Narkotyki zagłuszają naturalne instynkty obronne człowieka. Ołowiana kula wystrzelona z lufy broni palnej jest zdecydowanie najlepsza do uratowania życia i zdrowia osób wobec których działa człowiek pod wpływem narkotyków.

Prawo do użycia broni powinien mieć w Polsce każdy kto stał się ofiarą takiego zamachu. Niestety to tylko postulat. Pamiętacie sprawę z Płocka? Tam nożownik był z nosem przypudrowanym białym proszkiem i nie dział na niego strach użycia broni. Musiał paść strzał. Tam jest kara dla osoby broniącej się, a powinien być medal. Tak jak tu.