List do ministra rządu RP w sprawie obrony koniecznej

Szanowny Panie Ministrze,

w dzisiejszym wywiadzie udzielonym dla Wiadomości w TVP stwierdził Pan Minister, że życie i zdrowie Polaków jest najważniejsze. Podzielam Pana zdanie i dlatego zwracam się z apelem o wzmocnienie ochrony zdrowia i życia Polaków na obszarze ich miru domowego. W związku z epidemią szalejącą w Polsce wszystkie oddziały Policji i Wojska są skierowane do pomocy przy zwalczaniu zarazy. To bardzo dobre rozwiązanie, jednak rodzi obawy o bezpieczeństwo Polaków przebywających na kwarantannie w swoich domach i mieszkaniach.

Niniejszy apel dotyczy zapisów artykułu 25 Kodeksu karnego § 2a, który stanowi: “Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące.” Zapis ten został szczęśliwie wprowadzony przez Polski Parlament w poprzedniej kadencji, jednakże jest niewystarczający w obecnych czasach. Sformułowanie “nie podlega karze” nie wprowadza depenalizacji przekroczenia granic obrony koniecznej przy ochronie miru domowego a jedynie uniemożliwia zastosowanie środków karnych z art. 32 kk. Polacy broniący się przed przestępcami we własnych domach są skazywani i w majestacie prawa sami stają się przestępcami. Dodatkowo sformułowanie “chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące” jest wysoce subiektywne i umożliwia sądom na swobodną ocenę materiału dowodowego, zazwyczaj na niekorzyść obywateli broniących się przed napastnikami. Nie możemy przyzwalać na to, by prawo ustępowało przed bezprawiem.

W związku z powyższym apeluję o zmianę tego paragrafu na następujący: “Nie popełnia przestępstwa, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, nawet gdy przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące.” Taka zmiana spowoduje rzeczywistą depenalizację obrony miru domowego i uniemożliwi prokuratorom formułowanie absurdalny aktów oskarżenia wobec Polaków, którzy bronili swoich domowników. Przedstawioną myśl popierał w ubiegłej kadencji Parlamentu Minister Patryk Jaki, który pozytywnie odnosił się do amerykańskiego prawa znanego jako “my house is my castle” [tłum. mój dom to moja twierdza].

Mam nadzieję, że zyskam w Panu zwolennika zmian przedmiotowego prawa, co przyczyni się do wzrostu poczucia bezpieczeństwa Polaków.

Z wyrazami szacunku

(…)

Najważniejsze fragmenty wywiadu:

Tej treści list wczorej do wiadomości trzymałem, a adresatem był minister Jacek Sasin. Może  to nie jest minister od spraw kodeksu karnego ani od spraw broni palnej, ale przecież oni tam wszyscy razem są z jednego towarzystwa.

Trzeba przypominać, bardzo dobrze, że ten list został wysłany. To ważne aby na olimpie władzy wiedzieli, że my tu domagamy się dobrych dla nas zmian w prawie. Gdybyśmy my mieli na tyle samodyscypliny, że nieustannie przez tygodnie i miesiące pisalibyśmy do rządowych kacyków listy w sprawach dla nas ważnych, to byłaby szansa na zmiany ich świadomości co do naszych oczekiwań.

Przy okazji tak sobie myślę, że można by do nich wszystkich pisać i domagać się pozytywnych zmian w prawie do broni, bo ciągle mamy wielkie byle co. Może ktoś napisze do MSWiA jakiś podobny list? Zachęcam, może zrobić się z tego da jakąś większą akcję…