Z cyklu broń ratuje życie: karabin uratował mężczyznę uwięzionego w samochodzie – strzelając w powietrze wezwał pomoc

Mężczyzna, którego zaginięcie zgłoszono w dniu wigilii Bożego Narodzenia, został znaleziony w rozbitym samochodzie przy drodze. W Utah, 55-letni Michael Charles Lee z hrabstwa Duchesne zaginął w dniu 24.12.2020 r.

Jak się okazało rozbił się on swoją czerwoną Toyotą Tacoma na drodze SR-208. Pojazd zjechał z drogi na odległość około 50 stóp, a następnie zsunął się w dół po 60-stopowym nasypie do wąwozu. Lee odniósł obrażenia ciała w wyniku wypadku i był uwięziony w pojeździe. W Boże Narodzenie usłyszał odgłos wystrzałów pochodzących najprawdopodobniej od okolicznych mieszkańców którzy urządzili sobie zawody strzeleckie. Lee zaczął strzelać ze swojego karabinu i krzyczał o pomoc czym zwrócił uwagę mieszkańców, którzy w końcu znaleźli pojazd i wezwali służby ratunkowe.

Straż, pogotowie i pracownicy organów ścigania musieli użyć lin asekuracyjnych aby zejść w dół wąwozu i dotrzeć do poszkodowanego. Został on następnie zabrany drogą powietrzną do szpitala uniwersyteckiego w Utah. Przyczyna katastrofy jest obecnie ustalana.

(źródło kjzz.com tłumaczenie Maciej Rozwadowski)

Broń jest dobra na wszystko 🙂 Roztropne posiadanie broni palnej zapewnia bezpieczeństwo w przeróżnych przypadkach. Powyżej niecodzienne zdarzenie. Życie jest tak bogate, że nie sposób wszystko przewidzieć. Dobre jest podejście, aby mieć broń “na wszelki przypadek”. Do tego zachęca, takie podejście zalecam.