W przededniu inauguracji prezydenta USA Bidena, kolejki do sklepów z bronią coraz dłuższe

W USA po tym jak stało się dla konserwatywnych Amerykanów jasne, że Joe Biden zostanie prezydentem USA, ludzie ustawili się w kolejach do sklepów z bronią palną. Tacy zwyczajni Amerykanie wiedzą już z całą pewnością, że nie mogą liczyć na polityków z partii republikańskiej, że okazali się zwykłymi tchórzami na czele w wiceprezydentem Pencem. W  związku z tym Amerykanie ustawili się w kolejkach po broń, bo przecież lewacki duet Biden-Harris i panowanie Demokratów w obu izbach Kongresu jest bardzo złą zapowiedzią dla losów Drugiej Poprawki.

Na zdjęciu zwykłe amerykańskie miasteczko, nie większe niż 4000 mieszkańców. Na kilka dni przed inauguracją Bidena kolejka do sklepu z bronią palną. Ludzie przyszli kupić broń, bo później może być różnie. W mediach społecznościowych wprost piszą, że przyszli teraz, bo obawiają się Demokratów i duetu Biden-Harris. Pani Harris zapowiada, że wprowadzi regulacje dotyczące broni palnej w ciągu pierwszych 100 dni swojego urzędowania.

Oni mogą tak zrobić w USA broń jest nierejestrowana. Nikt nie ma prawa gromadzić informacji na temat osób kupujących broń palną. Oj będzie ciekawie w Ameryce w najbliższym czasie. Lewica jest w natarciu, czują się silni, zwyciężają w Senacie, Izbie Reprezentantów, mają prezydenta, a za przeciwników ludzi bez charakteru z pełną, zatroskaną w wyrazie, gębą pięknych słów i odwoływaniem się do Boga, ale bez zdolności do zdecydowanego działania – vide największy zdrajca wiceprezydent Mike Pence. Zastanawiam się co ten upadły człowiek powie Amerykanom gdy po ich wolność z Drugiej Poprawki przyjdą policjanci, w wykonaniu praw nadanych przez Bidena i Harris?

No cóż, możemy tylko z ciekawością obserwować.