Z cyklu policja nie zapewniła bezpieczeństwa: pies dotkliwie pogryzł kobietę w Słupcy

2021-01-24 17:42 (PAP) Wielkopolskie/ Pies dotkliwie pogryzł kobietę w Słupcy

Pies dotkliwie pogryzł kobietę, zaatakował także mężczyznę, który próbował jej pomoc. Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem w Słupcy (wielkopolskie). Sprawę wyjaśnia policja.

Jak podały w niedzielę lokalne media, do zdarzenia doszło w okolicach jednej z galerii handlowych w Słupcy.

„Wsiadającą już do samochodu kobietę zaatakował przebiegający tamtędy pies rasy mieszanej podobny do owczarka niemieckiego. Jak relacjonują świadkowie, zwierzę z niewyjaśnionych przyczyn rzuciło się na nią i zaczęło gryźć. Przeraźliwy krzyk kobiety usłyszała trójka przechodniów, która była na spacerze razem ze swoim psem. Był on tak głośny, że słyszany był już obok postoju dla taksówek” – podał w niedzielę portal twojaslupca.pl.

Na pomoc kobiecie ruszyło dwóch mężczyzn; jednego z nich także zaatakowało agresywne zwierzę.

Według doniesień lokalnych mediów, kobieta doznała licznych ran nóg oraz pleców. Właścicielka zwierzęcia miała tłumaczyć, że ktoś otworzył furtkę jej posesji i pies uciekł.

Sprawę wyjaśnia policja. (PAP)

Po raz kolejny policja nie sprostała rządowej filozofii zapewniania obywatelom bezpieczeństwa. Czy to policja jest tak nieudolna czy rządowa filozofia tak idiotyczna? 🙂 Moim zdaniem tylko jedno z tych dwóch rozwiązań wchodzi w grę jako wyjaśnienie problemu.

Przypominam, że w ten kraj, w Polsce obowiązuje filozofia, która streszcza się w słowach: za bezpieczeństwo obywateli odpowiada państwo. Nie sam obywatel za swoje bezpieczeństwo tylko państwo i stosowne służby, które to państwo – służby państwowe, które to państwo powołuje. Jak rozumiem tą, zapewne niezwykle głęboko przemyślaną filozofię, pogryziona przez psa pani nie powinna sama troszczyć się (zapewniać sobie) bezpieczeństwa, bo za to bezpieczeństwo odpowiadają służby państwa, min. policja.

Moim zdaniem za filozofia przejawia się w tym, że w ten kraj nie można posiadać pistoletów/rewolwerów alarmowych, o kalibrze większym niż 6 mm. Wspominam o tym, bo wiele osób w Polsce posiadało pistolety alarmowe kal. 6 mm, zasilane amunicją kal. 9 mm P.A.K., właśnie celu odstraszania niebezpiecznych zwierząt. Niestety ich troska o osobiste bezpieczeństwo spowodowała to, że stali się oskarżonymi o dość poważne przestępstwo – nielegalnego posiadania broni palnej.

Tak w praktyce mniej więcej działa rządowa filozofia zapewniania bezpieczeństwa. Z  przestrzegających prawa obywateli, którzy odważą się troszczyć sami o siebie robi się przestępców, a pozostali zostają sam na sam z pojawiającym się niebezpieczeństwem.

Moim zdaniem na niebezpieczne zwierzęta najlepsza jest broń palna, a w najgorszym przypadku broń alarmowa, która potrafi zrobić porządny huk i efekt wizualny (błysk ognia z lufy). Nie dla Polaków takie proste urządzenia. Polakom pozostaje nieracjonalna nadzieja, że zatroszczy się o nich, w czasie i miejscu powstania niebezpieczeństwa, policja.