Mordujesz, licz się z surowymi konsekwencjami…

2021-01-16 09:04 (PAP) USA/ W Indianie stracono więźnia; to 13. federalna kara śmierci wykonana za kadencji Trumpa

W piątek w nocy czasu lokalnego w stanie Indiana w więzieniu Terre Haute stracony został Dustin Higgs skazany za zabójstwo trzech kobiet. To 13. kara śmierci wykonana przez federalną administrację prezydenta USA Donalda Trumpa.

Według amerykańskich mediów 48-letni mężczyzna był ostatnim więźniem federalnym, któremu groziła egzekucja na pięć dni przed przejęciem władzy przez Joe Bidena, który jest przeciwnikiem kary śmierci.

Według Departamentu Sprawiedliwości USA w roku 1996 Higgs zaprosił trzy kobiety: Tamik Black, Mishann Chinn oraz Tanji Jackson do swojego mieszkania w Maryland. Towarzyszyli mu Willis Haynes i Victor Gloria.

Kiedy doszło do sprzeczki między Jackson, a Higgsem, zaproponował on, że odwiezie kobiety z powrotem do Waszyngtonu. Pojechał jednak do rezerwatu Patuxent National Wildlife Refuge w hrabstwie St.George w stanie Maryland. Dał pistolet Haynesowi i powiedział, aby zastrzelił kobiety.

Higgs został skazany w roku 2001 na karę śmierci, a Haynes na dożywocie. Gloria, który był świadkiem koronnym, otrzymał w zamian za zeznania złagodzony wyrok siedmiu lat więzienia.

Sędzia federalny Peter Messitte, który przewodniczył procesowi Higgsa przed dwoma dekadami oświadczył, że „zasługuje on na niewiele współczucia”. „Miał sprawiedliwy proces i ława przysięgłych skazała go jednogłośnie na śmierć za nikczemną zbrodnię” – uzasadniał Messitte.

We wniosku ułaskawienie Higgsa z 19 grudnia jego obrońcy argumentowali, że był wzorowym więźniem i oddanym ojcem syna urodzonego wkrótce po jego aresztowaniu. Wskazywali na jego traumatyczne dzieciństwo i utratę matki chorej na raka, gdy miał 10 lat.

„W środku pandemii i wszystkiego, co dzieje się teraz w kraju, wydaje się po prostu szalone, aby dokonywać egzekucji. Szczególnie Dustina, który nikogo nie zastrzelił. Nikogo nie zabił” – przekonywał Shawn Nolan, jeden z obrońców Higgsa.

Prawnicy doprowadzili 13 stycznia do tymczasowego zawieszenia przez federalny sąd apelacyjny egzekucji Higgsa, a także innego więźnia, Coreya Johnsona, którzy zarazili się na Covid-19. Twierdzili, że narażało to ich klientów na większe ryzyko niepotrzebnego cierpienia podczas wykonywania wyroku przez wstrzyknięcie trucizny. Sąd Najwyższy USA uchylił tę decyzje i Johnson został stracony w czwartek wieczorem. Sąd przesądził też o wykonaniu wyroku na Higgsie.

Amerykańskie media przypominają, że w 1972 roku Sąd Najwyższy uznał karę śmierci za niezgodną z konstytucją na poziomie stanowym i federalnym. Wiele stanów uchwaliło jednak przepisy przywracające karę śmierci, a w 1976 roku Sąd Najwyższy zezwolił im na przeprowadzanie egzekucji.

Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii z 1988 roku przywróciła federalne egzekucje za niektóre przestępstwa związane z narkotykami lub morderstwem, a federalna ustawa o karze śmierci z 1994 roku rozszerzyła o około 60 zakres przestępstw kwalifikujących się do kary najwyższej.

Między rokiem 1988 a pierwszą połową 2020 roku przeprowadzono tylko trzy egzekucje federalne; wszystkie podczas kadencji prezydenta George’a W. Busha.

W lipcu minionego roku Trump zdecydował zakończyć 17-letnią przerwę w wykonywaniu federalnej kary śmierci. W ciągu zaledwie jednego tygodnia rząd federalny stracił wtedy trzech mężczyzn. Były to pierwsze egzekucje federalne od 2003 roku. W sumie wykonano wyroki śmierci na 13 osobach. Siedem przeprowadzono już po wyborze Joe Bidena na prezydenta.

Rok 2020 był pierwszym w historii Stanów Zjednoczonych, w którym liczba egzekucji federalnych przewyższyła liczbę egzekucji stanowych. Opublikowany w środę raport Centrum Informacji o Karze Śmierci podał, że w 2020 roku wykonano siedem egzekucji na szczeblu stanowym. Było ich najmniej od 37 lat. 22 stany zniosły już w ogóle karę śmierci.

Tak jak na zdjęciu wyglądał pan morderca Dustin Higgs przed egzekucją, a po popełnieniu morderstwa. Niestety nie mogłem znaleźć w internecie zdjęcia jak wyglądał ten potwór gdy mordował. Ciekawy jetem czy tak samo wzruszająco jak na powyższym zdjęciu? Jak myślicie?

Taki pan z książką w ręku wzbudza współczucie. Nie wzbudzałby gdybyśmy go zobaczyli w czasie gdy mordował niewinne kobiety. Tak to jest zrobione, że na ludzi oddziałują emocje. Inne są emocje na mężczyznę czytające książkę, a inne na zwyrodnialca, który z zimną krwią zamordował.

Problem kary śmierci jest moim zdaniem niezwykle złożony. Z jednej strony uważam, że w przypadkach zabójstwa kara śmierci to ostateczne i czasami konieczne rozwiązanie. Moim zdaniem kara śmierci to kara sprawiedliwa. Stosowanie tej kary to nakaz Boga dla ludzi, w celu dbania o sprawiedliwość.

Z drugiej strony aby taką karę wymierzać, system prawa a przede wszystkim ludzie stosujący prawo, muszą być absolutnie najwyższej próby. Napatrzyłem się przez 20 lat na sądy i prokuratury od środka. Zapewniam was, że znam przerażające historie o niesprawiedliwości, bezduszności i objętości na ludzką krzywdę. Są bezduszni wykonawcy prawa, dla których liczy się tylko statystyczne zakończenie, a sprawiedliwość… 🙂 nie bądźcie naiwni. Takie słowo nie występuje w w kodeksie postępowania karnego, wyrok ma być zgodny z prawem i nic więcej.

Z bagażem 20 lat spędzonych na korytarzach sądowych w sądach i prokuraturach nie będę postulował o karę śmierci w Polsce. To byłoby nieroztropne. Moim zdaniem taką karę może wymierzać ława przysięgłych – lud, suweren – po kontradyktoryjnym procesie, zupełnie innym niż to co mamy w Polsce.

Wyobraźcie sobie kandydata do kary śmierci, który po nastu latach okazał się zupełnie niewinny, chociaż skazany został w majestacie prawa za zabójstwo. Skazany człowiek bez winy, a żaden sędzia czy prokurator, nie mówiąc o policjantach, nie poniósł za to odpowiedzialności. Nie ma winnych, wyobrażacie to sobie?! Jest straszliwa krzywda, a nie ma za nią odpowiedzialnych. Co by to było gdyby oni mieli do dyspozycji karę śmierci. Może który by wpadł na pomysł zastosowania takiej sprawiedliwości. To już lepiej jak w Polsce nie będzie kary śmierci, to zbyt niebezpieczne dla zwykłych ludzi.

W Polsce, czego nie wiedzą przecież Polacy, nieustannie obwiązuje komunistyczny model postępowania przygotowawczego, w którym gromadzi się pełnoprawne dowody w tajemnicy przed podejrzanym, nawet akt nie można przeglądać inaczej jak za zgodą prokuratora. Próbowano to zmienić, niestety PiS wszystko zepsuł, zniszczył to co zaczynało coraz fajniej wyglądać. Gdy tylko dorwali się do koryta odwrócili bardzo pozytywne zmiany jakie wprowadzono do kpk za czasów PO. Lud się cieszył… nie widząc, że bije brawo powrotowi reguł jak za czerwonej komuny.

Zachęcam do dyskusji. Tak myślę, że na moim blogu ten temat nie jest częsty, a istotny społecznie.