Czechy wydalają 18 rosyjskich dyplomatów w związku z wybuchem w wojskowym składzie amunicji w 2014 r.
- Autor: Andrzej Turczyn
- 18 kwietnia 2021
- Brak komentarzy
2021-04-17 21:59 (PAP) Czechy wydalają 18 rosyjskich dyplomatów w związku z wybuchem amunicji w 2014 r. (opis)
Czeski premier Andrej Babisz oraz wicepremier, szef MSW i p.o. ministra spraw zagranicznych Jan Hamaczek poinformowali w sobotę o wydaleniu z Czech 18 rosyjskich dyplomatów, którzy zostali zidentyfikowani jako oficerowie służb specjalnych Rosji.
Według czeskiej służby bezpieczeństwa BIS rosyjskie służby specjalne były zaangażowane w wybuch w wojskowym składzie amunicji w Vrbieticach w kraju (województwie) zlińskim, do którego doszło w 2014 r., a w którym zginęły dwie osoby.
There is a reasonable suspicion that Russian secret agents of the GRU service were involved in the 2014 explosions of an ammunition dump in the Czech village of Vrbětice. The Czech Republic has consequently expelled 18 Russian diplomats.
— Andrej Babiš (@AndrejBabis) April 17, 2021
Premier przekazał, że Służba Bezpieczeństwa i Informacji (BIS) ma dowody, że w wybuch byli zaangażowani oficerowie wywiadu wojskowego GRU z jednostki 29155.
Babisz nie podał dalszych szczegółów. Ze swej strony Hamaczek zakomunikował, że w związku z tym z Czech w ciągu 48 godzin zostanie wydalonych 18 pracowników ambasady Federacji Rosyjskiej, którzy zostali zidentyfikowani jako oficerowie rosyjskich służb specjalnych. Hamaczek powiedział, że o tym fakcie wcześniej w siedzibie MSZ został poinformowany ambasador Rosji Aleksandr Zmijewski.
O decyzjach tych został poinformowany prezydent Milosz Zeman, który, według Babisza, w pełni poparł zastosowaną procedurę.
Hamaczek oświadczył, że jest mu przykro, że w ten sposób ucierpią stosunki czesko-rosyjskie, ale Republika Czeska musi zareagować. Powiedział też, że Czechy znajdują się w takiej samej sytuacji, jak Wielka Brytanie w przypadku próby otrucia nowiczokiem w Salisbury w 2018 r. byłego oficera GRU Siergieja Skripala.
Tuż po konferencji prasowej Babisza i Hamaczka czeska policja poinformowała na swoim profilu w sieci społecznościowej, że Narodowe Centrum Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej (NCOZ) poszukuje dwóch mężczyzn z rosyjskimi paszportami, którzy w październiku 2014 r. widziani byli w Pradze, na Morawach i Śląsku oraz w kraju zlińskim.
Według opublikowanych zdjęć i nazwisk z paszportów, są to ci sami dwaj mężczyźni, którzy są podejrzani o próbę otrucia Siergieja Skripala i jego córki Julii w Wielkiej Brytanii. Mieli korzystać z rosyjskich dokumentów na nazwiska Aleksandr Pietrow i Rusłan Boszirow, a także z paszportu Mołdawii na nazwisko Nicolai Popa i paszportu Tadżykistanu na nazwisko Rułlan Tabarow.
Hamaczek powiedział, że przedstawione w sobotę fakty wpłynęły na jego milczenie na temat planowanej na poniedziałek podróży do Moskwy, którą kazał mu w piątek odwołać premier.
W Moskwie Hamaczek miał zamiar rozmawiać z ministrem przemysłu i handlu Denisem Manturowem o ewentualnych dostawach szczepionki Sputnik V, którą Czechy chciałyby wykorzystywać po uzyskaniu przez rosyjski specyfik certyfikatu Europejskiej Agencji Leków (EMA).
Niektóre źródła wskazywały, że w planie pobytu wicepremiera, szefa MSW i p.o. szefa dyplomacji miało być także spotkanie z przewodniczącym Dumy Państwowej Wiaczesławem Wołodinem, który znajduje w wykazie osób objętych sankcjami USA i Unii Europejskiej.

2021-04-18 09:45 (PAP) Czechy poinformują sojuszników o podejrzeniach związanych z rosyjskimi agentami
Pełniący obowiązki ministra spraw zagranicznych, a zarazem szef MSW, wicepremier Jan Hamaczek postanowił poinformować sojuszników i partnerów z NATO oraz UE o podejrzeniach związanych z wysadzeniem składów amunicji w 2014 r. przez rosyjskich agentów.
Hamaczek polecił czeskim przedstawicielom dyplomatycznym przy Unii Europejskiej i przy NATO, by bezzwłocznie poinformowali sojuszników i partnerów Czech o podejrzeniach, w związku z którymi Praga wydaliła 18 pracowników ambasady Federacji Rosyjskiej ze swego terytorium.
Pełniący od kilku dni obowiązki szefa dyplomacji Hamaczek napisał na swoim profilu w sieci społecznościowej Twitter, że w poniedziałek będzie o tym rozmawiać na posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych UE.
W sobotę wieczorem o krokach Czech względem Rosjan poinformował szefa Radu Europejskiej Charlesa Michela premier Andrej Babisz.
Wcześniej rząd Czech podjął decyzję o wydaleniu z kraju 18 rosyjskich dyplomatów, którzy zostali zidentyfikowani jako oficerowie służb specjalnych Rosji.
Według czeskiej służby bezpieczeństwa rosyjskie służby były zaangażowane w wybuch w wojskowym składzie amunicji do którego doszło w 2014 r. W wyniku tej eksplozji zginęły dwie osoby. Według mediów wybuch miał uniemożliwić dostawę broni na Ukrainę lub do formacji walczących z reżymem el-Asada w Syrii. W doprowadzenie do eksplozji byli najprawdopodobniej zaangażowani ci sami ludzie, którzy następnie usiłowali otruć rezydującego w Wielkiej Brytanii b. podwójnego agenta Siergieja Skripala i jego córkę.
W nocy z soboty na niedzielę pomazano keczupem siedzibę ambasady Rosji w Pradze. Czerwony kolor miał symbolizować – zdaniem jednego z uczestników zajścia – śmierć dwóch osób, które zginęły wskutek wybuchu w składzie amunicji. Policja zatrzymała 7 osób.

Wielokrotnie Czechy dawały dowód na to, że są krajem poważnym. Kolejny dowód powyżej. Zaś ja bez związku z rzeczywistością mam taką oto myśl. Skoro w Czechach Rosja prowadzi tego rodzaju operacje, to czy Polska jest wolna od ingerencji ze strony służb rosyjskich? Moim zdaniem nic podobnego. Polska jest narażona w znacznie większym stopniu. Skoro w Polsce nie są wykrywani agenci rosyjskich służb to oznacza, że działają tu całkiem bezpiecznie. O takie mam myśli, jak pisałem bez związku z rzeczywistością.
2021-04-19 13:42 (PAP) Czechy/ Media: celem rosyjskich agentów mogła być amunicja bułgarskiego handlarza bronią
Celem wybuchu w składzie amunicji w 2014 r. mogło być zniszczenie dostawy dla bułgarskiego handlarza bronią – informują w poniedziałek czeskie media. Według czeskich służb w sprawę zaangażowani byli oficerowie rosyjskiego wywiadu. Z tego powodu w sobotę z Czech wydalono 18 rosyjskich dyplomatów.
Na rosyjski trop w sprawie wybuchów w składzie amunicji w Vrbieticach śledczy wpadli, kontrolując akta dotyczące wydawania zgody na wejście do kompleksu magazynów – informują w poniedziałek czeskie media. Przeglądający dokumenty pracownik wywiadu skojarzył wizerunki osób wchodzących na ten teren z opublikowanymi w 2018 r. zdjęciami dwóch oficerów GRU podejrzewanych o próbę otrucia w Wielkiej Brytanii Siergieja Skripala i jego córki Julii. Dwóch Rosjan miało przyjechać do Czech na pięć dni przed eksplozją w październiku 2014 r., która zabiła dwie osoby. Czeska policja wydała za nimi listy gończe i ściga ich jako podejrzanych o spowodowanie wybuchu.
Według źródeł dziennika “Lidove Noviny” prowadząca dochodzenie Prokuratura Okręgowa w Brnie analizuje scenariusz, w którym Rosjanie chcieli zniszczyć znajdującą się w składzie dostawę broni dla bułgarskiego handlarza Emiliana Gebrewa. Agenci podłożyli ładunek wybuchowy, którego zapalnik prawdopodobnie zawiódł i uruchomił się zbyt wcześnie. Celem Rosjan było późniejsze wywołanie eksplozji, najprawdopodobniej miało do niej dość dopiero w Bułgarii, i być może również zabicie konkretnych osób – informuje gazeta. Oficjalnie prokuratura nie komentuje na razie postępów w śledztwie.
Gebrew według wielu źródeł dostarczał broń i amunicję podczas konfliktu na Ukrainie, a także w Syrii. W 2015 r. próbowano otruć go razem z synem w restauracji w Sofii, a później w jego domu nad Morzem Czarnym. Bułgarskie służby i policja przeprowadzenie tych operacji przypisują GRU. Poszukiwani są trzej oficerowie rosyjskiego wywiadu. Jednym z nich jest osoba poszukiwana również przez czeską policję w sprawie wybuchu z 2014 r. Wicepremier, minister spraw wewnętrznych Jan Hamaczek potwierdził bliską współpracę z partnerami z Bułgarii.
Po informacji o uzasadnionych podejrzeniach o udziale rosyjskich agentów w wybuchu w 2014 r., rząd Czech zdecydował w sobotę o wydaleniu 18 dyplomatów z rosyjskiej ambasady w Pradze, którzy zostali zidentyfikowani jako pracownicy wywiadu. W ramach retorsji Rosja wydała nakaz opuszczenia placówki w Moskwie do północy w poniedziałek 20 Czechom.