Sąd Najwyższy USA zajmie się ponownie wykładnią Drugiej Poprawki

Narodowe Stowarzyszenie Strzeleckie Ameryki (NRA) z radością przyjęło wiadomość, że Sąd Najwyższy USA, po ponad dekadzie milczenia w sprawie ciągłych naruszeń przez władze różnych stanów prawa obywateli do korzystania z chronionego Drugą Poprawką prawa do posiadania i noszenia broni, zgodził się na rozpatrzenie w poniedziałek sprawy New York State Rifle & Pistol Association v. Corlett (nowojorski superintendent policji) jak i innych spraw tego typu. (theepochtimes.com) (nraila.org)

NRA podało:

Dziś Sąd Najwyższy USA postanowił wysłuchać popieranej przez NRA sprawy kwestionującej nowojorski restrykcyjny system wydawania licencji na ukryte noszenie broni.

Jest to dla Sądu Najwyższego okazja, aby potwierdzić to co większość stanów już uważa za prawdę, czyli że istnieje indywidualne prawo obywateli do samoobrony poza domem.

Dyrektor wykonawczy NRA-ILA, Jason Ouimet, rozszerzył ten komunikat:

Sąd rzadko zajmuje się sprawami dotyczącymi Drugiej Poprawki. Teraz postanowił rozpatrzyć jedną z najbardziej krytycznych związanych z nią kwestii.

Jesteśmy pewni, że Sąd powie władzom stanu Nowy Jork, jak i innym stanom, że nasze prawo do obrony wynikające z Drugiej Poprawki jest fundamentalne i nie znika gdy przekraczamy próg naszego domu.

To może być prawda w świetle Drugiej Poprawki, ale nie to zgodził się rozpatrzyć Sąd. Przyjmując certiorari (pismo wnoszące o rewizję orzeczenia sądu niższej instancji), Wysoki Sąd ogranicza się do tego:

Petycja zawarta w certiorari zostaje rozpatrzona pozytywnie, ograniczając się jednak do następującego pytania: Czy odrzucenie przez stan [Nowy Jork] wniosków o przyznanie licencji na ukryte noszenie broni w celu samoobrony naruszyło Drugą Poprawkę.

Jest to dalekie od tego na co liczyło NRA oraz miliony posiadaczy zezwoleń CCW (na ukryte noszenie broni) jak i wszyscy zwolennicy Drugiej Poprawki, to jest deklaracji, że nasze chronione Drugą Poprawką prawo oznacza dokładnie to, co jest w niej napisane, że “Dobrze zorganizowana milicja jest niezbędna dla bezpieczeństwa wolnego państwa, prawa ludu do posiadania i noszenia broni nie mogą być naruszone”.

Sąd prawdopodobnie nie zrobi nic takiego jak stwierdzenie, że te stany które zezwalają na “konstytucyjne noszenie broni” są w pełni uprawnione do tego na mocy Drugiej Poprawki. Zamiast tego, przy odrobinie szczęścia pewnie ograniczy się do oświadczenia, że nowojorski wymóg by obywatel musiał “wykazać szczególną i ponadprzeciętną w stosunku do ogółu społeczeństwa potrzebę samoobrony”, zanim otrzyma oficjalne pozwolenie na posiadanie i noszenie broni palnej jest naruszeniem Drugiej Poprawki.

Jeśli takie orzeczenie rzeczywiście zapadnie – a dowiemy się o tym dopiero za rok – Sądy Apelacyjne Pierwszego, Drugiego, Trzeciego i Czwartego Okręgu, które konsekwentnie podtrzymywały takie naruszenia jako dopuszczalne w świetle Konstytucji, mogą nadal stać na stanowisku, że 14 stanów podlegających ich jurysdykcji może naruszać prawo. W końcu ignorowały one orzeczenia Sądu Najwyższego w sprawach takich jak Heller (posiadanie broni jest prawem indywidualnym, a nie zbiorowym) i McDonald (orzeczenie dotyczy wszystkich stanów) przez ostatnie dziesięć lat bez żadnego odzewu ze strony tegoż.

Paul Clement, były doradca prawny za czasów prezydenta George’a W. Busha, będzie przedstawiał sprawę powodów w Sądzie, tak jak to zrobił w 2010 r. w sprawie McDonald vs. Chicago. Clement znalazł się na liście wybranych przez prezydenta Donalda Trumpa kandydatów do nominacji do Sądu Najwyższego.

Obywatele Nowego Jorku Robert Nash i Brandon Koch ubiegali się o pozwolenie na noszenie broni palnej w celach samoobrony. Każdy z nich wykazał, dlaczego potrzebuje właśnie takiego środka. Nash powołał się na szereg niedawnych napadów w swojej okolicy oraz na fakt, że z powodzeniem ukończył zaawansowany kurs bezpieczeństwa w posługiwaniu się bronią palną. Koch podał ten sam powód, oraz również z powodzeniem ukończył różne kursy bezpieczeństwa obsługi broni.

Urzędnik wydający pozwolenia odrzucił oba wnioski, orzekając, że żaden z nich nie wykazał wystarczającego “właściwego powodu”, aby zezwolenie zostało im przyznane.

Nash i Koch złożyli pozew w sądzie federalnym twierdząc, że odmowa urzędnika naruszyła ich prawa wynikłe z Drugiej Poprawki. Sąd okręgowy odrzucił ich pozew. Odwołali się do Sądu Okręgowego Drugiego Okręgu, który potwierdził orzeczenie sądu niższej instancji. W poniedziałek złożyli pozew do Sądu Najwyższego, który został rozpatrzony pozytywnie (po dwóch latach tkwienia w sądowej biurokratycznej plątaninie).

Powodowie zwrócili się do sądu o rozstrzygnięcie kwestii swobodnego noszenia broni palnej poza domem. Z ich petycji:

Przedstawione pytanie brzmi: Czy Druga Poprawka zezwala władzy na zakazanie zwykłym, praworządnym obywatelom noszenia broni krótkiej poza domem w celu samoobrony.

Nash i Koch przedstawili swoje stanowisko w sposób bardzo jasny:

Ponieważ Druga Poprawka chroni fundamentalne, indywidualne prawo do noszenia broni poza domem w celu samoobrony, reżimy takie jak nowojorski system “uzasadniania powodu” – które służą jedynie ograniczeniu tego prawa – są kategorycznie niekonstytucyjne.

Takie przepisy całkowicie odmawiają zwykłym, przestrzegającym prawa obywatelom, takim jak składający petycję obywatele Nash i Koch, praw które chroni Druga Poprawka.

Wymagając od ubiegającego się o pozwolenie przedstawienia dowodów odróżniających go od innej grupy “ludzi”, którym Druga Poprawka gwarantuje równe prawa, nowojorski reżim prawny nie jest jedynie naruszeniem; on jest całkowicie sprzeczny z samą ideą wolności konstytucyjnej.

Podobnie jak w przypadku zakazu posiadania broni krótkiej w D.C. w sprawie Heller, ograniczenia te nie przechodzą żadnej procedury kontroli konstytucyjności.

Ponieważ żadna władza państwowa nie może reglamentować niektórym tego co Konstytucja gwarantuje wszystkim, ten Sąd musi interweniować i naprawić wyrządzone przez tą władzę zło.

Wysoki Sąd celowo zignorował to pytanie i zamiast tego oświadczył, że ograniczy swoje rozważania do tego, czy nowojorskie prawo licencyjne jest zgodne z konstytucją czy też nie.

Nawet jeśli Sąd przyzna rację skarżącym, to ograniczając swoje działanie do tego, czy nowojorskie prawo licencyjne jest zgodne z konstytucją czy nie, pozostawia Drugą Poprawkę tam, gdzie była przez lata: na drugim miejscu wśród podstawowych praw wymienionych w Bill of Rights.

Sędzia Sądu Najwyższego Clarence Thomas zarzucił swoim kolegom po fachu nieudolną (lub brak) obrony Drugiej Poprawki.

Napisał on, że Sąd zaangażował się w “ogólną porażkę w przyznaniu Drugiej Poprawce szacunku należnego kolejno wymienionym prawom konstytucyjnym. Gdyby sąd niższej instancji potraktował inne prawo tak lekkomyślnie, to nie mam żadnych wątpliwości, iż ten sąd by interweniował. Druga Poprawka jest w tym sądzie prawem nielubianym.”

Nawet korzystne orzeczenie w tej sprawie, której finał planowany jest na czerwiec 2022 roku, nie wyniesie Drugiej Poprawki na należne jej miejsce i nie uczyni jej tą pierwszą pośród równych sobie.

Bob Adelmann (thenewamerican.com tłumaczył Maciej Rozwadowski)

Coraz trudniej mi się pisze o prawie do broni w Polsce i czyta o prawie do broni w USA. Już dawno doszedłem do wniosku, że Polska to skrajnie socjalistyczny kraj, a teraz to uważam, że nabiera cech bolszewicko totalitarnych. Codzienna obserwacja tego jak działają prokuratury, policja i inne organy tego państwa przywołuje we mnie najgorsze skojarzenia, wyczytane w książkach o czasach głębokiej komuny. Jeszcze jest łagodnie, ale kierunek jest wyznaczony i proces degradacji praw trwa.

Tak naprawdę nigdy Polacy nie mieli praw naturalnych, tj. mieli je, ale grupy sprawujące władzę nigdy tego nie uznawały. W czasach ostatnich o prawach naturalnych mowy być nie może to oczywiste, w ostatnich czasach zaznaczył się kierunek, że obywatel może tylko co na co mu prawo pozwala, a urzędnik może wszystko.

No ale zazdrośćmy Amerykanom ich normalności, pomimo Bidena jako prezydenta.