Pewne stany w USA wykazują już cechy quasi-sowieckie

Amerykańscy lewicowcy stosują tę samą taktykę co ich radzieccy i chińscy towarzysze.  Tworzone nowe prawo ma taką samą zewnętrzną formę jak w cywilizowanych krajach, ale jest dostosowywane do celów politycznych.  Jak pisał Sołżenicyn w Archipelagu Gułag, pospolici przestępcy byli uważani za społecznych sprzymierzeńców reżimu.  W systemie więziennictwa byli oni traktowani znacznie lepiej niż więźniowie polityczni.  W USA na terenach zarządzanych przez lewicowców przestępcy są traktowani łagodnie.  Aktywny element przestępczy pomaga lewicowemu reżimowi, ponieważ sprawia, że obywatele są zmuszeni do korzystania z ochrony teoretycznie zapewnianej im przez państwo.  Obywatele sparaliżowani strachem przed przestępcami mają mniej energii na protesty polityczne.  W interesie reżimu jest rozpieszczanie przestępców gdyż pomagają oni reżimowi utrzymać obywateli w stanie uległości i apatii.

Federalny Departament Sprawiedliwości i stanowe organy ścigania w jurysdykcjach przejętych przez lewicę są pobłażliwe dla zwykłych przestępców, ale brutalnie opresyjne wobec protestujących politycznie kiedy tylko można znaleźć lub stworzyć pretekst do oskarżenia ich o przestępstwo. Taki los spotkał wielu sojuszników Trumpa.  Rudy Giuliani został przecież nawiedzony przez grupę, wyposażonych w wątpliwe nakazy przeszukania, agentów FBI o 6 rano.

Działania związane z kradzieżą głosów podczas ostatnich wyborów zostały zignorowane ponieważ pomagało to lewicy.  W San Francisco kradzieże o wartości poniżej 950 dolarów nie są ścigane, co daje przestępcom wolną rękę w terroryzowaniu małych firm i uczciwych ludzi.

Wielki biznes jest łatwo werbowany przez lewicę do nikczemnych celów.  W hitlerowskich Niemczech IBM był entuzjastycznym pomocnikiem twórców Holokaustu, chętnie dostarczając swoje systemy oparte na kartach perforowanych do celów prześladowania Żydów (lubimyczytac.pl). 

To samo widzimy w Stanach Zjednoczonych, gdzie wiele dużych przedsiębiorstw przyłączyło się do Demokratów w propagowaniu skandalicznych kłamstw na temat nowego prawa wyborczego w Georgii.

W Chinach duże przedsiębiorstwa, nawet jeśli nie należą wprost do rządu, są zagorzałymi zwolennikami reżimu.  Obecnie powszechne jest zwalnianie przez wielkie amerykańskie firmy pracowników, którzy okazują nieprawomyślne poglądy polityczne.  Każdy pracownik Google’a, Apple’a czy Twittera musi trzymać gębę na kłódkę, nie wolno mu krytykować lewicy czy nawet chińskich komunistów.

Zlikwidowanie lub osłabienie policji pozwala grupom społecznym na tworzenie gangów politycznych, które terroryzują osoby uważane za wrogów politycznych.  Gangi te są tak naprawdę instrumentami reżimu, chociaż oficjalnie są to jedynie przestępcy niskiego szczebla którzy nie są kontrolowani przez władze.  Zawodowe siły policyjne w USA są nieustannie przedstawiane jako siedlisko rasistów terroryzujących czarnych. Sprawia to, że policja zaczyna odpuszczać egzekwowanie prawa, zwłaszcza jeśli przestępcy są czarni.

Każdy, kto jest zatrudniony w organizacji kontrolowanej przez lewicę, jest trzymany w niewidzialnych kajdanach przez możliwość zwolnienia za rasizm, nieodpowiednie zachowanie wobec kobiet, lub jakikolwiek inny możliwy do spreparowania zarzut.  Sojusznicy lewicy mogą natomiast robić co im się podoba.  Profesorowie na większości uniwersytetów są zwalniani jeśli obrażą postępowych studentów.  W konsekwencji, aby utrzymać pracę wycofują się w obskurantyzm i milczenie.  W takiej rzeczywistości stały etat staje się pojęciem abstrakcyjnym.

Broń palna jest wielką przeszkodą dla postępu lewicowych idei.  Wszak elementom kryminalnym o wiele łatwiej jest terroryzować nieuzbrojonych obywateli, a kryminaliści są bardzo ważnymi instrumentami lewicy. Jeśli odbierze się inicjatywę policji, naturalną reakcją obywateli jest przygotowanie się do indywidualnej obrony.  Zdelegalizowanie broni jest manewrem mającym im to utrudnić.  Lewicowe organizacje porządku publicznego zrobią wszystko aby ukarać obywateli, którzy skutecznie bronią się za pomocą broni palnej.

Wyimaginowane lub wyolbrzymione niebezpieczeństwa są przydatne do odwrócenia uwagi obywateli i uzależnienia ich od państwa.  Administracja Bidena robi fetysz z noszenia masek chirurgicznych, nawet przez osoby zaszczepione lub uodpornione w wyniku wcześniejszego zakażenia wirusem COVID-19.  Na ulicach Nowego Jorku noszenie masek jest powszechne, także wśród dzieci. Covid słabo roznosi się na otwartej przestrzeni, a dzieci są na niego bardzo odporne.  Propaganda władz ciągle podtrzymuje narrację według której nie ma ucieczki przed tą potencjalnie śmiertelną chorobą.  Lewica bardzo chce aby ludzie trwali w stanie przerażenia.

Biden szerzy propagandę globalnego ocieplenia i opowiada się za energią wiatrową i słoneczną jako środkiem zapobiegającym rzekomej katastrofie globalnego ocieplenia.  Jest to bardzo “śmieciowa” nauka.  Przewidywania katastrofy klimatycznej pochodzą z modeli komputerowych, które zapewniają wsparcie naukowe o wątpliwych podstawach.  W przypadku energii wiatrowej i słonecznej łatwo wykazać nieścisłości, ponieważ fakty w tym przypadku nie są maskowane przez niedoskonałości modeli klimatycznych (renewablepuzzle.com).  Jest to jeszcze jeden aspekt kampanii mającej na celu zdezorientowanie i sterroryzowanie obywateli.

Lewica chce promować niezgodę wśród obywateli i grup społecznych w celu podzielenia narodu.  Mężczyźni są przedstawiani jako drapieżcy pastwiący się nad kobietami.  Kobiety są przedstawiane jako uciskane i wykorzystywane przez biznes.  Każdy problem czarnej społeczności jest przedstawiany jako konsekwencja rasizmu ze strony białej społeczności.  Nielegalni cudzoziemcy są zagrożeniem dla klasy robotniczej, ale lewica przedstawia ich jako ciężko pracujących aniołów i nie zwraca uwagi na tych obywateli, których interesy ekonomiczne są w ten sposób naruszane.

Jak na ironię, lewica, która ciągle podkreśla nienawiść, robi wszystko co może aby promować nienawiść i niezgodę.  Nienawiść, nieszczęście i zamęt są sprzymierzeńcami lewicy.  Zadowoleni i zamożni obywatele dają lewicowym ideałom niewiele możliwości w dążeniu socjalistów do władzy.

Intelektualiści są przyciągani do lewicy ponieważ stanowią oni grupę chronicznie niezadowoloną, dzieje się tak gdyż funkcjonuje w nich poczucie niewystarczającego docenienia za ich wyjątkowy talent.  To sprawia, że lewicy łatwo jest przejąć uniwersytety i organizacje medialne.  Ponieważ te organizacje mają swoje wpływy – rak socjalizmu jest jeszcze szybciej rozprzestrzeniany.  Lewicowe reżimy prześladują intelektualistów którzy ośmielają się krytykować władzę.  Ale ci intelektualiści którzy postępują zgodnie z linią partii, cieszą się specjalnymi przywilejami a ich stanowiska są chronione.  W krajach lewicowych tacy nie muszą zmywać naczyń w knajpach.

Aby odwrócić obecne tendencje, trzeba zdać sobie sprawę, że władze których zadaniem jest zapewnienie prawa i porządku często robią coś wręcz przeciwnego.  Organy medialne w różnym stopniu stały się jawnymi propagandystami lewicy, takimi amerykańskimi wersjami Prawdy. Tytuł tej gazety można oczywiście traktować jako ponury żart, gdyż zajmowała się ona głównie propagowaniem kłamstwa, podobnie jak obecnie duża część mediów amerykańskich.

Doprowadzenie do druzgocącej porażki lewicy w wyborach w 2022 roku wydaje się być kluczowe.  Oznacza to, że musi znaleźć się wystarczająco duża ilość głosów dla konserwatystów, tak aby pokonać każdą ilość głosów którą lewica może ukraść.  Najprawdopodobniej lewica wycofa się obecnie ze swoich bardziej ekstremalnych planów, w nadziei na zdobycie zdecydowanej większości w 2022 roku. Po tym wydarzeniu psy zostaną spuszczone ze smyczy. Gdy ma się do czynienia z całkowicie cyniczną lewicą nie ma sensu bazować na rozsądku czy odwoływać się do tradycyjnych wartości.  Głównym problemem jest nieustanne wspieranie lewicy przez media głównego nurtu.  Prawica musi polegać na mediach internetowych i Fox News aby móc jakkolwiek konkurować i propagować swoje ideały.

Norman Rogers (americanthinker.com tłumaczył Maciej Rozwadowski)

O Polsce nikt tak nie napisze, bo my jesteśmy przyzwyczajeni do stanu rzeczy odpowiadającego powyższemu opisowi. Niestety skala socjalizmu w Polsce i nieliczna grupa ludzi, którzy polski socjalizm dostrzegają i opisują sprawia, że racjonalny głos ginie w socjalistycznej gwałtownej propagandzie. Niestety my Polacy są uzależnieni od świadczeń z instytucji państwa, co sprawia ich socjalistyczne upodobania. Niestety mało posmakowaliśmy wolności, bo Polska to kraj skarnie socjalistyczny od dziesięcioleci. Niestety Polacy w swoim uzależnieniu od Państwa odwykli od myślenia i nie zastanawiają się co do zasady, skąd biorą się pieniądze, którym są tak hojnie obwarowywani przez socjalistycznych polityków. Formacje, które są racjonalne są instytucjonalnie wyśmiewane i marginalizowane. Polska jest w stanie opłakanym. Chociaż płakać tak naprawdę nie ma już sensu, bo niby nad czym?

Piszę, będę pisał, nadziei na odmianę losu tego upadłego kraju i jego obywateli już nie mam. Nie mam entuzjazmu, że coś tu może się pozytywnego wydarzyć. W wyborach będę jak zwykle głosował na tych, którzy mówią o minimalnym państwie i osobistych wolnościach. Na dzisiaj to Konfederacja.