Pistolet ASG zdaniem prokuratury to przedmiot podobnie niebezpieczny jak broń palna
- Autor: Andrzej Turczyn
- 13 sierpnia 2021
- Brak komentarzy
Mam wrażenie czasami, że żyję w jakimś matrixie. Konstrukcje prawne jakie wymyśla prokuratura ostatnio, nie śniły się nawet filozofom prawa. To pewnie z tego powodu, że socjalistyczna rewolucja trwająca w Polsce wymaga poświęceń. Twierdzę, że w Polsce trwa socjalistyczna rewolucja, tj. Polska zamienia się w państwo totalitarne.
Tak sobie myślę, że ta rewolucja wymaga bądź to czołgów na ulicach bądź to rewolucyjnej wykładni prawa. Póki co mamy rewolucyjną wykładnię prawa, na czołgi może trzeba jeszcze poczekać. Doczekamy się i czołgów, jak sędziowie przestaną akceptował rewolucyjne stosowanie prawa.
Depesza PAP bardzo ciekawa, przypuszczam, że do pokłosie sprawy z Lubina, w której sam z siebie umarł człowiek, przytrzymywany tylko przez policjantów.
2021-08-13 15:28 (PAP) Dolnośląskie/ Areszt dla 20-latka, który strzelił z wiatrówki do policjantów
Na dwa miesiące aresztował sąd 20-letniego mieszkańca Lubina, który strzelił z broni pneumatycznej w kierunku interweniujących policjantów. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Jak poinformowała w piątek asp. szt. Monika Kaleta z biura prasowego dolnośląskiej policji, w nocy z poniedziałku na wtorek funkcjonariusze udali się na interwencję w rejon osiedla Przylesie w Lubinie, gdzie grupa osób miała zakłócać sen mieszańcom poprzez głośne zachowywanie się.
“Podczas interwencji młody lubinianin wyszedł zza budynków i wyciągając broń krótką pneumatyczną – do złudzenia przypominającą broń palną – oddał strzał w kierunku czterech policjantów. Krzyczał przy tym obraźliwe hasła znieważając mundurowych. Na szczęście nie zranił żadnego z interweniujących funkcjonariuszy, ani żadnej z osób postronnych” – przekazała policjantka.
Jak dodała, mężczyznę szybko obezwładniono i zabezpieczono pistolet pneumatyczny, zasilany nabojami sprężonego gazu wraz ze śrucinami.
Zatrzymany usłyszał już zarzut czynnej napaści i znieważenia policjantów, za co grozi mu do 10 lat więzienia. Sąd Rejonowy w Lubinie zastosował wobec niego dwumiesięczny areszt. (PAP)
Nie wiem czy można ufać policyjnym wiadomościom, ale na stronie KPP w Lubinie poświęconej tej sprawie, znajduje się taka oto fotografia pistoletu ASG, czyli przedmiotu podobnie niebezpiecznego jak broń palna:
Mój wpis opieram o pewne założenia i oparte na nich wnioski, z istoty rzeczy niepewne. Z depeszy niewiele technicznych informacji wynika. Wnioskowanie moje polega na tym co następuje.
Z depeszy PAP nie wynika numer artykułu, którego popełnienie zarzucono osobie posługującej się pistoletem ASG, ale musi być to przepis art. 223§1 kodeksu karnego, bo to jest właśnie przepis dotyczący tzw. czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego.
Przepis ma brzmienie:
Kto, działając wspólnie i w porozumieniu z inną osobą lub używając broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu albo środka obezwładniającego, dopuszcza się czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych,podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Pan podejrzany działał sam – tak wynika z opisu z depeszy, a więc ma zarzut z art. 223§1 kodeksu karnego musiał zostać mu postawiony, bo używał broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu albo środka obezwładniającego. Nie mam innego wyjaśnienia.
Pistolet ASG nie jest bronią palną, nie jest nożem, nie jest środkiem obezwładniającym – mam nadzieję, że co do tego nie ma sporu na tym blogu.
Środek obezwładniający z uwagi na ustawowe związanie z poprzedzającym go pojęciem innego podobnie (jak broń palna i nóż) niebezpiecznego przedmiotu, jest odczytywany łącznie, a jego ocena jako znamienia kwalifikującego dokonywana jest na podstawie kryterium niebezpieczeństwa, tj. zagrożenia dla życia lub zdrowia pokrzywdzonego. Pistoletem ASG nie da nikogo obezwładnić – a nie da się, strachem, histerycznym, podsycanym w tenkraju na każdym kroku w zakresie broni palnej. Jednak sam histeryczny strach nie wystarcza, bo musi być to środek jeszcze dodatkowo niebezpieczny dla życia, a nie jest.
Wnioskuję więc, że prokuratura przyjęła kwalifikację z art. 223§1 kk, bo uznała pistolet ASG za inny podobnie niebezpieczny przedmiot, podobnie niebezpieczny jak broń palna.
Prawnicy wykształceni w stopniu podstawom wiedzą, że z treści art. 223§1 kk wynika, że inny przedmiot użyty przez sprawcę, by mógł być uznany za podobnie niebezpieczny, musi obiektywnie posiadać takie cechy, że użycie go stwarza podobny stopień zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzkiego, jaki wynika z użycia noża lub broni palnej. Tak więc zagrożenie wynikłe z użycia danego przedmiotu musi być porównywalne z zagrożeniem, jakie niesie użycie noża czy broni palnej, przy czym zagrożenie to musi wynikać z cech danego przedmiotu, bez względu na sposób jego użycia.
Czytelnikom bloga nie muszę chyba wyjaśniać, że niebezpieczeństwo musi być fizyczne, że tak to określę mechaniczne, a nie wynikające z histerycznego emocjonalnego strachu przed przedmiotem podobnym z kształtów do broni palnej.
Teraz moja ocena. Wykładnia prawa, a właściwie to nie jest już wykładnia, a jakieś wulgarne stosowanie prawa, polegające na uznaniu, że pistolet ASG jest podobnie niebezpieczny jak broń palna, jest oderwane od elementarnej wiedzy o tym jak działa w istocie zabawka, w postaci pistoletu ASG.
Tu moja argumentacja się kończy. Każdy kto miał takie coś w ręku jak pistolet ASG, kto strzelał z takiej zabawkowej strzelawki wie doskonale, że podobieństwa w niebezpieczeństwie użycia zabawki i broni palnej nie ma wcale. Nie ma i nie będzie choćby nie wiem jak zaklinać rzeczywistość. Strzał oddany do człowieka z broni palnej robi poważną krzywdę, strzał oddany do człowieka z zabawki ASG nie wyrządzi żadnej krzywdy. Nawet siniaka nie zrobi jak człowiek ma byle co na sobie. Nie każcie mi zniżać się jeszcze niżej i argumentować dalej.
Dlaczego taka kwalifikacja?! To moim zdaniem skutki braku elementarnej kultury posiadania broni palnej w Polsce, a konsekwentnie wiedz ogólnej. Gdyby sędzia lub prokurator widział jak działa broń palna i zabawka ASG z praktyki, nie z krwawych opowiadań, to by wyrzucił za drzwi każdego kto by niebezpieczeństwo tych dwóch przedmiotów chciał ze sobą zestawiać. Aby posiadać tą wiedzę wystarczyło pójść chociaż raz w życiu na strzelnicę i do sklepu z zabawkowymi pistoletami ASG. Niestety pewnie pan lub pani sędzia stosująca/y areszt nie ma pojęcia o czym ja tu piszę. Wygląda jak broń znaczy się niebezpieczna. Dołożono do tego dramaturgię zdarzeń z Lubina i… jest areszt.
Przesuwamy granicę rozumu nad przepaść, w nicość, w miejsce gdzie nie ma już niczego, są tylko emocje, strach.