Siedział facet w dziczy i zaatakował go łoś, nie mógł dzwonić po służby bo nie miał zasięgu, a miał broń, więc strzelał

W dniu 22 czerwca 2021 r. na Alasce, samiec łosia (byk) wielokrotnie atakował turystę z Idaho i jego psa. Człowiek i pies rozbili obóz nad jeziorem Harrison (alltrails.com), jest to dziewicze miejsce na odludziu, około 4,6 mili od szlaku wędrownego. Jezioro Harrison jest prawie owalnym jeziorem górskim z jednym ujściem, znanym jako Pack River. 

Za spokesman.com:

Łoś zniszczył kemping i zaszarżował na turystę i jego psa. Człowiek schował się za drzewem, ale łoś nie zaprzestał szarży. Ostatecznie turysta był zmuszony użyć broni palnej i strzelić do łosia z bliskiej odległości w samoobronie. Fish and Game zareagowało na ten incydent i zlokalizowało martwego łosia. Użyto pistoletu kalibru .45 AUTO.

Ataki łosi w dolnych 48 stanach są sporadyczne, ponieważ łosie nie są tam powszechne. Na Alasce, ataki łosi na ludzi są bardziej powszechne niż ataki niedźwiedzi. Jednak więcej ludzi ginie przez atakujące niedźwiedzie niż przez atakujące łosie. Na Alasce żyje około sześć razy więcej łosi niż niedźwiedzi grizzly i około dwa razy więcej niż baribali (pl.wikipedia.org).

Pistolety w najbardziej popularnych kalibrach wydają się być skuteczne w powstrzymywaniu ataków łosi. Ponieważ ataki łosi są rzadkie, sporadyczne strzelanie do łosi atakujących ludzi nie ma znaczącego wpływu na ich populację.

Władze w Idaho przeprowadziły dochodzenie w sprawie zastrzelenia łosia. Ustalono, że łoś atakował mężczyznę i jego psa na ich kempingu i wyrządził znaczne szkody w obozie, zanim mężczyzna poczuł się zmuszony zastrzelić zwierzę w obronie własnej.

Z alltrails.com:

Biwakowaliśmy się tutaj w czwartek wieczorem 25.06.21, rozbiliśmy obóz i zostaliśmy na noc. W piątek rano było pięknie, byliśmy tam jedynymi osobami i zaczęliśmy spacerować wokół jeziora, kiedy natknęliśmy się na martwego łosia, który najwyraźniej został zastrzelony. Natychmiast ruszyliśmy dalej bo tu w okolicy są niedźwiedzie grizzly. W drodze powrotnej spotkaliśmy czterech pracowników Służby Leśnej, którzy powiedzieli nam, że zamknęli szlak i idą w górę aby zająć się łosiem. Cieszę się, że nie natknęliśmy się tam na żadne niedźwiedzie.

W bardziej zdroworozsądkowej cywilizacji pan turysta delektowałby się teraz kotletem z łosia i próbowałby ususzyć jak najwięcej mięsa zanim to się zepsuje.

W naszym zamożnym społeczeństwie, gdzie jednym z największych problemów biednych ludzi jest otyłość, gdzie ludzie by cierpieć poważny głód muszą z premedytacją unikać pomocy, systemowe marnowanie setek funtów mięsa jest akceptowane jako konieczne w ramach walki z kłusownictwem.

Dean Weingarten z gunwatch.blogspot.com przełożył dla was Maciej Rozwadowski

No i po co ten człowiek lazł do lasu skoro wiedział, że tam mogą być wkurzone łosie?

A nie, to stało się na terytorium gdzie obowiązuje Druga Poprawka. Człowiek mógł spędzać czas na łonie dzikiej natury, a to niebezpieczne zwierzę miało problem. Tam gdzie działa 2A obowiązuje to zarówno napastników czteronożnych jak i dwunożnych. Jeśli decydujesz się na zamach na drugiego człowieka, to licz się z tym że on będzie się bronił z użyciem wszelkich dostępnych środków. Może użyć do obrony telefonu i dzwonić na policję, ale najpewniej sięgnie po szybszy i skuteczniejszy sposób – użyje swojego pistoletu.

Swoją drogą to niezły łoś z tego Łosia że zaatakował człowieka w wolnym kraju, myślał że jak waży pół tony i ma rogi to pójdzie mu łatwo. No cóż, ‘.45 cal’ wyrównał szanse i tego łosia można by teraz ewentualnie podziwiać na talerzu w formie steka. Jednak w tym przypadku stanie się on przekąską dla niedźwiedzi. Smacznego.

MR