Ktoś kiedyś powiedział – “Nie ma człowieka, nie ma problemu”. A dzisiaj doradca Światowego Forum Ekonomicznego twierdzi – “nie potrzebujemy tak dużej populacji”.

Nie musimy już spekulować na temat tego jaki los globaliści przewidują dla tych których uznają za zbędnych: Oni mówią nam to otwarcie.

W niedawnym wywiadzie (www.youtube.com), doradca Światowego Forum Ekonomicznego (WEF), urodzony w Izraelu homoseksualista Yuval Noah Harari wygłosił śmiałe stwierdzenie, że “po prostu duża część populacji jest nam niepotrzebna” w świetle dostępnych technologii, które czynią ludzi “zbędnymi” w sensie militarnym i ekonomicznym.

Podczas rozmowy z Chrisem Andersonem, szefem TED, Harari mówił o rozczarowaniu wśród “zwykłych ludzi”tym, że są “pozostawieni w tyle” w przyszłym świecie kierowanym przez “inteligentnych ludzi”.

Zdaniem Harariego niektóre z tych obaw są uzasadnione ze względu na nowe technologie, które według prognoz sprawią, że klasycznie rozumiani pracownicy staną się zbędni.

Jak zauważył Breitbart News, Harari mówił o tym, że w tworzeniu społeczeństwa przyszłości ci “zwykli” ludzie są po prostu pomijani:

Wielu ludzi czuje, że są pozostawieni sami sobie i pominięci w tworzeniu historii, nawet jeśli ich warunki materialne są jeszcze stosunkowo dobre. W XX wieku to, co było wspólne dla wszystkich głównych nurtów ideologicznych – liberalnego, faszystowskiego czy komunistycznego – to fakt, że wielkimi bohaterami tych wydarzeń byli zwykli ludzie….

Teraz, kiedy ludzie patrzą na plakaty na murach lub słuchają komunikatów płynących z TED, słyszą wiele tych … wielkich idei i wielkich słów o uczeniu maszynowym, inżynierii genetycznej, ekonomii kryptowalut oraz globalizacji, ale dla nich tam nie ma miejsca.


Harari podsumował: “Teraz przeskocz szybko do początku XXI wieku, kiedy po prostu nie potrzebujemy zdecydowanej większości populacji, ponieważ ze względu na to, że przyszłość polega na rozwijaniu coraz bardziej wyrafinowanej technologii, jak sztuczna inteligencja [i] bioinżynieria. Większość ludzi nic do tego nie wnosi, może poza swoimi danymi. Cokolwiek co jest przydatne ludzie jeszcze robią, jest z zastosowaniem tych technologii w coraz większym stopniu czynione zbędnym. Technologie pozwalają po prostu zastąpić ludzi.”

Uwagi Harariego potwierdzają to co od dawna podnosi The New American: Celem globalistycznych elit, których ważnym narzędziem wpływu jest Światowe Forum Ekonomiczne, jest stworzenie feudalistycznego systemu totalitarnego zarządzanego przez technokratów, którzy uważają się za “inteligentnych ludzi”.

WEF obwieściło już przecież otwarcie, że w ramach ich planu “zwykli ludzie” będą “nie posiadać nic”, a mimo to w jakiś sposób “będą szczęśliwi”.

Fakt, że w tworzonej przez globalistów wersji przyszłości zwykli ludzie nie będą “wnosić żadnego wkładu” jest mrożący krew w żyłach, w świetle ich ideologii silnie opartej na depopulacji. W opinii globalistów i wszystkich kontrolowanych przez nich organizacji – w tym Organizacji Narodów Zjednoczonych – na Ziemi jest zbyt wielu ludzi, którzy pochłaniają wszystkie zasoby i produkują zanieczyszczenia, które z kolei prowadzą do zmian klimatycznych.

Idąc tym tokiem rozumowania, jakie może być rozwiązanie tego “problemu”? Globaliści uważają, że zmniejszenie liczby ludności na świecie jest kluczem do uratowania planety.

Bill Gates, jeden z najbardziej znanych globalistów, opowiedział się zarówno za szczepionkami jak i aborcją jako sposobami na zmniejszenie liczby ludności na świecie.

Przemawiając na konferencji TED w 2010 r. na temat redukcji emisji dwutlenku węgla w celu zapobieżenia globalnemu ociepleniu, Gates wskazał na kontrolę populacji jako jeden z obszarów w którym trzeba podejmować działania. Wyróżnił między innymi szczepienia jako mające znaczenie w kontroli populacji.

“Najpierw mamy temat populacji” – zaczął Gates. “Świat ma dziś 6,8 miliarda ludzi. I liczba rośnie szybko do około dziewięciu miliardów. Jeśli już teraz zrobimy naprawdę wielką pracę jeśli chodzi o nowe szczepionki, opiekę zdrowotną czy kwestię reprodukcji, to możemy zredukować tą liczbę być może o 10 lub 15 procent.”

Logiczne pytanie brzmi: Jak szczepionki, o których mówi się nam, że mają powstrzymać ludzi przed śmiercią, doprowadzą do zmniejszenia liczby ludzi na ziemi? Jeśli szczepionki spełniają swoje zadanie, to czy nie powinno się to wiązać ze zwiększeniem liczby ludzi, skoro zgony zostałyby ograniczone? A może szczepionki przynoszą efekt odwrotny do tego jaki jest ich oficjalny cel?

Pamiętaj, że mniejsza populacja globalna jest łatwiejsza do kontrolowania, a kontrola jest dokładnie tym o co chodzi tym ludziom. Kontrola nad gospodarką, nad edukacją, nad religią – nad każdym aspektem naszego życia.

Amerykanie muszą ciągle bić na alarm i walczyć, zanim agenda globalistów zostanie w pełni wprowadzona w życie i zaczną oni likwidować wszystkich “zbędnych, zwykłych ludzi”, którym otwarcie okazują tyle pogardy.

Luis Miguel (thenewamerican.com)

tłumaczył MR