Nieważne czy jest zimno, ciepło, sucho czy mokro. Ważne żeby ciągle obsesyjnie walczyć ze zmianami klimatu.

Zmiany klimatyczne, zgodnie z definicją Organizacji Narodów Zjednoczonych: “Odnosi się do długoterminowych zmian w temperaturach i wzorcach pogodowych. Te zmiany mogą być naturalne i np. powodowane przez zmiany w cyklu słonecznym.” To faktycznie dobra definicja.

Ale nie chcąc tak łatwo zamykać tego pojemnego tematu, ONZ idzie dalej, psując tą krótką i nieskomplikowaną definicję: “Ale od 1800 roku działalność człowieka jest głównym motorem zmian klimatycznych, głównie z powodu spalania paliw kopalnych, takich jak węgiel, ropa i gaz”.

Zadziwiające jest to, że zanim ludzie zaczęli zużywać paliwa kopalne dwa wieki temu, to tylko naturalne cykle zmieniały klimat, a nie podwórkowe grille, kuchenki gazowe i SUV-y. Jednak ONZ nie wyjaśnia, jak w wyniku globalnego ochłodzenia dochodziło do epok lodowcowych, po których następowało topnienie grubego na milę lodu nad środkowym zachodem w wyniku globalnego ocieplenia. Działo się to wielokrotnie w historii Ziemi, na długo przed tym nim pojawiła się jakakolwiek znacząca działalność człowieka.

Wygląda na to, że zmieniający się klimat był czymś istniejącym na długo przed tym, zanim Al Gore, Greta Thunberg i ONZ rozgryźli ten system. Klimat nie tylko zmienia się w cyklach krótko- i długoterminowych, ale jest też w dużej mierze nieprzewidywalny. Według Intragovernmental Panel on Climate Change (IPCC) “System klimatyczny jest sprzężonym nieliniowym systemem chaotycznym i dlatego długoterminowe przewidywanie przyszłych stanów klimatu nie jest możliwe.”

Zmiana klimatu miała przez lata inne nazwy. W latach 70. było to “globalne ochłodzenie” z przewidywaniami nadchodzącej epoki lodowcowej. NPR, strażnicy jedynie słusznej wiedzy i myśli, po raz pierwszy użyli terminu “globalne ocieplenie” w 1989 roku (www.npr.org). Twierdzenie, że planeta może się zarówno ocieplać jak i ochładzać w skali globalnej, poza normalnymi zmianami sezonowymi, dla większości logicznie myślących ludzi nie ma po prostu sensu. Wprowadzono więc i spopularyzowano termin “zmiany klimatyczne”, termin ten jest tak uniwersalny, że może obejmować wszystkie zdarzenia pogodowe.

“Zmiana klimatu” została po raz pierwszy wspomniana w 1975 roku (gpm.nasa.gov), ale był to czas kiedy klimatolodzy nie mogli się zdecydować czy temperatury rosną czy spadają, przypisując temu zjawisku raczej złowrogie przyczyny niż naturalne i cykliczne trendy ocieplenia i ochłodzenia, które poprzedzają powstanie i działalność człowieka.

Od tego czasu zmiany klimatyczne objęły nie tylko temperaturę, lecz dodano do nich zjawiska pogodowe, takie jak huragany, tornada, śnieżyce, susze i powodzie. Wydaje się, że każde odchylenie od słonecznego dnia z temperaturą jak w połowie lat 70-tych i z lekką bryzą jest dowodem na zmiany klimatyczne i republikanów knujących by zniszczyć planetę.

Demokraci, lewica i media mają niezwykłą zdolność do równoważenia w swoich umysłach dwóch sprzecznych twierdzeń, wierząc, że oba mogą wystąpić jednocześnie z powodu tej samej przyczyny.

New York Times opublikował w 2014 roku artykuł zatytułowany “Koniec śniegu?” (www.nytimes.com) przewidując zmierzch sportów zimowych i Zimowych Igrzysk Olimpijskich z powodu globalnego ocieplenia.

Osiem lat później, w 2022 roku, New York Times powiedział nam, “Jak zmiany klimatyczne mogą super doładować burze śnieżne”. Albo również w 2022 roku jak, “Śmiertelny mróz, który przetoczył się przez Stany Zjednoczone był niezwykły, ale o ile naukowcy wiedzą, że globalne ocieplenie może zintensyfikować ekstremalną pogodę, to skutki zimowych burz są trudne do przewidzenia.”

Zaiste trudne one są. Zmiany klimatyczne jak widać, powodują zarówno za mało jak i za dużo śniegu. Jak to się dzieje? Ale chodzi nie tylko o śnieg, ale i o wodę, jej też jest raz za mało a raz dużo, a wszystko to za sprawą wszechmocnych zmian klimatu.

Susze w Kalifornii.

Według Kalifornijskiego Departamentu Zasobów Wodnych (water.ca.gov):

Susze nie są czymś obcym w Kalifornii; to powtarzająca się cecha naszego klimatu. Ostatnio doświadczyliśmy 5-letniego okresu 2012-2016, a inne godne uwagi historyczne susze to 2007-09, 1987-92, 1976-77 oraz okresy suszy trwające ponad dekadę w latach 20. i 30. ubiegłego wieku.

Ślady paleoklimatyczne sięgające ponad 1000 lat wstecz pokazują o wiele więcej znacząco suchych okresów. Suche warunki z lat 1920-30 były jednak na równi z największymi 10-letnimi suszami w znacznie dłuższym zapisie paleoklimatycznym.

Niestety, obecnie brakuje naukowych narzędzi pozwalających przewidzieć kiedy wystąpią susze – co wiązałoby się z możliwością prognozowania opadów na wiele tygodni lub miesięcy naprzód. Zwiększenie dokładności modelowania pogody w długim okresie czasu to obszar bardzo potrzebnych badań.


W skrócie, susze w Kalifornii nie są niczym nowym, były o wiele gorsze w przeszłości zanim ktokolwiek mówił o globalnym ociepleniu czy zmianach klimatu, oraz jak zauważył IPCC powyżej, są niemożliwe do przewidzenia.

Z powodziami jest podobnie. Ta sama kalifornijska agencja zauważa (water.ca.gov):

 Kalifornia jest podatna na potencjalnie niszczące skutki okresowych powodzi. W ciągu ostatnich 25 lat wszystkie 58 hrabstw doświadczyło co najmniej jednej znaczącej powodzi, która spowodowała straty w ludziach i szkody wartości miliardów dolarów.

Powodzie są zjawiskiem naturalnie występującym w Kalifornii.


Ponownie, powodzie są normalne i można się ich spodziewać. Nie są niczym nowym. Oto zdjęcia powodzi sprzed 150 lat – pixel-ca-dwr.photoshelter.com

Ale oto nagłówki mediów twierdzące, że susze i powodzie to całkowita nowość spowodowana zmianami klimatycznymi, a nie zjawiskami naturalnymi.

National Geographic alarmuje w grudniu, “Zmiany klimatyczne i susza w Kalifornii”. Lokalny oddział ABC News wyjaśnił: “Susza w Kalifornii: Nowe badania wiążą konkretne ekstremalne zjawiska pogodowe ze zmianami klimatu”. I dalej: “Susza w Kalifornii: Jak zmiany klimatyczne wpłyną na kalifornijski przemysł narciarski?”.

Susza jest spowodowana zmianami klimatycznymi. W tym samym czasie to samo dzieje się z powodziami.

W zeszłym tygodniu Vox twierdził: “Powodzie w Kalifornii ujawniają prawdopodobny objaw zmian klimatycznych: Szybkie zmiany między przeciwstawnymi warunkami pogodowymi”. Klimatyczna pseudonaukowiec Ellen DeGeneres też się produkowała (pixel-ca-dwr.photoshelter.com), “Ellen DeGeneres jest wyśmiewana za swój filmik w którym obwinia powodzie w Kalifornii o zmiany klimatyczne”.

USA Today przynajmniej zadał pytanie: “Czy kalifornijskie burze są normalne, czy też zmiany klimatyczne je pogarszają?”.

Wydaje się, że dzisiaj jakakolwiek zmiana pogody jest spowodowana fundamentalnymi zmianami klimatycznymi, ignorując przeszłą znacznie bardziej ekstremalną pogodę, kiedy populacja i aktywność świata była znacznie mniejsza niż obecnie. Być może potrzebna jest perspektywa historyczna. W końcu historia nie zaczęła się w momencie gdy Greta Thunberg, czy pisarze w Vox lub New York Times, osiągnęli pełnoletność.

Klimat zmieniał się od momentu powstania Ziemi, i będzie się ciągle zmieniał w przyszłości. Większość zmian jest spowodowana cyklami ziemskimi i słonecznymi, z których część rozumiemy, ale których nie możemy ani zmienić ani kontrolować.

Market Watch donosi: “Zmiany klimatyczne kosztowały rząd 350 miliardów dolarów” od 2018 roku i ta liczba rośnie. Mimo to w Kolorado wciąż pada śnieg, a w Kalifornii jest zarówno sucho, jak i mokro. Próbując naprawić nienaprawialne wydajemy pieniądze których nie mamy, ignorując o wiele ważniejsze i, dla odmiany, możliwe do naprawienia problemy w naszym własnym domu. Zaiste zarządzanie to jest w najlepszym wydaniu.

Czy tu naprawdę chodzi o “ratowanie planety”, czy też w tym całym ruchu klimatycznym chodzi po prostu o kasę i władzę? Władzę podobną do tej znanej z pandemii COVID, tworzącej nowe mateczniki komunizmu i tyranii.

Brian C. Joondeph (www.americanthinker.com)

tłumaczył MR