Druga Poprawka – czasami uzasadnienie prostych słów i czystych intencji za tymi słowami stojących, jest zadaniem tytanicznych wręcz rozmiarów.

W związku z niedawnym artykułem (www.ammoland.com) dotyczącym tego jaki wysiłek musi włożyć sędzia Roger T. Benitez, aby uzasadnić znaczenie Drugiej Poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, co czyni w procesie obrony 2A przed licznymi naruszeniami tego zapisu uparcie tworzonymi przez władze Kalifornii, jeden z czytelników napisał:

Ciężko pracuje? Przecież to jest jakieś dwadzieścia siedem słów?

Dobrze uregulowana milicja jest niezbędna dla bezpieczeństwa wolnego państwa, prawo ludu do posiadania i noszenia broni nie może być naruszone. 

Wielu zwolenników Drugiej Poprawki odczuwa podobną frustrację. Czasami wszystko skracane jest do czterech słów: …” nie może być naruszone”!

Być może najsłynniejszą sprawą, w której sędzia po prostu zacytował Drugą Poprawkę, była sprawa U.S. przeciwko Millerowi, wniesiona do Sądu Najwyższego w 1939 r. przez przeciwną Drugiej Poprawce administrację Roosevelta, za zgodą mianowanego przez Roosevelta sędziego Heartsilla Ragona. Z poprzedniego artykułu AmmoLand:

 Następnie, w 1939 r., Heartsill Ragon założył sprawę przeciwko Millerowi. Ragon był ideologicznym przeciwnikiem Drugiej Poprawki i sojusznikiem prezydenta Franklina Delano Roosevelta (FDR), mianowanym przez Kongres na stanowisko sędziego federalnego. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego bez przedstawiciela strony przeciwnej i bez opisów sprawy. Sąd Najwyższy odmówił rozstrzygnięcia, czy strzelba typu obrzyn (nie otrzymawszy żadnych dowodów przeciwnych) jest bronią chronioną przez Drugą Poprawkę.

Problem z prostym stwierdzeniem “to jest tylko jakieś 27 słów?” lub “nie może być naruszone” polega na tym, że podstawową siłą lewicowców/progresywistów zawsze była siła kontrolowania języka poprzez wprowadzanie ich własnych definicji i interpretacji języka. Postępowa odpowiedź na Drugą Poprawkę brzmiała “jest to prawo zbiorowe”, a nie indywidualne, lub że “lud” oznacza tylko władze stanowe lub składa się tylko z tych ludzi, którym rządy pozwalają korzystać z tego prawa poprzez pozwolenia i inne środki kontroli.

Słowa “nie może być naruszone” nasuwają pytanie: Czego nie wolno naruszać?

Odpowiedź prawie zawsze brzmi: “Prawa do posiadania i noszenia broni”.

Powstaje więc pytanie: Co oznacza prawo ludzi do posiadania i noszenia broni? Może ci się wydawać, że znasz odpowiedź. Tak jak postępowcy. Tak jak senator Schumer. Konstytucja jest wszak dokumentem prawnym.

Rozsądnym sposobem ustalenia, co oznaczają słowa tego dokumentu prawnego, czyli Konstytucji, jest ustalenie, co oznaczały one dla stron, które zaaprobowały ten dokument w momencie gdy został on stworzony i ratyfikowany.

Doktryna ta znana jest jako oryginalizm. Oryginalizm jest doktryną dominującą obecnie w Sądzie Najwyższym. Przez większość ostatnich 90 lat, dominującą doktryną w Sądzie Najwyższym była “konstytucja żywa”, czyli modelowana przez postępową ideologię. Postępowa ideologia utrzymuje, że Konstytucja powinna oznaczać wszystko, co mądrzy sędziowie wybiorą w momencie orzekania, dla dobra kraju (o ile sędziowie są postępowcami). Postępowa ideologia polega na upoważnieniu władzy do robienia tego co chce, lub tego co twierdzi, że musi zrobić.

Ponieważ Sąd Najwyższy w końcu powrócił do oryginalizmu jako właściwego sposobu interpretowania Konstytucji, setki stron uzasadnień dotyczących znaczenia Drugiej Poprawki mają na celu pokazanie, co klauzula wykonawcza “prawo ludu do posiadania i noszenia broni nie może być naruszone” oznaczała w momencie jej ratyfikacji. Jest też trochę o tym, co oznacza klauzula wstępna “Dobrze uregulowana milicja jest niezbędna dla bezpieczeństwa wolnego państwa”. Argumenty odnośnie klauzuli dotyczącej milicji są mniej sporne, ponieważ klauzula wstępna nie ogranicza klauzuli operacyjnej, tak jak rozumiano ją w momencie ratyfikacji i w powszechnej konstrukcji języka angielskiego.

Kiedy twoi przeciwnicy są ekspertami w przekręcaniu słów, kiedy kontrolują większość mediów, uniwersytetów i większość czynników napędzających kulturę masową, musisz być ostrożny i precyzyjny w swoich argumentach. To właśnie tutaj sędzia Benitez odniósł sukces. Jego argumenty to piękne interpretacje logiki i rozumu.

Byłoby cudownie, gdyby ci, którzy sprzeciwiają się uzbrojonej populacji, zgadzali się co do definicji słów, gdyby byli zwolennikami logiki i rozumu, gdyby nigdy nie kłamali ani nie działali w złej wierze. Byłoby wspaniale, gdyby mediom głównego nurtu można było ufać i uznawać, że informują uczciwie i bez uprzedzeń. Nie możemy niestety polegać na tym, że przeciwnicy uzbrojonego społeczeństwa będą uczciwi, że będą poprawnie używać powszechnych definicji lub rzetelnie informować.

To właśnie z tego względu, aby przedstawić sprawę w sądzie, potrzeba znacznie większej pracy niż tylko zacytowania 27 słów Drugiej Poprawki lub jednego stwierdzenia – “nie mogą być naruszone”. Wyjaśnienie co oznaczała Druga Poprawka w momencie jej ratyfikacji musi zajmować więcej niż kilka stron, jeśli adresatami tego wyjaśnienia są ludzie, którzy nie czują się związani przyjętymi definicjami, logiką, rozumem, etyką lub moralnością.

Dean Weingarten (gunwatch.blogspot.com)

tłumaczył MR