Niespodzianka dla żołnierzy terytorialnej służby wojskowej

W dniu 28 lipca 2023 r. weszła w życie ustawa zmieniająca ustawę o broni i amunicji. To ta ustawa, która do ustawy bronionej wprowadzić miała (zgodnie z deklaracjami pisowskich kacyków w Sejmie) wzmocnienie potencjału obronnego Rzeczypospolitej Polskiej. 🙂 Co faktycznie wprowadziła to oceńcie sami…

Ustawa ustanowiła nowy przepis ust. 3a w art 10 ustawy o broni i amunicji, który stanowi:

Za ważną przyczynę posiadania broni dla pozwolenia na broń do celów ochrony osobistej, osób i mienia uważa się także chęć wzmocnienia potencjału obronnego Rzeczypospolitej Polskiej zadeklarowaną przez funkcjonariusza Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Służby Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Straży Marszałkowskiej, Służby Celno-Skarbowej, Służby Więziennej, funkcjonariusza innej państwowej formacji uzbrojonej oraz żołnierza zawodowego Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, jeżeli posiada przydzieloną mu broń służbową, a także osobę pełniącą terytorialną służbę wojskową co najmniej dwa lata.

Na podstawie nowych przepisów żołnierze i funkcjonariuszy formacji wskazanych w art. 10 ust 3a ustawy, mogą ubiegać się o broń do celów ochrony osobistej oraz o broń co celów ochrony osób lub mienia.

W praktyce będzie to: a) broń palna: bojowa, gazowa, alarmowa w postaci pistoletów lub rewolwerów centralnego zapłonu o kalibrach od 6 mm do 12 mm, b) przedmioty przeznaczone do obezwładniania osób za pomocą energii elektrycznej o średniej wartości prądu w obwodzie przekraczającej 10 mA, c) miotacze gazu obezwładniającego., d) pistolety sygnałowe, e) strzelby powtarzalne o kalibrze wagomiarowym 12.

O pistoletach maszynowych o kalibrze od 6 mm do 12 mm, oraz o karabinkach samoczynnych o kalibrze od 5,45 mm do 7,62 mm, nie ma co myśleć, bo w PL nie wydaje się pozwoleń na broń samoczynną, w oparciu o decyzję pozwolenie na broń.

Pojawili się już pierwsi zainteresowani takim pozwoleniem, no bo rzeczywiście wydaje się to łatwe dla osób wskazanych w art 10 ust 3a ustawy. Uzyskanie pozwolenia do ochrony osobistej teraz będzie dla mundurowych łatwe, bez zbędnego odpowiadania bajek dostaną pozwolenia. Państwo mundurowi za stosunkowo tanie pieniądze, będą mogli dostać pozwolenie na pistolety i rewolwery. (Póki co ludowi zwykłemu wara od tego przywileju władzy…)

Każdy funkcjonariusz i żołnierz, który ma przydzieloną broń służbową, na podstawie art. 15 ust. 6 ustawy, nie będzie musiał przedstawiać zaświadczenia lekarskiego i psychologicznego. Każdy żołnierz i funkcjonariusz wymieniony w art. 16 ust. 2 ustawy, nie będzie musiał zdawać egzaminu ze znajomości przepisów dotyczących posiadania i używania danej broni oraz z umiejętności posługiwania się tą bronią. Wszystko jest elegancko, ale nie dotyczy osób pełniących terytorialną służbę wojskową. O, taka niespodzianka.

Żołnierze, właściwie to zgodnie z ustawą nie żołnierze, a osoby pełniące terytorialną służbę wojskową są wskazane w art. 10 ust. 3a ustawy, a więc mogą wystąpić o ten rodzaj pozwolenia jednak… Po pierwsze osoby pełniące terytorialną służbę wojskową nie mają przydzielonej broni służbowej, a po drugie nie są (osoby) wymienione w art. 16 ust. 2 ustawy jako korzystający ze zwolnienia od egzaminu.

Nie da się uznać na podstawie tej złej ustawy, że np. Glock posiadany w oparciu o pozwolenie w celu sportowym, to ten sam Glock w celu ochrony osobistej. Poważnie! W rozumieniu tej durnej ustawy do dwa zupełne inne rodzaje broni. Zgodnie z rozumem i faktami Glock może być posiadany w oparciu o pozwolenie w celu sportowym i będzie to taki sam Glockiem jak posiadany w oparciu o pozwolenie w celu ochrony osobistej. To fakty. Zaś zgodnie z głupim prawem Glock posiadany na podstawie pozwolenia w celu ochrony osobistej jest bronią bojową (cokolwiek to śmiertelnie poważne określenie oznacza) i nie jest tym samym Glockiem, który jest posiadany na podstawie pozwolenia w celu sportowym.

Zgodnie z art. 10 ust. 4 pkt 1 lit a) ustawy o broni i amunicji,  pozwolenie na broń, wydane w celach, o których mowa w ust. 2, uprawnia do posiadania następujących rodzajów broni i amunicji do niej do celów ochrony osobistej: broni palnej: bojowej, (…) w postaci pistoletów lub rewolwerów centralnego zapłonu o kalibrach od 6 mm do 12 mm.

Zgodnie z art. 10 ust. 4 pkt 4 lit b) ustawy o broni i amunicji,  pozwolenie na broń, wydane w celach, o których mowa w ust. 2, uprawnia do posiadania następujących rodzajów broni i amunicji do niej do celów sportowych: broni palnej centralnego zapłonu z lufami gwintowanymi, o kalibrze do 12 mm.

Gdyby się tak zdarzyło, że żołnierz terytorialnej służby wojskowej (osoba pełniąca terytorialną służbę wojskową) miał patent i licencję PZSS na pistolet centralnego zapłonu z lufami gwintowanymi, o kalibrze do 12 mm i mógł otrzymać pozwolenie na broń w celu sportowym, to i tak nie może korzystać ze zwolnienia od egzaminu przewidzianego w art. 16 ust. 2 ustawy, bowiem to zwolnienie dotyczy broń sportowej. Broń do ochrony osobiste to broń bojowa. To nic, że może nią być ten sam pistolet lub rewolwer.

Durnota i bezmyślność ustawodawcy jest wręcz zachwycająca. Nad tym zjawiskiem ktoś powinien prowadzić badania naukowe.

Pozdrawiam osoby pełniące terytorialną służbę wojskową i niestety musicie zdawać egzaminy posiadając inne pozwolenie na broń.